Spotkanie to było planowane od dłuższego czasu, ale jednak było utrzymywane w tajemnicy. – Szykujemy dla kibiców niespodziankę – mówił jakiś czas temu Sebastian Bednarz, główny inicjator zgrupowania reprezentacji Polski w tej podwrocławskiej gminie. I faktycznie, kibiców spotkała niespodzianka. W środę na własne oczy zobaczyli w akcji najlepszych polskich futsalistów, którzy zmierzyli się z Orłem Jelcz – Laskowice. Wynik w tym spotkaniu był sprawą drugorzędną, wszak dla trenerów reprezentacji najważniejsze było przećwiczenie poszczególnych elementów w grze z konkretnym rywalem. Dla gospodarzy natomiast równie ważna jak konfrontacja z reprezentantami była reklama futsalu. – Chcemy propagować tą piękną dyscyplinę sportu u nas. Na meczu było kilkuset kibiców, także duże grono dzieciaków. Po spotkaniu każdy mógł zrobić sobie zdjęcie z reprezentantem, mógł zdobyć autograf. Cała otoczka meczu była bardzo fajna – opowiada Bednarz. Pomimo, że był to sparing gospodarze do jego organizacji podeszli jak najbardziej poważnie. – Było profesjonalna obsada sędziowska z futsalu, był odegrany hymn, grano tak jak w lidze - dwa razy 20 minut.

Pomimo, że w konfrontacji Dawida z Goliatem wynik był sprawą drugorzędną warto – chociażby z obowiązku dziennikarskiego - także i o nim wspomnieć. Reprezentacja Polski w regulaminowym czasie wygrała 9:2, a w dodatkowych pięciu minutach gry, wtedy biało-czerwoni ćwiczyli wariant z wycofanym bramkarzem, zdobyła dwie kolejne bramki. – Nasza drużyna dopiero się rodzi. Chcieliśmy zobaczyć, w którym miejscu jesteśmy w porównaniu do reprezentacji. Dostaliśmy solidną lekcję futsalu. Nie było jednak bynajmniej jakieś spinki w drużynie przed tym meczem – mówi prezes Bednarz, którego zespół w minioną niedzielę odniósł inauguracyjne zwycięstwo w pierwszej lidze. Kilka miesięcy temu natomiast drużyna futsalowa w Jelczu - Laskowicach dopiero powstała.  

Reprezentacja Polski w Jelczu – Laskowicach będzie przebywać do piątku. Kolejnym etapem przygotowań do eliminacji do Mistrzostw Świata będzie listopadowy wyjazd do Wielkiej Brytanii.

Tadeusz Danisz