Aktualności
Bayern – Schalke 04: Czy Robert Lewandowski pobije kolejny rekord?
18 punktów przewagi po 21 kolejkach, 51 zdobytych bramek, osiem z rzędu wygranych spotkań w lidze – tak obecnie prezentuje się Bayern Monachium. Kibice zespołu z Bawarii mogą już powoli odliczać mecze dzielące ich ulubieńców od kolejnego tytułu mistrza Niemiec. Najbliższą przeszkodą będzie Schalke 04 Gelsenkirchen.
Drużyna Roberta Lewandowskiego absolutnie dominuje w rozgrywkach na krajowym podwórku. Co prawda początek sezonu nie należał do najlepszych, ale gdy zespół Juppa Heynckesa wrócił na właściwe tory, jest nie do zatrzymania. Na Allianz Arenie – gdzie Bayern zagra w sobotę z Schalke 04 – Bawarczycy nie przegrali w lidze od… 32 spotkań. – Jestem pod dużym wrażeniem tego, jak bardzo zaangażowani w każdy mecz są nasi piłkarze, mimo, że przewaga w lidze jest bardzo duża – powiedział prezes klubu z Monachium, Karl-Heinz Rummennige.
Rzeczywiście, Bayern nie zwalnia tempa nawet na chwilę. Jedenaście zwycięstw z rzędu (wliczając inne rozgrywki niż Bundesliga) to wynik, którego nie powstydziłaby się żadna drużyna na świecie. – Nie możemy pozwolić sobie na to, by grać w lidze z większym luzem. Zawsze musimy dawać z siebie sto procent – podkreślił Robert Lewandowski. „Lewy” ma jeszcze jeden cel w meczu z Schalke 04. Jeżeli trafi w tym spotkaniu, wyrówna rekord… Juppa Heynckesa, który w sezonie 1972/73 zdobywał bramki w jedenastu domowych meczach z rzędu w barwach Borussii Moenchengladbach. – Myślę, że trener trzyma za mnie kciuki. Przecież jeżeli strzelę gola, każdy z nas będzie zadowolony – zaznaczył kapitan reprezentacji Polski.
Wie geht unser Heimspiel aus? 🤔 #FCBS04
— FC Bayern München (@FCBayern) 10 lutego 2018
Packt eure Screenshots in die Kommentare! 📸👇 #MiaSanMia pic.twitter.com/TBAjKRmwjl
Dla Lewandowskiego ten sezon może okazać się już trzecim w karierze, w którym sięgnie po tytuł króla strzelców Bundesligi. Ma już na koncie 18 bramek i sporą przewagę nad resztą stawki. Pierre’a-Emericka Aubameyanga w lidze niemieckiej już nie ma, a trzeci Alfredh Finnbogason – mający w dorobku jedenaście goli – zmaga się z kontuzją i trudno będzie mu dogonić kapitana naszej drużyny narodowej. – Nie walczę z nikim, a wyłącznie z samym sobą. Trener Heynckes był świetnym strzelcem i zawsze stara się przekazywać mi dobre rady. To daje efekty – kończy Robert Lewandowski. Czy współpraca przyniesie skutek także w meczu z Schalke 04? Początek starcia na Allianz Arena już w sobotę o 18:30!