Mecze reprezentacji Polski z Niemcami od kilkudziesięciu lat budziły wielkie emocje wśród kibiców. Nasi zachodni sąsiedzi sprawiali, że biało-czerwoni musieli wcześnie kończyć udział w wielkich turniejach. Szczęśliwie wygrali w spotkaniu „na wodzie” podczas mistrzostw świata w 1974 roku i Polacy musieli zadowolić się jedynie grą o trzecie miejsce. Na mundialu w 2006 roku, gdy remis już był o włos, marzeń pozbawił nas David Odonkor. Na mistrzostwach Europy w 2008 roku naszą drużynę pokonały bramki Lukasa Podolskiego. W starciach z Niemcami zawsze czegoś brakowało.

Przełomowy i historyczny moment nadszedł podczas eliminacji EURO 2016, bo biało-czerwoni w końcu wygrali z reprezentacją Niemiec. W rewanżu mecz zakończył się porażką, ale Polacy zaprezentowali się z bardzo dobrej strony. Po kilku miesiącach los połączył obydwie ekipy ponownie i znowu trzeba było zmierzyć się z Niemcami na mistrzostwach Europy. Do drugiego meczu na francuskim turnieju obydwie drużyny przystępowały z kompletami punktów. Niemcy wygrali wcześniej z Ukrainą 2:0, a Polacy pokonali Irlandię Północną 1:0. Na spotkanie naszej drużyny z mistrzami świata przybyło ponad trzydzieści tysięcy polskich kibiców, by wspierać biało-czerwonych w walce o korzystny rezultat.

Przeciwnik przeważali w posiadaniu piłki, wymianie podań, a także w uderzeniach na bramkę. Brakowało mu jednak wykończenia sytuacji. Na bardzo wysokim poziomie zagrała nasza obrona, która skutecznie oddalała zagrożenie i w pierwszej połowie Łukasz Fabiański nie miał zbyt wiele sytuacji do wykazania się. Polacy znakomicie mogli otworzyć drugą połowę – po wznowieniu gry nasz zespół wymienił tylko siedem podań i przedostał się w pole karne rywala. Dośrodkował Kamil Grosicki, ale głową nie sięgnął Arkadiusz Milik. Napastnik miał jeszcze jedną dogodną sytuację, ale znowu jej nie wykorzystał, bo nie trafił w piłkę.

Po niewykorzystanej sytuacji Milika groźniej zaczęli grać Niemcy, którzy mieli kilka okazji na zdobycia bramki. Strzelał Mesut Oezil, ale fenomenalną paradą popisał się Łukasz Fabiański. Naszego golkipera próbowali zaskoczyć też Andre Schuerrle, Toni Kroos, Thomas Mueller. Piłka nie znajdowała jednak drogi do siatki. Mecz na Stade de France zakończył się podziałem punktów, choć mógł pozostawać lekki niedosyt po niewykorzystanych sytuacjach przez nasz zespół. Taki rezultat dał jednak Polakom awans do dalszej fazy turnieju EURO 2016.

Bezbramkowy remis z Niemcami za sprawiedliwy uznał trener Adam Nawałka, który był zadowolony z występu swojego zespołu. – Moi zawodnicy zagrali na wysokim poziomie z bardzo silnym przeciwnikiem. To z pewnością sprawia satysfakcję. Widać, że idziemy do przodu. Były fragmenty, w których Niemcy przejmowali inicjatywę, ale robiliśmy to świadomie. Oddawaliśmy przeciwnikowi pole, żeby z niskiego pressingu przejść do szybkich ataków. Widoczne było to w drugiej połowie. Stworzyliśmy groźne sytuacje, były nawet lepsze niż w meczu z Irlandią Północną. Kolejny mecz zagraliśmy według planu, z dyscypliną taktyczną. Do pełnego zadowolenia zabrakło strzelonego gola, ale podział punktów jest sprawiedliwy – powiedział po meczu trener Adam Nawałka.

Po więcej informacji o meczu Niemcy – Polska na mistrzostwach Europy 2016 zapraszamy do Biblioteki Piłkarstwa Polskiego PZPN. Przedstawiamy tam składy, przebieg meczu, statystyki, galerie, materiały wideo i wiele innych wiadomości. Wystarczy kliknąć TUTAJ. Tymczasem zapraszamy na kolejną retransmisję. W czwartek o godzinie 20:30 pokażemy wyjazdowy mecz z Norwegią w eliminacjach mistrzostw świata 2002. Bądźcie z nami!