Dziewiętnasty gol w Bundeslidze przywrócił napastnika Bayernu Monachium i reprezentacji Polski na pierwsze miejsce ligowej klasyfikacji strzelców. Wyścig z Timo Wernerem jest wyjątkowy, zwłaszcza ze względu na aktywność snajpera RB Lipsk. Jednak w tej rywalizacji wciąż przewagę ma Lewandowski, który w środę wyszedł na prowadzenie po fantastycznym rajdzie i podaniu Alphonso Daviesa.

Jednak wyścig o króla strzelców to jedno, a mistrzostwo Niemiec – drugie. W tej dalszej kwestii sytuacja Bayernu poprawiła się, zespół wygrał z Freiburgiem (3:1) i strata do pierwszej już będzie wynosiła tylko cztery punkty. To korzyść po zwycięstwie, które przyszło w ostatnich minutach, przy remisie dwóch bezpośrednich rywali dzień wcześniej w Dortmundzie.

Patrząc na indywidualne osiągnięcia Lewandowskiego warto podkreślić, że po zajęciu trzeciego miejsca w klasyfikacji wszechczasów Bundesligi nadrabia liczbą bramek do kolejnych pozycji. Ogółem ma 221 trafień i całą rundę wiosenną do poprawienia tego wyniku. A nadal jeszcze przed nim ostatnie starcie w 2019 roku – z Wolfsburgiem w sobotę.