Bayern mógł zapewnić sobie tytuł już wcześniej, jednak najpierw potknął się w meczu z RB Lipsk, a następnie – mimo imponującego zwycięstwa z Borussią Dortmund (6:0) – nie zdołał „urwać się” na wystarczający dystans od Schalke 04 Gelsenkirchen. Bawarczycy swoją szansę wykorzystali w sobotę, pokonując na wyjeździe FC Ausgburg. Dzięki temu na pięć kolejek przed końcem rozgrywek mają na koncie już 72 punkty i żadna z ekip nie ma już szans ich dogonić. Bayern wywalczył mistrzostwo po raz szósty z rzędu!

#MiaSanMeister 2018 🏆 pic.twitter.com/JZf8yuDReq

— FC Bayern English (@FCBayernEN) 7 kwietnia 2018

Dla kapitana reprezentacji Polski Roberta Lewandowskiego to siódmy tytuł mistrzowski w karierze. Po raz pierwszy sięgnął po niego w barwach Lecha Poznań w 2009 roku. Po wyjeździe do Borussii Dortmund wygrywał ligę niemiecką dwukrotnie, a następnie – po transferze do Bayernu – dorzucił trzy kolejne triumfy w Bundeslidze. W bieżącym sezonie dokonał tego po raz czwarty. Przyczynił się do tego sukcesu w znaczący sposób. Po 28 rozegranych kolejkach miał na koncie aż 26 trafień. Aby stracił trzecią w karierze koronę króla strzelców ligi niemieckiej, musiałby się zdarzyć cud – drugi w klasyfikacji Nils Petersen trafiał dokładnie dwa razy rzadziej.

W meczu z Augsburgiem Robert Lewandowski usiadł na ławce rezerwowych. Jego miejsce zajął Sandro Wagner, ale nie jest to absolutnie pochodna słabszej dyspozycji Polaka. Po prostu mając już właściwie pewne mistrzostwo Niemiec, trener Jupp Heynckes oszczędza siły swojego asa. Bayern czeka bowiem walka o upragnione zwycięstwo w Lidze Mistrzów, na które Monachium czeka od 2013 roku. W najbliższą środę Bawarczycy zagrają w rewanżowym meczu 1/4 finału tych rozgrywek z Sevillą FC. W pierwszym meczu wygrali na wyjeździe 2:1 i przed drugim spotkaniem znajdują się w bardzo komfortowej sytuacji. Robert Lewandowski może więc w tym sezonie dopisać do swojego konta aż trzy trofea – Bayern walczy jeszcze o Puchar Niemiec. Półfinałowy bój z Bayerem Leverkusen rozegra 17 kwietnia. „Lewy” ma zatem nadal szansę, by bieżący sezon był najbardziej udanym pod względem trofeów w jego karierze. Triumf w trzech rozgrywkach, a do tego korona króla strzelców Bundesligi? To całkiem realne!

#FCBayern are the 2017/18 #Bundesliga champions! 🏆🔴⚪ #MiaSanMeister #MiaSanMia pic.twitter.com/ZK2qchGlXd

— FC Bayern English (@FCBayernEN) 7 kwietnia 2018