Aktualności

15 lat Łukasza Fabiańskiego w reprezentacji Polski

Reprezentacja27.03.2021 
28 marca 2006 roku Łukasz Fabiański zadebiutował w reprezentacji Polski. 15 lat późnej, dokładnie tego samego dnia, zaplanowano mecz Polaków w eliminacjach mistrzostw świata z Andorą w Warszawie. 36-letni bramkarz w tym czasie rozegrał w biało-czerwonych barwach 55 spotkań. Przedstawiamy 15, naszym zdaniem najważniejszych, momentów Fabiańskiego w kadrze narodowej.

1. Sześciominutowy debiut w Rijadzie

Dla Fabiańskiego był to pierwszy sezon ligowy, w którym był podstawowym bramkarzem. Wtedy z Legią Warszawa zdobył mistrzostwo Polski. Trener Paweł Janas powołał go do reprezentacji po rozegraniu zaledwie 21 ligowych meczów. Fabiański zadebiutował (razem z Jakubem Błaszczykowskim i Łukaszem Sosinem) 28 marca 2006 roku, w wieku niespełna 21 lat, w meczu towarzyskim z Arabią Saudyjską wygranym przez Polaków 2:1. Co zaskakujące, zagrał zaledwie sześć minut, a zmienił Jerzego Dudka.

2. Mundial 2006 – pierwsza wielka impreza z ławki rezerwowych

Po zaledwie dwóch występach w reprezentacji (w sumie 14 minut – w maju 2006 roku z Litwą Fabiański zagrał osiem minut) trener Janas powołał bramkarza Legii na mistrzostwa świata w Niemczech. Było jasne, że jedzie tam po naukę, bo bramkarzem numer 1 był Artura Boruc, a w odwodzie znalazł się także bardziej doświadczony Tomasz Kuszczak.



3. EURO 2008 – znów rezerwowy

Kolejny selekcjoner biało-czerwonych, Leo Beenhakker, długo nie dawał szans Fabiańskiemu. Przez dwa lata, do mistrzostw Europy w Austrii i Szwajcarii, zagrał tylko sześć razy, ale w końcu pierwszy raz wystąpił w meczu o punkty. Na koniec eliminacji EURO był w podstawowym składzie na spotkanie z Serbią (2:2). Tak jak mundial, tak mistrzostwa Europy obejrzał z ławki rezerwowych. Bronił Boruc, a jego zmiennikiem był Wojciech Kowalewski.

4. Najwyższe zwycięstwo reprezentacji Polski

Fabiański wystąpił w meczu eliminacji mistrzostw świata, którzy przeszedł do historii. Nie chodzi tylko o zwycięstwo z San Marino, bo inny wynik byłby sensacją, ale o jego rozmiary. Polska pokonała San Marino w Kielcach aż 10:0. To najwyższe zwycięstwo reprezentacji w historii jej międzynarodowych występów. Do tego Rafał Boguski gola zdobył już w 23. sekundzie – to też najszybciej strzelona bramka w spotkaniu kadry narodowej. Bohaterem meczu był również Euzebiusz Smolarek, który do siatki trafił cztery razy.



5. EURO 2012 – stracone przez kontuzje

Kostka, łydka, kolano, biodro, bark – lista urazów Fabiańskiego jest długa. Przez kontuzje stracił szanse na co najmniej 20 występów w reprezentacji. Pech dopadł go również przed EURO 2012 rozgrywanym w Polsce i Ukrainie. Fabiański walczył o bluzę nr 1 z Wojciechem Szczęsnym. Podczas zgrupowania w Austrii zagrał np. świetny mecz z Łotwą, ale na jednym z treningów doznał urazu barku. To sprawiło, że ostatecznie nie znalazł się w kadrze na mistrzostwa Europy. Niespełna półtora roku wcześniej doznał podobnego urazu, ale wtedy w klubie. – Modlę się, żebym nie musiał przechodzić kolejnego zabiegu. Nie chce mi się w ogóle o tym myśleć – mówił wówczas smutny.

