Aktualności
Bayern ostrzy zęby na Ligę Mistrzów. „Chcemy wygrać wszystko”
Bayern Monachium tytuł mistrza Niemiec właściwie ma już zapewniony, bo chyba nikt nie wierzy w to, że Bawarczycy zdołają roztrwonić tak ogromną przewagę w Bundeslidze. Teraz Bayern ostrzy zęby na zwycięstwo w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Jego kolejnym rywalem będzie turecki Besiktas, który podejmą na Allianz Arena. – Chcemy wygrać wszystko w tym sezonie. Nie będzie żadną sensacją, jeśli Bayern zwycięży w Champions League – powiedział Robert Lewandowski cytowany przez Kickera.
Robert Lewandowski w rozmowie z niemieckim magazynem sportowym Kicker otwarcie przyznał o planach jego zespołu w tym sezonie. Bayern Monachium walczy na trzech frontach – zwycięstwo w Bundeslidze ma już niemal zapewnione, bo przewaga nad pozostałymi rywalami jest ogromna, do finału Pucharu Niemiec pozostał tylko jeden mecz z Bayerem Leverkusen. Kolejnym krokiem w drodze po najbardziej pożądane trofeum to właśnie dzisiejsze spotkanie z tureckim Besiktasem.
– Chcemy wygrać wszystko w tym sezonie. Nie będzie to jakaś sensacja, jeśli Bayern Monachium sięgnie po zwycięstwo w Lidze Mistrzów. W kolejnych sezonach może być o to jeszcze trudniej – cytowano Lewandowskiego. – Wystarczy zobaczyć co dzieje się w innych ligach. Bundesliga musi również uważać, żeby utrzymać cztery miejsca gwarantujące udział w fazie grupowej rozgrywek. Byłoby dobrze, gdyby był jeszcze jeden zespół obok Bayernu Monachium i Borussii Dortmund, który będzie regularnie występował w Lidze Mistrzów – mówił najskuteczniejszy zawodnik Bayernu Monachium.
Die #AllianzArena ist eine @ChampionsLeague -Festung! 👊🏟 #MiaSanMia #FCBBJK pic.twitter.com/NpBQk52WKF
— FC Bayern München (@FCBayern) 19 lutego 2018
Bayern Monachium to zdecydowany faworyt dzisiejszej konfrontacji z Besiktasem, o czym świadczą ostatnie występy niemieckiej drużyny na Allianz Arena. Podopieczni Jupp Heynckes triumfowali u siebie aż w czternastu meczach na piętnaście możliwych na wszystkich frontach. Imponująca jest również seria strzelecka Roberta Lewandowskiego, który na obiekcie Bawarczyków trafia do siatki rywali jak na zawołanie.
⚽📆 TUESDAY'S FIXTURES
— UEFA Champions League (@ChampionsLeague) 20 lutego 2018
Which team will score the most goals tonight? 🤔 #UCL @GazpromFootball
Besiktas pokazał jednak, że jest bardzo niewygodnym rywalem. Zdołał nawet wygrać wszystkie mecze wyjazdowe – odnosił zwycięstwa z RB Lipsk, AS Monaco i FC Porto. Besiktas został więc pierwszym tureckim zespołem, któremu udało się zająć pierwsze miejsce w fazie grupowej Ligi Mistrzów. O tym, że nie wolno lekceważyć dzisiejszego rywala na przedmeczowej konferencji prasowej wspomniał Jupp Heynckes.
– Besiktas to drużyna, która potrafi grać w piłkę. To żadne zdziwienie, że jest teraz w tym miejscu. Wygrali wszystkie mecze wyjazdowe w fazie grupowej. Myślę, że nasi rywale nie cofną się do defensywy, tylko będą starali się nas atakować. Oczywiście jeśli im na to pozwolimy. Będą szukać swoich szans i musimy być na to przygotowani. Mam nadzieję, że mój zespół osiągnie korzystny rezultat, który bardzo go przybliży do ćwierćfinału – powiedział trener Bayernu.
Endlich wieder Champions League! 💥 #PACKMAS #FCBBJK pic.twitter.com/IQ3gYdjf4f
— FC Bayern München (@FCBayern) 20 lutego 2018
Do spotkania z Besiktasem zawodnicy Bayernu Monachium przystąpią wypoczęci. Trener Bawarczyków przed dzisiejszym meczem dał odpocząć swoim kilku podstawowym zawodnikom w meczu Bundesligi z VfL Wolfsburg. Na ławce usiadł między innymi Robert Lewandowski, który wszedł w drugiej połowie i w doliczonym czasie zapewnił zwycięstwo z rzutu karnego. – Rotowanie składem daje sporo korzyści, bo każdy może poczuć się ważny. Nie mam drużyny A i B. Jesteśmy jednym zespołem. Każdy zna swoją pozycję i wszyscy nawzajem się rozumieją – mówił Heynckes.
Pierwszy gwizdek sędziego na Allianz Arena zabrzmi o godzinie 20:45. Rewanż został zaplanowany na 14 marca o godzinie 18:00 na Vodafone Park w Stambule.