Aktualności

Dublet Lewandowskiego i wygrana Bayernu. „Chcemy być najlepsi na świecie!”

Reprezentacja08.02.2021 
Bayern Monachium nie dał najmniejszych szans egipskiemu Al Ahly w półfinale Klubowych Mistrzostw Świata. Bawarczycy wygrali na Ahmed bin Ali Stadium w Ar-Rajjan 2:0 po dwóch golach Roberta Lewandowskiego, który został piłkarzem meczu. Mistrzowie Niemiec są o krok od zdobycia szóstego trofeum w niespełna rok, co byłoby genialnym osiągnięciem. W czwartek zmierzą się w finale KMŚ z meksykańskim Tigres UANL.

– Bardzo chcieliśmy zagrać w Klubowych Mistrzostwach Świata. Warunkiem był triumf w Lidze Mistrzów. Ta sztuka nam się udała. W piłce zawsze jest tak: wyznaczasz cele, a potem kroczysz dalej swoją drogą. Zdobyliśmy póki co pięć tytułów, a mimo to widać, że drużyna i sztab szkoleniowy nadal chcą poczynić kolejny krok. Sukces to proces, w którym każdy uczestniczy. Teraz naszym celem jest również triumf w tych rozgrywkach. Chcemy być najlepsi na świecie! – zapowiedział na konferencji prasowej Hansi Flick.

Mimo że podróż mistrzów Niemiec do Kataru nie przebiegła zgodnie z planem, drużyna miała wielogodzinne opóźnienie, opiekun Bayernu starał się zachować spokój. – To nie była najlepsza podroż, nie ma co do tego wątpliwości. Najważniejsze jednak, że dotarliśmy do Kataru bezpiecznie i nie pozwalamy sobie na żadne wymówki. Oczywiście, byłoby lepiej, gdybyśmy mieli nieco więcej czasu na treningi i regenerację, ale zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by zwyciężyć – dodał Flick, który na poniedziałkowy półfinał Klubowych Mistrzostw Świata z egipskim Al Ahly wystawił najsilniejszy skład. Postawił również na… doświadczenie. W pierwszej jedenastce wybiegło bowiem czterech zawodników, którzy wygrali z Bayernem Klubowe Mistrzostwa Świata w 2013 roku, jedyny raz w historii. Dokonali tego Manuel Neuer, Thomas Mueller, Jerome Boateng i David Alaba.

Bawarczycy są niekwestionowanym faworytem również obecnych rozgrywek, ale doskonale zdawali sobie sprawę z tego, że rywale się przed nimi nie położą i to oni muszą udowodnić swoją wyższość. Bayern od pierwszych minut prowadził grę, raz po raz stwarzając groźne sytuacje pod bramką Al Ahly. Już w piątej minucie na wolne pole świetnie wyszedł Kingsley Coman, bohater piątkowego meczu Bundesligi z Herthą BSC (1:0), ale golkiper rywali, Mohamed El Shenawy, wyszedł z bramki i był pierwszy przy futbolówce. Chwilę później głową strzelał Serge Gnabry, lecz przeniósł piłkę nad poprzeczką. Zespół Al Ahly długimi momentami bronił się całą jedenastką na własnej połowie. W 18. minucie Bayern znalazł jednak sposób na przechytrzenie rywala. Robert Lewandowski otrzymał piłkę w polu karnym od Gnabry’ego i precyzyjnie strzelił prawą nogą między dwoma obrońcami. Mohamed El Shenawy nie miał najmniejszych szans.


Monachijczycy wcale nie zamierzali spuszczać z tonu. Długo rozgrywali futbolówkę i ochoczo wyprowadzali kolejne akcje. Z dystansu spróbował Gnabry, ale golkiper Al Ahly tym razem poradził sobie bez problemów. Podobnie było chwilę później, gdy po zamieszaniu w polu karnym zatrzymał strzał Benjamina Pavarda. Okazję miał również Alphonso Davies, ale zabrakło mu precyzji. W 37. minucie w świetnej sytuacji znalazł się ponownie Lewandowski, który był już sam na sam z bramkarzem rywali, lecz uderzył nad poprzeczką. Gdyby ta próba lobowania powiodła się, Polak cieszyłby się z pięknego trafienia. Bayern prowadził do przerwy 1:0 i nie pozwolił rywalowi na zbyt wiele. Bawarczycy doskonale wiedzieli jednak, że nie mogą być zadowoleni ze swojej skuteczności i należy ją poprawić, aby nie doprowadzić do nerwowej sytuacji. Wszak przyjechali do kataru po Klubowe Mistrzostwo Świata.

Przez pierwszy kwadrans drugiej połowy ataki mistrzów Niemiec nie przynosiły jednak efektów. Były za statyczne, brakowało pomysłu, elementu zaskoczenia. Hansi Flick nie czekał i dokonał dwóch roszad. Leroy Sane zastąpił Gnabry’ego, a za Thomasa Muellera wszedł Maxim Choupo-Moting. Po chwili ten ostatni celnie główkował, ale El Shenawy znów był na posterunku. Monachijczycy cierpliwie budowali akcje pozycyjne, ale długo nie potrafili znaleźć w polu karnym często pokazującego się Lewandowskiego. Udało się dopiero w 86. minucie. Sane dośrodkował z prawej strony boiska, a świetnie ustawiony w polu karnym kapitan reprezentacji Polski głową posłał piłkę do siatki. Wynik nie uległ już zmianie. Bayern pokonał Al Ahly 2:0, a „Lewy” został bohaterem. Wybrano go również zawodnikiem meczu!


Bayern w 2020 roku wygrał wszystko, co było do wygrania. Sięgnął po mistrzostwo w Bundeslidze, zdobył Puchar Niemiec, triumfował w Lidze Mistrzów, a także w Superpucharach kraju i UEFA. W mniej niż osiem miesięcy klub z Bawarii może cieszyć się z szóstego trofeum. Warunkiem jest pokonanie w finale Klubowych Mistrzostw Świata meksykańskiego Tigres UANL. Robert Lewandowski jeszcze nie ma w gablocie tej nagrody i na pewno w czwartek zrobi wszystko, aby ją zdobyć.

Paweł Drażba

Fot: East News

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności