Aktualności

[ANALIZA] Kamila Glika rok 2017 w liczbach

Reprezentacja29.12.2017 
W rok zagrał w 60 spotkaniach w barwach Monaco i reprezentacji Polski, a jednak w dniach odpoczynku i przerwy w rozgrywkach znów można go było spotkać na boisku. Najlepszy obrońca w Ligue 1 i jeden z topowych w Europie jeszcze wyszedł na orlik w Jastrzębiu Zdrój, by pograć ze znajomymi.

Intensywność i wysiłek takiego towarzyskiego grania jest niczym w porównaniu do wymagań z samego topu. A to właśnie tam Glik najpierw zdołał się wdrapać – co w przypadku 29-letniego piłkarza jest wyjątkiem, nie regułą – i w całym 2017 roku się utrzymać. Ba, nie utrzymać, ale podbić.

Aż trudno to podsumować: te wszystkie wybory do jedenastki kolejki, rundy czy całego sezonu, wyróżnienia za poszczególne mecze i okresy. Wydawało się, że dla Glika powtórzenie wyczynu z rozgrywek 2014/15 Serie A, gdy trafił do drużyny roku „La Gazzetta Dello Sport” będzie najtrudniejszym wyzwaniem. Tymczasem liczba nagród i ich ciągłość przyznawania pokazuje miejsce, które polski obrońca sobie wywalczył.

To prawdopodobnie najtrudniejsze wyzwanie każdego obrońcy: stać się pewniakiem, być uznanym za niezastąpionego. Ale na to też trzeba zapracować – Glik w wywiadzie z „Przeglądem Sportowym” tłumaczył, że ostatni mecz fazy grupowej LM mógł odpuścić, ale wolał zagrać i był najstarszym zawodnikiem Monaco, dostał opaskę kapitańską, pomimo wysokiej porażki to on wziął na siebie odpowiedzialność wykonania rzutu karnego. Z boku nie są to gesty wielkie, ale właśnie zbiór małych decyzji dla drużyny pokazują coś trenerom – w klubie Leonardo Jardimowi, w reprezentacji – Adamowi Nawałce.

Zresztą Glik wypełnia w Monaco rolę bardzo niewdzięczną. – Ciągle atakujemy – mówił w marcowym wywiadzie dla „Łączy Nas Piłka”. – Moim zadaniem jest ciągle podpowiadać i krzyczeć do bocznych obrońców, do pomocników, by nas wspierali. Przypominać im o defensywie, bo często zostajemy jeden na jeden z napastnikami i staramy się przynajmniej mieć dodatkowego zawodnika przewagi. Te topowe drużyny we Francji i w Europie mogą to wykorzystać, dlatego cały czas nad powrotami pracujemy – zaznaczał.

Więcej mówią liczby Glika, które nie tylko na tle Francji, ale całej Europy są imponujące. Otóż narażając się na częste ryzyko – i Monaco przez taką grę notuje wysokie zwycięstwa, ale też zdarzają się bolesne porażki – to Polak musi ratować zespół w sytuacjach, które wyglądają beznadziejnie. Kontry, gdy środkowi obrońcy są na trzech czy czterech rywali, indywidualne starcia we własnym polu karnym, wybicia w ostatnim możliwym momencie.

Właśnie w wybiciach Glik stał się w Monaco, we Francji i w Europie prawdziwym ekspertem: w obecnym sezonie ma ich 132*, czyli jest w czołowej dziesiątce z piłkarzy z pięciu czołowych lig na Starym Kontynencie. A warto zaznaczyć, że w Anglii wciąż grają i niektórzy zawodnicy jak James Tarkowski (145 wybić) czy Shane Duffy (160) występują w klubach ze zdecydowanie bardziej defensywną taktyką (odpowiednio Burnley i Brighton) i nie walczących o mistrzostwo kraju. Glik utrzymuje wynik, po osiemnastu meczach mając niemal dokładnie połowę dorobku z poprzedniego sezonu (245), gdy wyprzedził go wyłącznie Christopher Jullien z Toulouse.

Z 60 meczów, które Glik rozegrał w 2017 roku w aż 37 jego drużyna wygrywała, w ledwie co czwartym przegrywała, ale – co imponuje najbardziej – nieco częściej niż w co trzecim notowała czyste konto (21 zdarzeń). To również zasługa tych akcji, które przywołane zostały powyżej.

Co jeszcze warto podkreślić? W indywidualnym zestawieniu statystyk** Kamila wyróżnia się skuteczność wygranych pojedynków (66% wszystkich starć, 65% w powietrzu, 64% w próbach odbiorów), a także fakt, że Polak częściej odzyskuje piłkę na połowie przeciwnika, niż traci ją na własnej części boiska. To kolejne potwierdzenie, że zmuszany jest do bronienia w stylu aktywnym, a nie tylko reagując na akcję przeciwnika. Glik powtarza, że właśnie jego cechy – agresywna, bliska gra przy przeciwniku – skłoniła szefów Monaco do wykupienia go z Torino latem 2016 roku. I dziś wygląda to na jedną z najlepszych decyzji tego klubu: biorąc pod uwagę i wyróżnienia indywidualne, i to, jak niezastąpiony jest Polak dla zespołu.

Najlepsze mecze Kamila Glika w 2017 roku wg InStat Index***:

InStat Index: 421, 27.08 Monaco 6:1 OM

Gol, 3 strzały, 86% dokładnych podań, 7/9 pojedynków wygranych, 2 udane odbiory, 8 przechwytów

InStat Index: 371, 09.12 Monaco 3:2 Troyes

Asysta, 86% dokładnych podań, 14/15 pojedynków wygranych, 2 udane odbiory, 9 przechwytów

InStat Index: 365, 04.08 Monaco 3:2 Tuluza

Gol, 81% dokładnych podań, 13/17 pojedynków wygranych, 6 przechwytów, 7 zebranych drugich piłek

InStat Index: 353, 28.10 Bordeaux 0:2 Monaco

Asysta, 85% dokładnych podań, 7/9 pojedynków wygranych, 10 przechwytów

InStat Index: 350, 18.08 Metz 0:1 Monaco

90% dokładnych podań, 11/14 pojedynków wygranych, 2 udane odbiory, 10 zebranych drugich piłek, 6 przechwytów

Michał Zachodny

*Wg WhoScored
**Wg InStat
***InStat Index to algorytm oceniający po statystykach indywidualnych i poziomie rozgrywek występ danego piłkarza w meczu. Średni wynik Kamila Glika za cały rok to 293.

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności