Aktualności

[BOHATER WEEKENDU] Łukasz Teodorczyk: Wszystko podporządkowałem powrotowi do formy

Reprezentacja05.03.2018 
Łukasz Teodorczyk ponownie został bohaterem weekendu! Polski napastnik RSC Anderlecht tym razem ustrzelił dublet w wygranym 3:2 meczu 29. kolejki Jupiler Pro League z SV Zulte Waregem. – Tak, jak już wspominałem, muszę być regularny i staram się to robić. Każdy gol dodaje napastnikowi pewności siebie na boisku, a widać to przy kolejnych trafieniach. Mam nadzieję, że będę kontynuował dobrą formę strzelecką – mówi w rozmowie z Łączy Nas Piłka. „Takiego meczu, jak ten niedzielny, nie da się powtórzyć co weekend” – mówiłeś w ubiegłym tygodniu po starciu z Royal Excel Mouscron, w którym zdobyłeś trzy bramki i zaliczyłeś asystę. W sobotę znowu zagrałeś jednak wyśmienicie i ustrzeliłeś dublet w meczu z SV Zulte Waregem. Czy zmieniłeś coś w swoim treningu, sposobie bycia, że twoja forma tak eksplodowała? Wcześniej piłka po twoich strzałach nie chciała tak często wpadać do siatki.
Zawsze ćwiczę na sto procent, ale nie ukrywam, że ostatnio trenowałem naprawdę bardzo ciężko. Wszystko podporządkowałem powrotowi do formy. Nie zmieniłem się jednak, cały czas jestem tym samym chłopakiem. Skupiałem się na pracy, cierpliwie czekałem na gola, który doda mi pewności siebie pod polem karnym przeciwnika.

„Najważniejsza jest regularność” – powiedziałeś w rozmowie z Łączy Nas Piłka i słowa zamieniłeś w czyny. W dwóch ostatnich meczach strzeliłeś pięć goli. To musi robić wrażenie!
Tak, jak już wspominałem, muszę być regularny i staram się to robić. Każdy gol dodaje napastnikowi pewności siebie na boisku, a widać to przy kolejnych trafieniach. Mam nadzieję, że będę kontynuował dobrą formę strzelecką.

W spotkaniu z Royal Excel Mouscron wykorzystałeś rzut karny, potem strzeliłeś gola głową, a następnie po uderzeniu z powietrza. W starciu z SV Zulte Waregem najpierw pokonałeś zaś bramkarza rywali płaskim strzałem między nogami, a później wygrałeś z nim jeszcze pojedynek sam na sam. Czy masz sytuacje strzeleckie, które lubisz najbardziej?
Nie ma reguły. Gdy czuje się swobodnie pod bramką rywala, jestem dobrze przygotowany mentalnie, to wówczas mogę pozwolić sobie na więcej ryzyka w polu karym. Ważne jest, żeby dochodzić do sytuacji podbramkowych, z których mogą padać i padają gole. Takie stwarzają mi też koledzy z zespołu.



Co po ostatnich popisach strzeleckich mówią ci koledzy i trener Hein Vanhaezebrouck?
Cieszą się razem ze mną. A dla mnie miłe jest to, że wierzyli we mnie nawet wtedy, gdy miałem słabszy moment na boisku. Drużyna wie, na co mnie stać i za to jej dziękuję. Za zaufanie staram się odpłacać zdobytymi golami, dzięki którym możemy razem cieszyć się z wygranych. 


Wygraliście dwa ostatnie mecze, ale Club Brugge również nie spuszcza z tonu i nadal ma nad wami 12 punktów przewagi.
Została jeszcze jedna kolejka i potem przechodzimy do fazy play-off. Tam punkty dzielimy na pół, więc nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa. Dopóki piłka w grze, to wszystko jest możliwe. Nasza forma rośnie, wyglądamy coraz lepiej i idziemy w górę.

W naszej ostatniej rozmowie nie ukrywałeś też, że cały czas wierzysz w znalezienie się w kadrze na mistrzostwa świata w Rosji. Przy takiej dyspozycji, osiągnięcie celu wydaje się coraz bliższe.
Zgadza się. Każdy z nas, piłkarzy, marzy o grze na mundialu w koszulce z orzełkiem na piersi. Żeby to jednak nastąpiło, to trzeba cały czas pokazywać się selekcjonerowi z dobrej strony, udowadniać, że zasługuje się na grę w reprezentacji Polski. Mam tego świadomość, dlatego ciężkiej pracy się nie boję.

Rozmawiał Paweł Drażba

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ:

<<<[WYWIAD] Łukasz Teodorczyk: Najważniejsza jest regularność>>>

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności