Aktualności
Adam Nawałka: Żyjemy tym, co będzie w czerwcu
Selekcjoner reprezentacji Polski został poproszony o porównanie emocji, jakie towarzyszyły mu w roli piłkarza przed mistrzostwami świata w 1978 roku do tych, które ma obecnie. – Byłem bardzo młodym zawodnikiem i emocje były wielkie. Mistrzostwa świata to największa impreza, ale zachowałem chłodną głowę. Walczyłem najpierw o miejsce w kadrze, a potem o wyjściowy skład. To była rywalizacja ze świetnymi zawodnikami, udało się wystąpić w niemal każdym meczu i było to kapitalne doświadczenie, które procentuje w karierze szkoleniowej – zapewnił.
Adam Nawałka podkreślił również, jak istotną rolę w przygotowaniach odgrywają również mistrzostwa Europy z 2016 roku. – Teraz żyjemy tym, co będzie w czerwcu. Przede wszystkim zachowujemy spokój, działania są przygotowane na bazie doświadczeń sztabu oraz zawodników. Plan wybraliśmy optymalny i wierzę, że będziemy dobrze przygotowani do mundialu. Euro potwierdziło, że nie było problemów fizycznych, zawodnicy byli świetnie zmotywowani i pracowaliśmy bardzo dużo nad taktyką. Mistrzostwa Europy były udane, ale pozostał pewien niedosyt i na mistrzostwach świata będziemy czerpać z doświadczeń – zaznaczył.
W opinii trenera pierwsza, przedmeczowa część zgrupowania przebiegła według planu. – Oceniam przygotowania bardzo pozytywnie. Były tak zaplanowane, byśmy mogli połączyć nasze zajęcia taktyczne, na boisku i teoretyczne. Analizowaliśmy dwa poprzednie spotkania, było tej pracy bardzo dużo. Były to spotkania drużynowe, jak i indywidualne. Zawodnicy podeszli profesjonalnie, wszystko było dobrze przygotowane i oby tak dalej – powiedział.
W piątek we Wrocławiu Polska zagra z Nigerią (godz. 20.45), a we wtorek w Chorzowie z Koreą Południową (godz. 20.45). W pierwszym z tych dwóch spotkań nie będą mogli zagrać Bartosz Bereszyński oraz Sławomir Peszko. – Przygotowując strategie na poszczególne mecze musimy liczyć się z utrudnieniami, zarówno organizacyjnymi, jak i personalnymi. Wierzę, że zawodnicy szybko wrócą do zdrowia i będą gotowi na mecz z Koreą Południową. Maciej Rybus jest przeziębiony, nie weźmie udziału w treningu, natomiast o jego udziale zadecydujemy rano. Mamy fantastyczny sztab medyczny i liczymy, że postawią go na nogi – wytłumaczył selekcjoner reprezentacji Polski.