Aktualności

Rola i miejsce rodzica w procesie treningowym

Program Certyfikacji PZPN dla szkółek piłkarskich27.05.2020 
Kiedy mówimy o rozwoju młodego piłkarza zwykle pierwszą osobą, o której myślimy jest jego trener. To naturalne i jak najbardziej uzasadnione, ale osób mających wpływ na to, jak jako sportowiec kształtuje się dziecko jest znacznie więcej. W pierwszym szeregu, na równi ze szkoleniowcami, są rodzice (lub szerzej – opiekunowie prawni). To właśnie im w poniższym artykule poświęcają swoją uwagę Arkadiusz Miedza i Kamil Syroka – trenerzy monitorujący Programu Certyfikacji PZPN dla szkółek piłkarskich.

Rola rodziców jest często niedoceniana, również przez trenerów. A to przecież oni przyprowadzają swoje pociechy na treningi, rozmawiają z nimi przed meczami i po ich zakończeniu, przekazują kluczowe wartości czy wreszcie kształtują ogólną postawę życiową. Cieszą się ze strzelonych bramek i efektów treningów widocznych gołym okiem. Wspólnie z dziećmi przeżywają wszystkie mecze oraz turnieje. To dlatego tak istotne jest wypracowanie odpowiedniej współpracy na linii trener-rodzice.

Patrząc szeroko na całe spektrum dyscyplin sportowych, w kontekście relacji z opiekunami zawodników rola trenera w piłce nożnej zalicza się do tych najtrudniejszych. Dlaczego? Otóż, o ile na judo czy pływaniu większość opiekunów się po prostu nie zna (i mają tego świadomość) i podczas zawodów ich rola ogranicza się do kibicowania, o tyle na piłce nożnej „zna się” każdy, niejednokrotnie „lepiej” od trenerów. W środowisku trenerskim bardzo często można usłyszeć, że jeden czy drugi trener chętnie całkowicie odsunąłby rodziców od procesu treningowego. To bardzo trudne, a może wręcz niemożliwe. I niepożądane – rodzice są bowiem integralną częścią procesu rozwoju, chociażby ze względu na ilość czasu spędzanego ze swoimi dziećmi.

Sposób komunikacji rodziców z dziećmi – nie tylko to, co mówią, ale też ich nastawienie, gestykulacja, sposób zachowania, moment rozmowy – to wszystko ma znaczenie. Istotną kwestią w procesie rozwoju zawodników staje się zatem również edukowanie ich rodziców – tak, by zrozumieli oni, jaki jest, a jaki może być ich wpływ na rozwój sportowy dziecka. Tylko świadomi opiekunowie będą zdolni zachowywać się tak, żeby odpowiednio wspierać swoje pociechy.

Można w tym miejscu zadać sobie pytanie: w jaki sposób rozpocząć dobrą współpracę z rodzicami?

W pierwszej kolejności należałoby zorganizować zebranie w celu przedstawienia im zasad tej współpracy. Warto, by podczas takiego spotkania trenera wspierał inny pracownik klubu (np. trener koordynator, dyrektor, prezes), który wzmocni przekaz szkoleniowca, podkreślając, że przedstawione zasady są spójne dla wszystkich drużyn w szkółce, a ich przestrzeganie jest niezbędne do prawidłowego jej funkcjonowania. Takie wsparcie jest szczególnie istotne dla młodych trenerów, którzy nie mają jeszcze dużego doświadczenia. Rodzice bardzo szybko to wyczują i będą próbowali naginać pewne kwestie.

Przyprowadzając dziecko do danej szkółki piłkarskiej rodzic powierza je w ręce specjalisty (czyli trenera), którego obdarza (a na pewno powinien to zrobić) pełnym zaufaniem, jednocześnie dając mu możliwość wykonywania swojej pracy. Sam rodzic przyjmuje wówczas postawę osoby wspierającej i wspomagającej pracę szkoleniowca.

Każdemu opiekunowi zależy na tym, by jego dziecko było w dobrych rękach. Dlatego dokonując wyboru klubu, zwraca uwagę na różne aspekty pracy trenera, w tym jego podejście do drużyny czy do treningu. Od samego początku należy pokazać rodzicom na czym stoją i czego mogą się spodziewać. Uniknie się w ten sposób wielu nieporozumień.

Najlepszym sposobem na dobrą współpracę są regularne rozmowy. Tu także trzeba przyjąć pewne założenia. Rodzice muszą wiedzieć, w jakich godzinach mogą dzwonić do trenera, a kiedy jest dobry czas na rozmowę twarzą w twarz. Tę drugą opcję najlepiej stosować przed lub po treningu, warto jednak zaznaczyć, że trener musi mieć czas na przygotowanie się do zajęć, a po ich zakończeniu w pierwszej kolejności musi sprawdzić, czy wszyscy opiekunowie odebrali swoje dzieci. Dla rodzica najważniejsze jest jego dziecko i nic w tym dziwnego. Jasne zasady sprawią jednak, że każdy będzie szanował Twój czas, rozumiejąc co w danej chwili stanowi priorytet dla Ciebie.