6. Bez występów u Waldemara Fornalika

To jedyny selekcjoner (poza Stefanem Majewskim, który prowadził kadrę tymczasowo), u którego Fabiański nie zagrał. To z jednej strony efekt kolejnych urazów, a także wyborów trenera. Kiedy był zdrowy, Fornalik powoływał go na mecze eliminacji mistrzostw świata, ale bronili Boruc, Szczęsny lub Przemysław Tytoń. – Kontuzje to bardzo ciężkie chwile, zwłaszcza moment odniesienia urazu. W perspektywie czeka długa i wymagająca rehabilitacja, ale w głowie zawsze świta myśl, że chcesz wrócić jeszcze silniejszym. Pragniesz pokazać po powrocie, że po kontuzji nie ma już śladu i będzie tylko lepiej – mówił w wywiadzie dla „Łączy Nas Piłka”. – Wiele razy słyszałem: Fabiański się skończył. Padały niezbyt przyjemne opinie. To chwile, gdzie z tyłu głowy może się pojawić myśl, że to za wysoki próg. Gdy jednak przekraczałem linię boiska, nic już się dla mnie nie liczyło. Wiedziałem, że muszę pokazać, na co mnie stać i bronić marzeń, zostawiając kompletnie z tyłu to, co ktoś mówił – dodawał.



7. Eliminacje EURO 2016 – szansa od Adama Nawałki

Nowy selekcjoner postawił na rywalizację między Fabiańskim i Szczęsnym. Na początku eliminacji – w czterech spotkaniach – bronił ten drugi. Potem między słupki wszedł Fabiański i grał w sześciu spotkaniach. Wystąpił też w ostatnim meczu z Irlandią (2:1), który przesądził, że Polska bezpośrednio awansowała na turniej we Francji. Miał kilka bardzo ważnych interwencji i w końcówce obronił strzał głową rywala. W przypadku remisu to Irlandczycy mieliby powody do zadowolenia. – Jest wielka radość. Cieszymy się, że udało się zrealizować zadanie. Wiedzieliśmy, jaka jest stawka i podołaliśmy wyzwaniu. Podeszliśmy do spotkania spokojnie. Zdawaliśmy sobie sprawę, że będzie sporo walki i tak było. Kilka razy pomogłem w tym meczu, bo przecież takie jest moje zadanie – mówił Fabiański. – Dla mnie osobiście najważniejszym momentem eliminacji, było wejście do bramki. Pozycja bramkarza jest wrażliwa i to była trudna decyzja dla trenera – przyznał.

8. EURO 2016 – pech Szczęsnego, szczęście Fabiańskiego

We Francji trener Nawałka numerem 1 uznał Szczęsnego. Wydawało się, że kolejną duża imprezę Fabiański obejrzy z ławki rezerwowych. Tym razem szczęście uśmiechnęło się do niego. A właściwie, jak to często bywa w piłce, skorzystał z pecha kolegi. Szczęsny zagrał tylko z Irlandią Północną i doznał urazu. Nawałka postawił na Fabiańskiego. 16.06.2016 roku zagrał pierwszy raz w dużej imprezie – był to jego 31. występ w reprezentacji. Polacy bezbramkowo zremisowali z Niemcami na stadionie Saint Denis i byli już bardzo blisko awansu do fazy pucharowej. – Zagraliśmy w obronie jako zespół. Niemcy nie mieli sytuacji bramkowych, a ich celne strzały można policzyć na palcach jednej ręki. Chwała za to należy się całej drużynie – tradycyjnie skromnie stwierdził Fabiański. – Przed meczem pomogło mi to, że w zespole cały czas trwała rywalizacja o miejsce w bramce. Przygotowałem się więc do turnieju tak jakbym miał w nim grać od samego początku – wyznał.



