Aktualności

Arkadiusz Reca znów asystuje, a Crotone wygrywa

Reprezentacja22.12.2020 

Lewoskrzydłowy reprezentacji Polski miał udział w wygranej Crotone z Parmą 2:1. Polak asystował przy pierwszym golu, a beniaminek Serie A wygrał po raz drugi w tym sezonie. Dla Arkadiusza Recy to czwarta asysta w tym sezonie (do tej pory strzelił też jedną bramkę).

To była 24. minuta, kiedy 25-letni pomocnik zaatakował lewą stroną i świetnie podał w pole karne. Tam Junior Messias przyjął piłkę, świetnie się obrócił i z około 11 metrów pokonał Luigiego Sepe. Jeszcze przed przerwą Brazylijczyk podwyższył wynik. W drugiej połowie Parma wzięła się za odrabianie strat i po niespełna godzinie gry zdobyła kontaktową bramkę. Goście atakowali, ale nie udało im się wyrównać. Tuż przed końcem Polak został ukarany żółtą kartką. 


– Musimy poprawić grę w defensywie, bo tracimy zbyt dużo bramek. Ale i w ofensywie też jest co zmieniać, bo stwarzamy za mało sytuacji. Z drugiej strony, nie uważam, że z naszą grą jest tak źle. Próbujemy rozgrywać piłkę od tyłu, często nam to wychodzi, bo biorą się z tego ciekawe akcje. Crotone gra fajny futbol. I jeśli poprawimy te mankamenty, to zaczniemy regularnie punktować – mówił Reca w wywiadzie dla Łączy Nas Piłka.

Dla Crotone była to dopiero druga wygrana w tym sezonie. Po tym zwycięstwie ma na koncie dziewięć punktów i zajmuje 18. miejsce w tabeli. Polak jest wypożyczony do beniaminka Serie A z Atalanty Bergamo i właściwie od początku jest podstawowym zawodnikiem drużyny. W 13. meczach tylko raz, tuż po transferze, nie wyszedł w podstawowym składzie.

– W Wiśle Płock grałem jako lewoskrzydłowy. Coś mi z tej pozycji jeszcze zostało. Jako lewy wahadłowy grałem w Atalancie, SPAL i tak jest teraz w Crotone. I o ile w ofensywie idzie mi dobrze, to wciąż mam rezerwy w defensywie. Trener od wahadłowych oczekuje odważnej gry do przodu. Ta pozycja wymaga też określonych zachowań z tyłu. Mam świadomość, że muszę poprawić się w grze defensywnej – przyznał Reca.

Pierwszą asystę zaliczył w czwartek kolejce w spotkaniu z Juventusem, które Crotone nieoczekiwanie zremisowało 1:1. Był to pierwszy punkt w tym sezonie. Miał też udział w premierowym zwycięstwie – w 11. kolejce wygrali ze Spezią 4:1, a Reca strzelił bramkę. W poprzednim spotkaniu asysta Polaka dała tylko honorową bramkę z Sampdorią Genua (1:3). – Mam wrażenie, że we Włoszech też bardziej ludzie ekscytowali się moją „cieszynką” niż bramką (śmiech). A mi ten gol sprawił wielką radość – pierwszy i długo wyczekiwany w Serie A. Ta „cieszynka” to mój znak fimowy. Pokazałem ją kilka razy w Polsce. W taki sposób okazywałem swoją radość ze strzelonego gola w Wiśle Płock – przypomina Reca. 
fot. Cyfrasport

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności