Tradycyjnie turniej „Gwiazdy na gwiazdkę” rozgrywano na początku stycznia w Łowiczu, gdzie urodził się 58-krotny reprezentant Polski. Hala zawsze pękała w szwach, a co roku podczas licytacji piłkarskich gadżetów: koszulek, rękawic czy piłek, bito rekordy zebranych pieniędzy. Do tej pory odbyło się 16. edycji. Rok temu udało się uzbierać ponad 120 tysięcy złotych.

Kibiców do hali przyciągały też piłkarskie emocje. W turnieju startowały zespoły złożone z dziennikarzy, artystów muzycznych, aktorów i oczywiście zawodowych piłkarzy. Poza Rybusem w Łowiczu grali np. Maciej Szczęsny, Marek Jóźwiak, Jacek Magiera, Michał Żewłakow, Marcin Krzywicki, Sebastian Mila, Mariusz Stępiński, Mateusz Cetnarski, Mateusz Wdowiak czy Piotr Grzelczak.

Tym razem w związku z obostrzeniami spowodowanymi pandemią koronawirusa organizatorzy zdecydowali przenieść wydarzenie do internetu. – To będzie zupełnie inaczej wyglądało w tym roku. Nie może być w hali pełno ludzi, znakomitych gości i żywego dopingu. Możemy za to zrobić licytacje w internecie i turniej online. Najważniejsze jest cel, by zebrać jak najwięcej pieniędzy i pomagać dzieciom. Co roku tak robimy i teraz też tak będzie. Lepiej byłoby zorganizować w tradycyjny sposób, ale nie mamy innego wyjścia – przyznał Maciej Rybus.

Na licytacje trafiło wiele cennych piłkarskich pamiątek. – Wśród nich są na przykład koszulki Roberta Lewandowskiego z Bayernu Monachium, Maciej Rybusa z kadry narodowej, reprezentacji Polski z autografami całej drużyny, Krzysztofa Piątka z Herthy Berlin, Łukasza Piszczka z Borussii Dortmund czy Łukasza Fabiańskiego z West Ham United – wylicza Krystian Cipiński, organizator turnieju.

Są też koszulki innych reprezentantów Polski – Tomasza Kędziory, Karola Linettego, Bartosza Bereszyńskiego, Grzegorza Krychowiaka, Kamila Grosickiego, Sebastiana Szymańskiego, Kamila Glika, Jacka Góralskiego, Mateusza Klicha, a także zawodników z polskiej ligi i nie tylko – Mateusza Wieteski, Bartosz Slisza, Artura Boruca, Piotra Grzelczaka, Macieja Żurawskiego z czasów gry w Celticu Glasgow. Także sportowcy z innych dyscyplin dołożyli cegiełkę – są koszulki mistrza świata w żużlu Bartosza Zmarzlika i kolarstwie Michała Kwiatkowskiego, a także sukienka od Igi Świątek, pierwszej polskiej tenisistki, która wygrała turniej wielkiego szlema.

W turnieju w grę FIFA 21 oprócz Rybusa wezmą udział były reprezentant Polski Radosław Majewski, niedoszły kadrowicz Marcin Krzywicki, a także bracia Collins, trener personalny Krzysztof Golonka, aktorzy Antoni Królikowski i Sebastian Fabijański, jutjuber Qesek. – Jak na przełomie września i października przygotowywaliśmy się do wydarzenia zdawaliśmy sobie sprawę, że w styczniu będzie trudno zorganizować turniej w tradycyjnym wydaniu. Od razu pomyśleliśmy o rywalizacji w grę FIFA, ale potrzebowaliśmy do tego studia. Dzięki temu, że zawsze grali u nas dziennikarze udało się przetrzeć szlaki w Kanale Sportowym. I właśnie tam 9 stycznia o godz. 20 pokażemy turniej na żywo – mówi Cipiński. – Zagrają cztery dwuosobowe drużyny, a najlepsza z nich zmierzy się online z Rybusem. Maciek nie mógł przyjechać, bo po powrocie do Rosji musiałby przejść kwarantannę, a zaczynają się przygotowania – tłumaczy.

Dochód z licytacji zostanie przekazany na leczenie ośmioletniej Zosi, która urodziła się dziewięć tygodni przed czasem. W związku z przedwczesnym porodem pojawiły się komplikacje ze zdrowiem dziewczynki – doszło do niedotlenienia mózgowe, a lekarze dawali jej bardzo małe szanse na przeżycie. Zosia jednak się nie poddała, a dzięki rehabilitacji od pierwszych tygodni życia robi postępy w rozwoju psychoruchowym. Niezbędna jest jednak dalsza intensywna rehabilitacja pod okiem specjalistów, turnusy rehabilitacyjne i kosztowne są leki, które przyjmuje.

Dziewczynce można pomóc poprzez wpłaty na serwisie zrzutka.pl lub wziąć udział w licytacjach na facebooku. – Miałem obawy, czy tą drogą zainteresowanie pamiątkami będzie wystarczająco duże. Okazało się, że licytacje są bardzo zacięte i we wtorek 5 stycznia [wtedy rozmawialiśmy – przyp. red.] razem z wpłatami od sponsorów mieliśmy 85 tys. zł – cieszy się Krystian Cipiński. – Aukcje kończą się w różnych terminach. Ostatnie potrwają do 16 stycznia po to, by osoby, które zobaczą turniej na Kanale Sportowym mogły jeszcze wziąć w nich udział – dodaje.

Andrzej Klemba

Fot. Cyfrasport