Aktualności
Arkadiusz Milik: Doskwiera nam brak zwycięstw, dlatego chcemy się przełamać
– Przyzwyczaiłem się już do tego, że w reprezentacji zawsze był, jest i będzie Robert Lewandowski. To jeden z najlepszych napastników na świecie, klasa sama w sobie i nie ma się co dziwić, że to od niego rozpoczyna się ustalanie składu. Z tego też powodu ja byłem ustawiany za nim albo bliżej lewego skrzydła. Jestem napastnikiem i to oczywiste, że najlepiej czuję się jako „dziewiątka”, ponieważ zawsze nią byłem i mam wyuczone schematy z gry w klubie w ataku, ale w drużynie narodowej zupełni mi nie przeszkadzało to szukanie różnych pozycji. Umiałem się dostosować do rzeczywistości i nauczyłem się grać w innych miejscach. Najważniejsze to występować w koszulce z orzełkiem na piersi – zapewnił Arkadiusz Milik.
Zawodnik SSC Napoli nie ukrywa, że byłbym bardzo zadowolony z gry jako „dziewiątka” i marzy o tym, aby przełamać się w narodowych barwach. Ostatniego gola w reprezentacji strzelił bowiem 4 września 2017 roku, w meczu eliminacji mistrzostw świata 2018 z Kazachstanem (3:0).
– Owszem, czekam na gola, ale nie spinam się, by strzelić go za wszelką cenę. Bo napastnik, im bardziej chce, tym gorzej dla niego – wyjaśnia Milik i dodaje: – Bramki są dla mnie ważne, każda daje radość i szczęście, tym bardziej jeśli pomaga drużynie. Zrobię wszystko, by jak najlepiej wypaść z Portugalią i chciałbym, żebyśmy mieli powody do radości. W naszej obecnej sytuacji każdy mecz jest ważny, obojętnie od rywala. Spróbujemy się przełamać i zagrać dobre spotkanie, choć zdajemy sobie sprawę z klasy przeciwnika. Portugalia to jeden z najlepszych zespołów świata, szanujemy ją, ale chcemy by jak najwięcej zależało od nas. Czas w końcu wygrać, bo doskwiera brak zwycięstw – zakończył Arkadiusz Milik.