Warto też ustalić z rodzicami sposób informowania o wszelkich wydarzeniach (meczach, turniejach, zgrupowaniach) czy zaistniałych sytuacjach (zmianach w treningach, nieobecnościach na zajęciach itp.).

Z badań wynika, że ze wszystkich czynników motywujących dziecko do sportu najważniejsze są: zabawa płynąca z samego faktu jego uprawiania, możliwość wspólnego treningu z rówieśnikami, poczucie własnej skuteczności oraz nabywanie nowych umiejętności. Biorąc to pod uwagę, rodzice powinni ukierunkować swoje dziecko na radość z uprawiania sportu i nie nakładać na nie zbyt dużej presji na wynik.

Głównym zadaniem rodzica jest docenienie wysiłku, jakie dziecko włożyło w pracę. Warto, by opiekun zastanowił się: czy porażka nie jest częściowo z jego winy? Co zrobił, aby podtrzymać dziecko na duchu i dodać mu wiary w to, co robi? Czy swoim zachowaniem nie ośmieszył go w oczach kolegów lub innych rodziców?

Dość powszechnym problemem jest niska świadomość rodziców i ich wiedza (a właściwie jej brak) na temat sportu. Wspomnieliśmy już wcześniej, że w przypadku futbolu każdy wie lepiej, ale fakty są takie, że zdecydowanej większości rodziców tylko wydaje się, że to powinno być robione tak, a tamto inaczej. Przekonanie rodziców o własnej nieomylności czy – co gorsza – podważanie przez nich kompetencji szkoleniowca mogą mieć dla zawodnika opłakane skutki.

W celu zwiększenia świadomości rodziców można wykorzystać różnorodne procesy edukacyjne. Wielu szkoleniowców decyduje się m.in. na organizację cyklicznych warsztatów dla opiekunów. W ich trakcie podejmowana jest różnorodna tematyka, np. rola rodzica w świecie piłkarskim młodego sportowca, motywacja młodego piłkarza, zasady prawidłowego zachowania podczas meczu, prawidłowe odżywianie i wiele innych. Takie warsztaty z pewnością przyczyniają się do podniesienia świadomości rodziców, a także integracji wewnątrz grupy. Powszechnie wiadomo, że w całym procesie szkoleniowym trenerzy mają do czynienia z naprawdę różnymi rodzicami, począwszy od spokojnych, skończywszy impulsywnych, a nawet agresywnych. Dbajmy więc o ich świadomość.

Świadomy rodzic:
- interesuje się specyfiką sportu uprawianego przez jego dziecko,
- zna podstawowe zasady zdrowego odżywiania,
- wie, jak zachowywać się podczas meczów oraz w jaki sposób rozmawiać ze swoją pociechą przed nimi i po ich zakończeniu,
- zdaje sobie sprawę, że swoim zachowaniem daje przykład swojemu dziecku.

Dzisiejszy świat to wieczna gonitwa, w której coraz trudniej jest znaleźć czas na rzeczy naprawdę istotne. Czasu brakuje niekiedy na tyle, że tracą na tym dzieci. Warto choć na chwilę się zatrzymać i zdać sobie sprawę z tego, co rzeczywiście jest ważne. Istnieje wiele form zaangażowania i wsparcia rodzica, które pozytywnie wpłyną na rozwój jego pociechy:
- rozmowy o treningu (zarówno przed, jak i po nim),
- rozmowy o meczach (jak wyżej),
- rozmowy o sporcie i jego ogólnych korzyściach,
- wspólne uprawianie sportu,
- obecność na meczach i turniejach dziecka (nie po to, żeby komentować, ale po prostu być tam z nim i cieszyć się jego zaangażowaniem i pasją),
- obecność na treningach dziecka,
- oglądanie z dzieckiem meczów w telewizji.

Zachęcamy w tym miejscu do obejrzenia krótkiego filmu pokazującego przykłady złych i dobrych zachowań rodziców.

Kolejnym ważnym aspektem funkcjonowania rodziców w procesie szkolenia jest ich obecność podczas treningów i zawodów. Zdarza się, że zwłaszcza w trakcie tych drugich emocje biorą górę powodując niezdrowe reakcje. Rolą szkółki i pracującej w niej trenerów jest wyznaczenie opiekunom dzieci granic. Ich obecność nie może wpływać negatywnie na działania zawodników. Pomóc mogą w tym specjalnie wyznaczone na obiektach sportowych „strefy rodzica”.

