Aktualności
Czas na Bundesligę. Krzysztof Piątek zawodnikiem Herthy
Krzysztof Piątek do Serie A trafił w sezonie 2018/2019, kiedy na wykupienie z Cracovii zdecydowała się Genoa CFC. W pierwszych występach na Półwyspie Apenińskim napastnik radził sobie znakomicie. W siedmiu meczach z rzędu strzelił aż dziewięć goli, imponujący bilans bramkowy miał także w Pucharze Włoch – zdobył sześć goli w zaledwie dwóch spotkaniach. Kwestią czasu było zatem aż po Piątka zgłosi się silniejszy klub. Po reprezentanta Polski 23 stycznia 2019 roku sięgnął AC Milan, który zakontraktował go do końca czerwca 2023 roku.
W barwach mediolańczyków Krzysztof Piątek zaliczył również mocne wejście, o czym przekonali się piłkarze SSC Napoli w Pucharze Włoch. Trzy dni po debiucie Polak dwukrotnie wpisał się na listę strzelców i „Piątkomania” ruszyła na dobre. Piątek trafiał w kolejnych meczach Serie A i premierowy sezon w Italii zakończył mając aż 22 goli na koncie. Zostawił w tyle Cristiano Ronaldo, wyprzedzili go jedynie Duvan Zapata i Fabio Quagliarella.
Niestety bieżące rozgrywki w Serie A nie były już tak udane dla polskiego napastnika. Mimo że nadal występował w wyjściowym składzie AC Milan, to nie był już tak skuteczny, jak sezon wcześniej. Jego sytuację w klubie skomplikowało przyjście Zlatana Ibrahimovicia, które spowodowało, że Piątek w trzech kolejnych meczach siadał na ławce rezerwowych. Mecz w Pucharze Włoch przeciwko Torino FC był dla niego ostatnim w barwach mediolańskiego klubu. We wszystkich rozgrywkach Piątek reprezentował AC Milan 41-krotnie i strzelił 16 goli.
Jeszcze wczesnym popołudniem na konferencji prasowej przed piątkowym meczem z Schalke 04 Gelsenkirchen (godz. 20.30) nie było pewności, czy uda się w czwartek potwierdzić transfer Polaka. Wieczorem informacja była już na stronie głównej klubu z Berlina. – W Krzysztofie trafiliśmy na bardzo utalentowanego napastnika, który imponował wysokim poziomem skuteczności i jakości w Serie A i reprezentacji kraju. Teraz mamy zdecydowanie więcej opcji w ofensywie – podkreślał cytowany przez stronę Herthy dyrektor sportowy klubu, Michael Preetz. – Jesteśmy przekonani, że pomoże on nam w rozwoju klubu – dodawał. – Jestem bardzo szczęśliwy, że ten transfer wypalił. Jestem pełen determinacji, by pomóc drużynie i kolegom w podciągnięciu się w ligowej tabeli tak szybko jak to możliwe – zaznaczył Piątek.
– Najważniejszy był dla mnie plan na moją osobę, byśmy wspólnie osiągnęli jak najwięcej. Jako napastnik, co oczywiste, chcę strzelać mnóstwo goli i pomóc drużynie w wejściu jak najwyżej. Kluczowy będzie dla mnie start w nowej lidze – powiedział napastnik reprezentacji Polski i Herthy Berlin. – Nie mam nic przeciwko, by jak najszybciej zabrać się do pracy. Nigdy nie byłem na stadionie Olimpijskim w Berlinie, ale wiem, że jest piękny i nie mogę się doczekać tego, gdy znajdę się na murawie. Oby już przeciwko Schalke! – podkreślił.
I'm very excited to be part of this project 💙 #DieZukunftGehörtBerlin and play in the @Bundesliga_DE 🇩🇪 for my new team @HerthaBSC in great city with an incredible tifo! 🔵⚪ Can't wait to start the game at #olympiastadionberlin ⚽ Vielen Dank! 🙏 #HaHoHe pic.twitter.com/DTjwG2SPTL
— Krzysztof Piątek (@pjona9official) January 30, 2020