9. EURO 2016 – Polska w ćwierćfinale, Fabiański bohaterem

Po wyjściu z grupy biało-czerwoni trafili na Szwajcarię. Na stadionie w Saint Etienne Polacy prowadzili po golu Jakuba Błaszczykowskiego, ale przewrotką wyrównał Xherdan Shaqiri. Bohaterem był Fabiański, który wybronił w kilku bardzo groźnych sytuacjach. Jego parada w dogrywce po strzale głową Erena Derdiyoka była nominowana przez UEFA do interwencji sezonu. Polacy awansowali do ćwierćfinału po rzutach karnych. – To był ciężki mecz, a do tego trwał 120 minut. W drugiej połowie musieliśmy się więcej bronić. W czwartym meczu na EURO straciliśmy dopiero pierwszą bramkę – podkreślał Fabiański. – W rzutach karnych szczęście się do nas uśmiechnęło, choć nie mogłem wyczuć intencji strzelców. Starałem się pomóc drużynie. Cieszę się, że przyczyniłem się do awansu. Nikt się nie zachłysnął wygraną ze Szwajcarią. Turniej się jeszcze nie skończył, gramy dalej – dodawał.

10. Eliminacje do mundialu w Rosji – Fabiański numerem 1

Udane występy we Francji sprawiły, że trener Nawałka w walce o awans na mistrzostwa świata pozostawił w bramce Fabiańskiego. Tym razem to on był podstawowym zawodnikiem. Zagrał w siedmiu z dziesięciu meczów eliminacyjnych, z których Polacy wygrali pięć, a jedno zremisowali. Biało-czerwoni poza wpadką z Danią, grali pewnie i skutecznie. Fabiański dołożył sporą cegłę do awansu. – To jest właśnie spełnienie marzeń. To największa impreza piłkarska, jaką można sobie wyobrazić. Ani Liga Mistrzów, ani mistrzostwa jakiegokolwiek kontynentu nie mogą się z nią równać. Tam grają najlepsi zawodnicy z całego świata, atmosfera jest wręcz niewiarygodna. Mundial śledzą wszyscy kibice, to jedyne w swoim rodzaju przeżycie – zaznaczał Fabiański.



11. Mundial w Rosji – zwycięstwo na osłodę

W przygotowaniach do mundialu Fabiański bronił na zmianę ze Szczęsnym. Rozczarowanie przyszło przed pierwszym meczem mundialu. Trener Nawałka postawił na Szczęsnego. Fabiański mógł czuć się zawiedziony, ale jak to ma w zwyczaju, nie komentował decyzji trenera. Po dwóch porażkach w ostatnim meczu z Japonią zagrał „Fabian”. Na osłodę zostało mu zwycięstwo 1:0 i 22. mecz w kadrze bez straconej bramki. I zapowiedział, że czeka na kolejne wyzwania z reprezentacją. – Miałem bardzo duży, pozytywny ból głowy przy wyborze bramkarza. Dwóch fantastycznych zawodników, prezentujących bardzo wysoki poziom, rywalizacja była świetna do ostatniego momentu i decyzję podjęliśmy na trzy dni przed pierwszym meczem. Przekazałem ją zawodnikom, przyjęli ją bardzo spokojnie. Chcę pochwalić Łukasza, jego bardzo profesjonalne podejście było ważne dla sytuacji. Jest ważnym zawodnikiem, który wspiera innych, a jego doświadczenie jest bezcenne – tłumaczył trener Nawałka.

12. Eliminacje EURO 2020 z nowym selekcjonerem

Na stanowisku trenera Nawałkę zastąpił Jerzy Brzęczek. W 2018 roku w meczach Ligi Narodów trzy raz bronił Szczęsny, a dwa razy Fabiański. Miał do siebie pretensje o mecz z Portugalią. – Nie chodzi o to, by oceniać przez pryzmat pojedynczych meczów, ale raczej patrzeć na całokształt. Przez cały sezon, poza tym jednym spotkaniem z Portugalią, gram na dobrym, wysokim poziomie. Mam świadomość tego, że ten mecz nie był w moim wykonaniu najlepszy, ale też nie widzę sensu, by to roztrząsać. Trzeba patrzeć na siebie, wykonywać swoją robotę i kontynuować to, co do tej pory szło jak należy – mówił Fabiański.

