Aktualności
Dobre perspektywy Sebastiana Szymańskiego w Dynamie. „Wyjeżdżam jako lepszy zawodnik”
– Wyjeżdżam z Warszawy jako lepszy człowiek i zawodnik. Mam nadzieję, że ten krok, który teraz stawiam, okaże się dobrym wyborem – powiedział Szymański na pożegnanie fanom stołecznej drużyny. Dynamo? Wybór akurat tego klubu wydaje się racjonalny. Dlaczego? Bo nie przyjdzie Szymańskiemu grać w drużynie ze ścisłego topu rosyjskiej ekstraklasy, a takiej, która ma aspiracje, aby należeć do czołówki. Nowi właściciele Dynama krok po kroku wzmacniają sportową wartość „Biało-Niebieskich”. A i młodzieżowy reprezentant Polski jest na krzywej wznoszącej, powoli buduje własną karierę.
Kilka pomysłów na Polaka
Pierwszy etap poważnej kariery, związanej z Legią, Szymański zamknął na 65 występach w ekstraklasie, dwóch mistrzostwach Polski oraz jednym Pucharze Polski. W tym czasie przebywał z pierwszą reprezentacją, znalazł się w 35-osobowej kadrze na mistrzostwa świata w Rosji. Jeszcze ważniejszą rolę pełnił w młodzieżówce Czesława Michniewicza. M.in. strzelił gola w drugim barażowym spotkaniu z Portugalią o udział w EURO U-21, zakończonym wygraną Polaków 3:1. Na samych mistrzostwach we Włoszech również spisał się bardzo dobrze, zdobył bramkę w starciu z Belgią (3:2).
Wschodni kierunek rozpoczął kolejny rozdział w piłkarskim życiorysie Szymańskiego. Pięcioletni kontrakt z moskiewskim klubem wcale nie oznacza, że akurat tyle lat w nim spędzi. Może się znacznie szybciej wypromować, dzięki czemu znajdzie jeszcze lepszego pracodawcę. Słowa nowego trenera Polaka Dmitrija Chochłowa świadczą zresztą o tym, że Szymański jest dla nich inwestycją w przyszłość. Lepszą przyszłość. – Obserwowaliśmy go uważnie. Myślę, że ma bardzo dobre perspektywy w naszym klubie. Zrobimy wszystko, aby proces adaptacji w zespole był tak szybki, jak to możliwe. Liczymy na to, że wzmocni naszą grę. To młody piłkarz z dobrą prędkością startową. Pasują nam jego cechy piłkarskie i osobowościowe. Ma zaledwie 20 lat, a już zaczyna przebijać się do pierwszej kadry narodowej – podkreśla Chochłow.
Nie bez znaczenia jest fakt, że Szymański został pierwszym transferem Dynama przed nowym sezonem. – Daje nam różne rozwiązania, bo może grać na prawym, jak i lewym skrzydle – podkreśla szkoleniowiec „Biało-Niebieskich” z Moskwy.
Postęp zależny od gry?
Wszechstronność Szymańskiego, który w Legii występował głównie jako ofensywny pomocnik, a bywał także cofnięty bliżej środkowej strefy boiska, powinna działać na korzyść piłkarza. Dynamo Chochłowa gra dwoma systemami: 1-4-4-2 oraz 1-4-5-1. Większe możliwości daje Szymańskiemu ten drugi system, gdzie może operować za plecami napastnika. W koncepcji z dwójką napastników przyjdzie mu zapewne funkcjonować na jednym ze skrzydeł.
Konkurentami Polaka o miejsce na dziesiątce będą Kirił Panczenko (23 mecze ligowe w poprzednim sezonie, w tym pięć goli i jedna asysta), a także Artur Jusupow. Ten drugi jest po prawdzie klasycznym środkowym pomocnikiem, jednak w koncepcji gry z trójką obrońców, co próbował Chochłow, to on pełnił obowiązki „dziesiątki”. – Sebastian musi grać. Jeśli tak będzie, to znaczy, że zrobił postęp, bo to przecież niełatwa liga – mówił w programie „Cafe Futbol” były reprezentant Polski Tomasz Łapiński.
Na pewno Szymański szanse na grę w Dynamie ma dużo większe niż CSKA, innym klubie ze stolicy Rosji, który zabiegał o sprowadzenie polskiego pomocnika. CSKA naszpikowane jest gwiazdami tamtejszej ligi, poprzednie rozgrywki skończyło na czwartym miejscu za Zenitem Petersburg, Łokomotiwem Moskwa i FK Krasnodar. Nowy zespół Szymańskiego z kolei uplasował się tuż nad strefą barażową (12. lokata), wyprzedzając KS Samara o pięć punktów.
Rozwój razem z klubem
W CSKA 20-latek z Polski miałby za to możliwość występów w europejskich pucharów, czego z Legią doświadczył. Dynamo – na razie – walczy o nawiązanie do lat świetności klubu, przypadające na okres istnienia ZSRR. Po rozpadzie Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich (rok 1991) „Biało-Niebiescy” nie zdobyli już mistrzostwa (wcześniej triumfowali w lidze 11 razy). Potem stali się typowym średniakiem. Lepsze czasy nadeszły na przełomie pierwszej i drugiej dekady XXI wieku. Krótki okres prosperity Dynama odbił się na jego kondycji finansowej. Klub popadł w długi, spadł z Premier Ligi pierwszy raz w historii!
W ostatnich latach Dynamo stopniowo podnosi się z kolan. Zmieniły się władze, spłacono sporą część wierzytelności, inne są optyki finansowania klubu i polityka transferowa. Powrót do elity (2017) ma wiązać się z postępem sportowym. Sezon 2017/2018 to ósma pozycja w stawce. W tym roku było gorzej, ale klub panuje ekspansję na Europę. Stąd planowane wzmocnienia, z Szymańskim na czele. Inwestycji w nowych graczy ma być jeszcze więcej. Zatem plany Dynama o walce o europejskie puchary należy traktować poważnie.
Podsumowując, Szymański wydaje się dobrze pasować do ambicji nowego pracodawcy. On może rosnąć wraz z postępem Dynama. – Jestem przepełniony pozytywnymi emocjami i szczęśliwy, że trafiłem do tak dużego klubu, jak Dynamo. Już nie mogę się doczekać debiutu w nowym zespole i mam nadzieję, że uda mi się dać klubowi wszystko, co najlepsze, byśmy wspólnie osiągnęli wyznaczone cele. Jestem przekonany, że to miejsce, w którym się rozwinę i poprawię swoje umiejętności – zapewnia były legionista.
Piotr Wiśniewski