W najmłodszych kategoriach wiekowych rodzice stanowią niezbędny element układanki treningowej, ponieważ to dzięki nim dzieci mogą w ogóle pojawić się na zajęciach. W tym kontekście należy dopilnować, aby zawodnik przybył na trening odpowiednio wcześniej, a nie równo z jego rozpoczęciem. Oczywistą kwestią jest, że rodzice też pracują i czasami nie są w stanie dowieźć dziecka na czas. Są to jednak skrajne przypadki.

Bywa też tak, że opiekun, który przywiózł dziecko na zajęcia postanawia poczekać na swoją pociechę na miejscu. Czy jednak ustawienie się bezpośrednio przy boisku będzie odpowiednie? Najlepszą opcją wydaje się miejsce, w którym dziecko nie będzie miało kontaktu wzrokowego z rodzicem. To dlatego, że zawodnik będzie się zachowywał inaczej w sytuacji, kiedy na zajęciach jest sam, a inaczej, gdy jest obserwowany przez rodzica. W zależności od stosunków opiekuna z dzieckiem, a także jego wymagań wobec zawodnika, zachowanie podopiecznego może być skrajnie różne. Zamiast skoncentrować się na wykonywanych elementach, będzie bardziej skupiony na reakcji rodzica i po każdym wykonaniu ćwiczenia będzie zerkał w jego stronę. O ile zawodnik, który nie ma nacisków ze strony rodziców będzie zachowywał się naturalnie, o tyle dziecko, które od początku jest pod presją rodziców będzie wykonywać dane elementy w sposób nienaturalny, na zajęciach będzie spięte.

Inną sprawą jest też zachowanie dziecka wobec kolegów. Zdarza się, że podczas zajęć wystąpi jakiś konflikt pomiędzy zawodnikami, a maluchy zamiast spróbować rozwiązać sytuację samemu bądź przy pomocy trenera, uciekną bezradne w ręce rodziców. Reasumując tę część, rolą trenera powinno być więc zachęcanie rodziców do tego, by podczas treningów zajmowali się czymś innym niż obserwacja zajęć. Zachęćmy ich do zagospodarowania tego czasu inaczej, np. zrobienia zakupów, odbycia spaceru czy jakiejkolwiek innej aktywności. Zawodnik stanie się wówczas nie tylko bardziej samodzielny, ale też będzie bardziej skłonny do podejmowania ryzyka w grze, którego być może w obecności rodzica by się nie podjął.

O ile można wypracować zasady, by rodzice byli nieobecni na zajęciach treningowych, o tyle ich obecność na meczach jest raczej nieunikniona, a czasami wręcz wskazana. Ważne, by rodzic był jedynie wsparciem dla dziecka, a nie krytykował czy też kierował jego grą. Młodzi zawodnicy niejednokrotnie szukają oparcia w rodzicach i cenią sobie ich obecność na meczach. Należałoby jednak podkreślić rodzicom, że dzieci oczekują od nich pochwał, braw, dopingu, a w razie porażek pocieszenia.

Wskazane jest uczulanie rodziców, by powstrzymywali się od wypowiadanych na gorąco słów. Dotyczy to zarówno uwag wypowiadanych do ich pociech, jak również innych dzieci, kibiców, trenerów czy sędziów. Takie zachowanie w ogóle nie powinno mieć miejsca. Podkreślajmy rodzicom do znudzenia, że w najmłodszych kategoriach wiekowych najważniejszy jest rozwój ich dzieci, a nie wynik danego turnieju. Atmosfera podczas takich imprez powinna być typowo rodzinna i sprawiać radość zarówno dzieciom, jak i ich opiekunom.

W wielu klubach zawodnicy jeżdżą na mecze jednym środkiem transportu z rodzicami. Chociaż może to znacząco obniżać koszty transportu, to dla prawidłowego rozwoju zawodników, tworzenia więzi w zespole i budowania odpowiednich relacji wskazane jest, by zawodnicy jeździli tylko z trenerami. Dzieci polepszą wtedy wzajemne kontakty, a wyjazd bez rodziców może okazać się dla nich świetną zabawą.

Rodziców warto angażować w życie klubu. Ich pomoc może być niekiedy niezbędna, a już na pewno sporo ułatwi przy organizacji różnorodnych turniejów czy festynów. Opiekunów można zaangażować chociażby przy przenoszeniu czy rozstawianiu wszelkiego rodzaju sprzętu. Niejednokrotnie podczas turniejów rodzice organizują sklepiki, w których sprzedawane są wypieki własnej roboty, kawa, herbata czy inne napoje. Jedni więc mogą upiec ciasta, ktoś inny zrobić zakupy, a jeszcze inny odpowiedzialny będzie za sprzedaż. Podczas turnieju można zaangażować kogoś do puszczania muzyki oraz przekazywania ważnych informacji przez mikrofon. Warto robić także zdjęcia. Być może wśród rodziców jest jakiś pasjonat fotografii, który zrobi to z przyjemnością. Taka wspólna inicjatywa może wpłynąć na większą integrację rodziców, którzy będą sobie wzajemnie pomagać, np. przy dowożeniu dzieci na zajęcia treningowe.

Biorąc pod uwagę wszystkie powyższe aspekty, trenerzy powinni nauczyć się współpracować z rodzicami, ponieważ stanowią oni nieodłączny element procesu szkoleniowego. Szczególnie jest to widoczne w najmłodszych kategoriach wiekowych. Ważną umiejętnością trenera jest więc właściwe wypracowanie odpowiednich zasad, edukacja rodziców (którzy bardzo często są nieświadomi konsekwencji swoich działań) oraz stworzenie odpowiedniego poziomu komunikacji z rodzicami (uwzględniając to, że każdy rodzic jest inny i należy do niego podejść indywidualnie).

W drodze do sukcesu i realizacji wszystkich założonych celów kluczowa jest konsekwencja. Wielokrotne powtarzanie rodzicom ustalonych zasad i tłumaczenie, dlaczego są one ważne, prowadzi do poprawy ich zachowań, a w konsekwencji do prawidłowego rozwoju dziecka. Dlatego należy rozmawiać, odpowiadać na pytania, być otwartym i empatycznym. Konsekwencja wymaga czasu i energii, niesie jednak za sobą realne efekty. Rodzice muszą wiedzieć, że grają z trenerami w jednej drużynie i być otwarci na współpracę, jednocześnie nie wchodząc w kompetencje szkoleniowców.

Powyższy artykuł miał na celu pokazanie kilku istotnych zasad współpracy z rodzicami. Tych aspektów jest dużo więcej, jednak każdy trener i każda szkółka muszą pewne reguły dostosować odpowiednio do swojej wizji. Artykuł naprowadza na stworzenie odpowiedniej współpracy z rodzicami i pokazuje korzyści, jakie mogą płynąć z takiej współpracy.

Zasady współpracy z rodzicami:

1. Zorganizuj zebranie z rodzicami.

2. Przedstaw rodzicom zasady panujące w szkółce:
a. Trening jest dla trenera, nie dla rodzica.
b. Szanuj pracę trenera – poproś o rozmowę w wolnej chwili.
c. Szanuj czas wolny trenera.
d. Wspieraj swoje dziecko: kibicuj, nie trenuj.

3. Wyznacz strefę dla rodziców podczas meczów i treningów.

4. Edukuj rodziców.

5. Angażuj rodziców w życie klubu.

***

Autorami tekstu są:

Arkadiusz Miedza – trener monitorujący w Programie Certyfikacji PZPN dla szkółek piłkarskich, posiadający licencję UEFA A. W swojej trwającej od 2009 roku karierze szkoleniowej pełnił rolę trenera monitorującego również w innych projektach PZPN: AMO, Mobilnej AMO i OSSM. Poza tym jako trener prowadził Klub Sportowy Stadion Śląski Chorzów oraz Kadrę Śląska.

Kamil Syroka – trener monitorujący w Programie Certyfikacji PZPN dla szkółek piłkarskich, mogący pochwalić się licencją UEFA Elite Youth A. W swojej trwającej od 2010 roku karierze szkoleniowej pełnił rolę trenera monitorującego również w innych projektach Polskiego Związku Piłki Nożnej: AMO, Mobilnej AMO i OSSM. Związany był także z klubem ZKS Olimpia Elbląg, w którym prowadził grupy młodzieżowe, odpowiadał za przeprowadzanie testów motorycznych w akademii i drużynie seniorskiej, a także pełnił funkcję analityka w pierwszej drużynie.

Przeczytaj również:

Zarządzanie intensywnością zajęć – LINK

Kreatywność jako jeden z filarów szkolenia. Jak ją rozwijać? – LINK

Dlaczego indywidualizacja jest tak ważnym elementem procesu szkoleniowego? – LINK

Szczegółowość w treningu – czym właściwie jest i jak ją zapewnić? – LINK

Znaczenie mentalności i edukacji dla młodego piłkarza – LINK

Pytania, feedback i podsumowanie, czyli istotne elementy treningu – LINK

Organizacja kluczem dobrego treningu – LINK

Planowanie procesu treningowego – LINK

Trener monitorujący – jak go odbierać? – LINK

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności