Z siedmioma punktami na koncie do listopadowego zgrupowania w 2016 roku przystępowała reprezentacja Polski. Po remisie z Kazachstanem biało-czerwoni zrehabilitowali się miesiąc później i wygrali dwa bardzo ważne mecze. Polacy pokonali Duńczyków, choć niewiele brakowało, aby rezultat był zupełnie inny. W bólach natomiast zrodziło się zwycięstwo z Armenią, bo decydujący gol dla Polski padł dopiero w doliczonym czasie gry po trafieniu Roberta Lewandowskiego. Kolejnym rywalem naszej drużyny miał być zespół Christopha Dauma – Rumunia.

To, co było zaplanowane przed meczem, biało-czerwoni realizowali później na boisku. Polacy zagrali bardzo odważnie, agresywnie i z wysoką koncentracją. Rumunów już na początku postraszył Robert Lewandowski, ale strzelanie na stadionie w Bukareszcie rozpoczął Kamil Grosicki. W 11. minucie „Grosik” przejął piłkę w środku boiska i przebiegł z nią kilkadziesiąt metrów. Mimo że obiegło go aż pięciu rywali, udało mu się oddać strzał. Futbolówka odbiła się od poprzeczki i Polska objęła prowadzenie. W pierwszej połowie szans szukali także gospodarze, ale nie dał pokonać się Łukasz Fabiański.

Bardzo niebezpiecznie było w 54. minucie, gdy rumuńscy kibice zachowali się niedopuszczalnie, przez co ucierpiał Robert Lewandowski. Na szczęście nic złego nie stało się kapitanowi reprezentacji Polski i mógł kontynuować grę. „Lewy” na niesportowe zachowanie z trybun odpowiedział w najlepszy możliwy sposób. W 82. minucie przedryblował kilku rywali i wpisał się na listę strzelców, ale to nie był jednak koniec strzelania w wykonaniu naszego napastnika. Trzecią bramkę zdobył z rzutu karnego i ustalił wynik na 3:0. Polacy wygrali bardzo ważny mecz i z dziesięcioma punktami nadal przewodzili w grupie.

– Gospodarze postawili nam trudne warunki. Być może niektórzy uważają, że to był łatwy mecz , ale nie do końca tak było. Rumuni mieli pomysł i grali bardzo ofiarnie. Mój zespół starał się robić wszystko, aby przejąć inicjatywę i wykorzystać nasze atuty. Wyszliśmy na prowadzenie, później w trudnych momentach umieliśmy stworzyć kolejne sytuacje. Wygraliśmy dzięki konsekwentnej grze. Zagraliśmy mądrze, szybkim atakiem i z dużym poświęceniem. Wykorzystaliśmy nasze zalety i sięgnęliśmy po trzy punkty – powiedział po meczu trener Adam Nawałka.

Po więcej informacji o spotkaniu reprezentacji Polski z Rumunią w Bukareszcie 11 listopada 2016 roku zapraszamy do Biblioteki Piłkarstwa Polskiego PZPN. Przedstawiamy tam składy drużyn, przebieg meczu, statystyki, co napisała prasa, a także wiele innych ekskluzywnych materiałów. Wystarczy kliknąć TUTAJ.