Aktualności
[WIDEO] Dublet Wilczka! Broendby w finale Pucharu Danii
Broendby IF nie przegrało meczu od… lata 2017 roku i pewnie kroczy po tytuł mistrza Danii oraz krajowy puchar. W miniony weekend zespół Kamila Wilczka umocnił się na pierwszym miejscu w tabeli, ma już pięć punktów przewagi nad najgroźniejszym rywalem – z FC Midtjylland. – Czy szykuję się do świętowania pierwszych tytułów w swojej karierze? Na razie wszyscy podchodzimy do tego bardzo spokojnie. Przed nami pięć spotkań ligowych, a także walka w krajowym pucharze. Musimy być maksymalnie skoncentrowani, docisnąć to do końca. Broendby to klub z wielką tradycją, a przy tym głodny sukcesów. Tych niestety ostatnimi czasy brakowało. Czuć w mieście, że kibice czekają na to z utęsknieniem i mocno nas wspierają. Chcemy to zrobić także dla nich – powiedział w rozmowie z Łączy Nas Piłka Kamil Wilczek.
<<<<<CAŁY, EKSKLUZYWNY WYWIAD Z KAMILEM WILCZKIEM PRZECZYTACIE TUTAJ>>>>>
Jego zespół w czwartek zrobił wielki krok w stronę sukcesu. W półfinale Pucharu Danii pokonał na własnym boisku Midtjylland 3:1. Bohaterem po raz kolejny był polski napastnik, który ustrzelił dublet. Wilczek świetnie wszedł w mecz i pierwszą bramkę zdobył chwilę po rozpoczęciu spotkania. Po kwadransie wynik podwyższył Teemu Pukki i Broendby Stadion oszalał z radości. Gospodarze kontrolowali grę i nic nie wskazywało na to, że tego dnia stanie im się coś złego. Na początku drugiej połowy kontaktową bramkę zdobył jednak Gustav Wikheim. Midtjylland dążyło do wyrównania, sytuacja zrobiła się nerwowa, ale uspokoił ją Wilczek, który w 65. minucie strzelił swojego drugiego gola. Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie i Broendby mogło cieszyć się z awansu do finału Pucharu Danii, w którym zmierzy się 10 maja o godzinie 18:00 z ekipą Silkeborg IF.
Det ender med en 3-1 sejr over FC Midtjylland, og vi har dermed booket os selv en tur i Telia Parken den 10. maj. 🤩💙💛 #Brøndby pic.twitter.com/P6K8sEOQ9s
— Brøndby IF (@BrondbyIF) 26 kwietnia 2018
Wilczek w samym kwietniu strzelił już siedem goli w sześciu spotkaniach Broendby. 30-latek nie był powołany do reprezentacji Polski na marcowe mecze towarzyskie z Nigerię i Koreą Południową, ale nadal znajduje się w kręgu zainteresowań selekcjonera Adama Nawałki i walczy o wyjazd na mundial.
Kolejne 2 gole Kamila Wilczka. @BrondbyIF w finale Pucharu i blisko mistrzostwa! @FairSportAgency https://t.co/zBRPQnPTzL pic.twitter.com/06d1ILaTzz
— Rafał Kędzior (@rkedzior) 26 kwietnia 2018
– Wyjazd do Rosji na mistrzostwa świata jest oczywiście moim ogromnym marzeniem. Walczę o to z całych sił, to jeden z moich najważniejszych celów na ten sezon. Właściwie od początku kwalifikacji dostawałem powołania do reprezentacji, byłem częścią drużyny. W marcu zostałem pominięty, ale nie zamierzam się poddawać. Wiem, że konkurencja jest duża, ale trzeba się z tego cieszyć. To nie jest powód do zmartwień. Im większa rywalizacja, tym większa korzyść dla reprezentacji. Cieszę się, że chłopakom też powodzi się w klubach, to bardzo budujące. Nie przypominam sobie momentu, w którym napastnicy naszej kadry strzelaliby aż tyle bramek z taką regularnością – mówił we wspomnianym wywiadzie dla ŁNP.