– Dzisiaj nikt by o tobie nie słyszał, gdyby nie ta bramka! – ironicznie wypala jeden. – Co ty mówisz?! – oburza się drugi. Oto typowe „eksperckie” wspomnienia. Wojciech Szczęsny i Grzegorz Krychowiak kilka tygodni temu dali się namówić na skomentowanie meczów Polaków na mistrzostwach świata do lat 20 w Kanadzie w 2007 roku, w którym obaj wzięli udział, mniej lub bardziej czynny. Doprecyzujmy: Wojtek mniej, Grzesiek bardziej. Zresztą posłuchajcie sami.

19-letni Chris Richards to wielka nadzieja pierwszej reprezentacji USA i Bayernu Monachium. Gigant z Bawarii sprowadził go przed rokiem z FC Dallas i na razie ogrywa się w drużynie młodzieżowej. Po finałach mistrzostw świata do lat 20 Richards chce powalczyć o miejsce w składzie seniorów mistrza Niemiec i grać razem z Robertem Lewandowskim, którego bardzo ceni. Środkowy obrońca z USA podzielił się z nami swoimi wrażeniami po wygranym spotkaniu swojej kadry U-20 z Katarem 1:0 na zakończenie fazy grupowej mundialu.

– Takie wyniki, jak u Kuby, widziałem u piłkarzy, którzy grali w Lidze Mistrzów. Jestem pod wrażeniem zdolności jego organizmu, ale musi nad tym wciąż pracować  – mówi Sebastian Krzepota, trener przygotowania fizycznego w reprezentacji Polski U-20.

W czwartkowej konferencji prasowej reprezentacji Polski do lat 20 wzięło udział dwóch zawodników, którzy mieli znaczący wpływ na awans drużyny do 1/8 finału młodzieżowego mundialu. Jakuba Bednarczyka za świetne parametry w meczu z Senegalem chwalił trener Sebastian Krzepota, a Michał Skóraś po raz kolejny okazał się talizmanem zespołu w spotkaniach rozgrywanych w Łodzi. Z nim w składzie Polacy jeszcze tu nie przegrali. – Nie czuję się talizmanem, wygrywa cała drużyna – skromnie przyznał 19-letni pomocnik, który na Stadionie Miejskim zagrał w trzech meczach: z Japonią (4:1), Tahiti (5:0) i Senegalem (0:0).

Reprezentacja Meksyku kończy swój udział na Mistrzostwach Świata FIFA U-20 Polska 2019, będąc najsłabszym zespołem w grupie B. Przegranymi nie mają prawa czuć się kibice z tego kraju, dla których drużyna narodowa, niezależne w jakiej kategorii wiekowej, to świętość. Niektórzy pokonali więc tysiące kilometrów, by móc oglądać w akcji swoich piłkarzy.

– Z każdym meczem gramy lepiej. Robimy postępy i mam nadzieję, że będzie to widać w kolejnych spotkaniach – podkreśla Bartosz Slisz, pomocnik reprezentacji Polski U-20, która po remisie 0:0 z Senegalem awansowała do 1/8 finału młodzieżowych mistrzostw świata.

– Mogło być lepiej, bo gdybyśmy pokonali Senegal, to mogliśmy zająć nawet pierwsze miejsce w grupie. Rywal bronił się właściwie przez całe spotkanie i zdobyliśmy punkt, ale za to dał nam awans do fazy pucharowej – mówi Tomasz Makowski, pomocnik reprezentacji Polski U-20.