Aktualności
Bogdan Zając: Presja musi być
Mundial w Rosji trwa już piąty dzień, w sobotni wieczór swoje spotkanie rozegrała kolejna afrykańska drużyna i niedawny sparingpartner reprezentacji Polski – Nigeria. Chociaż podobnie jak inne zespoły z tego kontynentu uległa, to trener Zając przestrzega przed lekceważeniem choćby najbliższego rywala biało-czerwonych, czyli Senegalu. – Kunszt piłkarski zadecydował o wygranej Chorwatów. Przekonaliśmy się jednak, że drużyny afrykańskie pokazują bardzo wysoki poziom. Uważam, że Nigeria ma szansę powalczyć o awans w kolejnych spotkaniach – zapewnił.
Im bliżej wtorkowego spotkania w Moskwie, tym większe jest zainteresowanie mediów oraz kibiców. – Jednak większą presję na zawodnikach wywierają dziennikarze, niż oni sami. Presja musi być, bo jeśli by jej nie było, to znaczy, że adrenalina nie działa i coś jest nie tak – zapewniał Bogdan Zając.
I tłumaczył, jak sobie z tym radzić. – Każdy ma swój plan przygotowań do spotkań, jak i do imprezy. Na dzień meczowy, rozgrzewkę. Tak samo trener. Dla każdego presja to codzienny chleb – podkreślał.
Na koniec konferencji zapewnił, że Kamil Glik jest coraz bliżej powrotu do pełnych treningów z drużyną. – Codziennie wykonuje wielogodzinną pracę. W wolnym czasie dla reszty zespołu, on wzmacnia partie barku, które potrzebuje. Spędza dzień bardzo intensywnie. Nadrabia czas i z każdym dniem jest coraz bliżej. Jest ciągle z zespołem, gotów, by wyjechać do Moskwy – podsumował.
Wylot nastąpi w poniedziałek przed południem, w godzinach wieczornych na stadionie Spartaka reprezentacja Polski odbędzie oficjalne konferencje i trening. A potem już tylko odliczanie godzin do pierwszego meczu na mistrzostwach świata.
Michał Zachodny, Soczi