Eliminacje rozpoczął Szczęsny, ale musiał przejść operację kolana. To była szansa dla Fabiańskiego. I rzeczywiście wrócił między słupki, rozegrał cztery spotkania i… doznał urazu biodra. To wykluczyło go z występów do końca eliminacji. Polacy pewnie wywalczyli awans na mistrzostwa Europy, które z powodu pandemii koronawirusa zostały przeniesiony na 2021 rok.



13. Okrągły jubileusz w reprezentacji – wygrana z Izraelem

Nieco ponad 12 lat od debiutu Fabiański rozegrał 50. spotkanie w biało-czerwonych barwach. Spotkanie udało się wyjątkowo – Polacy rozbili Izrael 4:0, a Fabiański po raz 24. w kadrze zachował czyste konto. Wcześniejsze mniejsze jubileusze były różne – w 10. występie Polska zremisowała ze Słowenią 1:1, w 20. pokonała Węgry 2:1, a w 30. zremisowała z Litwą 0:0. Najgorszy był występ nr 40 – porażka z Danią 0:4.

14. Paulo Sousa i kolejny rozdział w kadrze

Nowy selekcjoner reprezentacji Polski postawił sprawę jasno. Bramkarzem nr 1 będzie Szczęsny. Dla Fabiańskiego nie jest to nowa sytuacja, bo tak samo było na EURO 2016 czy na mundialu w Rosji. – Rozmawiałem z nimi i przedstawiłem mój punkt widzenia. Uznałem, że potrzebujemy stabilizacji w bramce. I nie chodzi tylko o to, by bramkarz czuł się pewniej, ale cała drużyna. Pierwszy szansę dostanie Szczęsny. To dwaj różni zawodnicy i musimy sprawdzić, kto lepiej pasuje do stylu, który chcemy pokazywać. Fabiański też ma za sobą wspaniały nie tylko ten sezon, co zaowocowało przedłużeniem kontraktu. Mamy szczęście, że obaj prezentują wysoki poziom techniczny i profesjonalizmu – mówił trener Sousa.



15. Liczby Fabiańskiego w kadrze

0 – występów w reprezentacji zaliczył za kadencji Waldemara Fornalika i Stefana Majewskiego;

1/4 – finału EURO 2016 to największy sukces Fabiańskiego z reprezentacją;

1 – żółtą kartkę otrzymał w reprezentacji;

2 – razy wystąpił w drużynie narodowej prowadzonej przez Pawła Janasa;

3 – razy (najwięcej) zagrał przeciwko Serbii, Litwie i Irlandii;

4 – kluby reprezentował w kadrze: Legię, Arsenal, Swansea i West Ham;

5 – spotkań rozegrał na największych imprezach: cztery na EURO 2016 i jedno na mundialu w Rosji;

6 – razy wchodził na boisko jako rezerwowy;

7 – meczów zagrał u Franciszka Smudy;

9 – spotkań zaliczył w kadrze Jerzego Brzęczka;

10 – tyle razy zagrał w kadrze z numerem 1 i numerem 12;
12 – razy wystąpił w reprezentacji prowadzonej przez Leo Beenhakkera;

15 – od tylu lat gra w kadrze. Jest pod tym względem siódmy w historii. Rekordzista Włodzimierz Lubański grał w niej 17 lat i 25 dni (1963–1980);



22 – z tym numerem występował w kadrze najczęściej – 35 razy

25 – razy zagrał w reprezentacji Nawałki;

26 – meczów bez straty gola ma na koncie Fabiański (to rekord reprezentacji);

29 – spotkań reprezentacja Polski z Fabiańskim w składzie wygrała;

35 lat i 216 dni – w takim wieku rozegrał ostatni mecz w kadrze – z Holandią. W historii starszych było zaledwie siedmiu zawodników;

38 – przeciwko tylu rywalom grał w reprezentacji;

41 – meczów rozegrał w pełnym wymiarze;

44 – bramki wpuścił w reprezentacji;

55 – razy wystąpił w kadrze narodowej;

104 – razy był w kadrze meczowej na spotkania reprezentacji;

2013 – rok, w którym Fabiański nie zagrał ani razu w kadrze;

4316 – minut rozegrał w reprezentacji Polski.

Andrzej Klemba

Fot. Cyfrasport

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności