Aktualności
[LIGA MISTRZÓW] Barcelona lepsza w hicie. Dobry występ Szczęsnego, choć z dwoma golami
Już na początku meczu wykazać musiał się Wojciech Szczęsny. Polski bramkarz poradził sobie ze strzałem byłego kolegi z Juventusu Miralema Pjanicia. Chwilę później Szczęsnego uratował słupek po strzale Antoine'a Griezmanna.
Barcelona mocno zaczęła i szybko zaskoczyła defensywę gospodarzy. Przy uderzeniu Ousmane Dembele, który wyprowadził Katalończyków na prowadzenie, reprezentant Polski nie miał szans. Skuteczną interwencję utrudnił mu rykoszet: piłka odbiła się bowiem od jednego z obrońców i wpadła do siatki. „Duma Katalonii” miała mecz pod kontrolą. Dłużej utrzymywała się przy piłce, grając atakiem pozycyjnym, co nie wychodziło mistrzom Włoch. Juventusowi konstruowanie akcji przychodziło z wielkim trudem. Co innego piłkarze Barcelony, którzy mieli pomysł na ofensywne akcje. Dembele do Messiego – piłka trafia w Demirala. Alba do Griezmanna i boczna siatka. W końcu bardzo dobrze spisał się Szczęsny, który zatrzymał strzał z bliska Dembele.
W pierwszej połowie Barcelona strzeliła jednego gola i duża w tym zasługa Polaka, że tylko jednego. W tej części spotkania Szczęsny należał do najlepszych zawodników swojej drużyny. Oprócz skutecznych interwencji, bardzo pewnie grał na przedpolu własnej bramki.
Kiedy wydawało się, że bramkę wyrównującą zdobył Alvaro Morata, szyki napastnikowi „Starej Damy” pokrzyżował VAR. Analiza wykazała, iż zawodnik znalazł się na pozycji spalonej. Hiszpan nie miał tego dnia szczęścia. Dość powiedzieć, że trzy razy VAR wykazał, że strzelił nieprawidłowego gola. Mało tego, w ostatnim spotkaniu ligowym nie zaliczono mu dwóch trafień. Co pech, to pech...
Po drugiej stronie boiska, cały czas niepokojony był Szczęsny. Bardzo dobrą okazję zmarnował Griezmann, który uderzył obok bramki. Juventus nie potrafił oddać celnego strzału na bramkę „Blaugrany”. Barcelona naciskała, w samej końcówce wynik ustalił Leo Messi. Argentyńczyk wykorzystał rzut karny. I tym samym pierwsza wygrana Katalończyków w Turynie stała się faktem.
Szczęsny nie ma dobrej passy w starciu z Barceloną. Po środowym pojedynku bilans ten wynosi: jedno zwycięstwo, jeden remis i trzy porażki. Po raz pierwszy zmierzył się z Messim i spółką jako zawodnik Juventusu (w dwóch poprzednich rywalizacjach tych zespołów w sezonie 2017/18 nie bronił). Messi strzelił mu pięć goli.
Porażka 0:2 oznacza, że gracze z Turynu mają w grupie jedno zwycięstwo i jedną porażkę. Zdobyli dwie bramki i tyle samo stracili.
Piotr Wiśniewski