Aktualności
33. KOLEJKA T-MOBILE EKSTRAKLASY
Piąty dzień Ekstraklasy – to nowa nazwa cotygodniowej analizy sędziowskiej prowadzonej przez Szefa Kolegium Sędziów w Polskim Związku Piłki Nożnej, Zbigniewa Przesmyckiego. Zapraszamy do przeczytania analizy z meczów 33. kolejki T-Mobile Ekstraklasy.
1. Piast – Cracovia: zachowanie zawodników
Zawodnik Piasta próbuje wybić piłkę biegnącemu przeciwnikowi, jest spóźniony nie trafiając w piłkę, a przeciwnik przewraca się. Następnie zawodnik Piasta – zapewne przekonany, że przeciwnik symulował – podbiega do niego i nachylając się nad podnoszącym się z murawy zawodnikiem Cracovii, coś do niego krzyczy. Zawodnik Cracovii podnosi się i popycha zawodnika Piasta, gwałtownie, w okolice szyi/twarzy.
Moje spojrzenie na starcie przeciwników jest następujące:
1. Zawodnik Piasta nieostrożnie podstawia nogę przeciwnikowi – nie ulega wątpliwości, że piłka w momencie przewinienia miała jeszcze kontakt co najmniej z linią boczną. Sugestie, że zawodnik Cracovii symulował, są zbyt daleko idące. Widoczne jest, że nie trafiająca w piłkę noga zawodnika Piasta znalazła się na drodze zakrocznej nogi zawodnika Cracovii w momencie, gdy zawodnik Cracovii stawiał drugą nogę na podłożu. Uderzenie nogą zakroczną w nogę zawodnika Piasta usprawiedliwia, zaprzestanie biegu, „wyluzowanie/zmiękczenie” ciała i upadek zawodnika Cracovii. Na jednym z ujęć widoczny jest kontakt buta zawodnika Cracovii z kolanem przeciwnika, oraz to, że noga zakroczna zawodnika Cracovii wybita jest z linii biegu. Wielokrotnie już podkreślałem, że nie można wymagać od zawodnika kontynuowania biegu, kiedy po kontakcie z przeciwnikiem taka kontynuacja stwarza dla niego jakiekolwiek zagrożenie. W omawianym przypadku jest wysoce prawdopodobne, że kontakt nogi zakrocznej zawodnika Cracovii z nogą przeciwnika, miał wpływ na jego kontrolę biegu w następnej fazie i tym samym usprawiedliwiał upadek zawodnika Cracovii w celu uniknięcia nie w pełni kontrolowanego postawienia nogi na murawie, grożącego np. jej skręceniem.
2. Zawodnik Piasta wchodzi w kompetencje sędziego, udzielając przeciwnikowi reprymendy, która w omawianej sytuacji ma bezwzględnie prowokacyjny, niesportowy charakter.
3. Zawodnik Cracovii, sprowokowany, dopuszcza się czynu, który w teorii jest gwałtownym agresywnym zachowaniem – co prawda popycha on jedynie przeciwnika, ale robi to w sposób bardzo gwałtowny, w okolice twarzy. Biorąc jednak pod uwagę okoliczności, jakie towarzyszyły zachowaniu zawodnika Cracovii, w praktyce boiskowej akceptowalne było uznanie jego czynu za jedynie niesportowy.
Tak więc prawidłowe rozstrzygnięcie to rzut wolny bezpośredni dla drużyny Cracovii i napomnienia dla obu zawodników.
Jaka kartka?
Zawodnik Cracovii przegrywa walkę o pozycję z przeciwnikiem i znajdując się za nim, nie mając możliwości zagrania piłki, powoduje jego upadek. Bezdyskusyjne przewinienie, któremu najbliżej jest do zatrzymywania bądź nieostrożnego ataku ciałem, oznaczające konieczność podyktowania rzutu karnego. Ponieważ przewinienie ma miejsce blisko narożnika pola bramkowego, piłka znajduje się pod kontrolą napastnika Piasta, a bramkarz do momentu faulu nie rozpoczął wybiegania z bramki w celu bezpośredniego włączenia się w walkę o piłkę, należy uznać, że napastnik Piasta posiadł realną szansę na zdobycie bramki. Tym samym obrońca Cracovii pozbawił go tej szansy, co oznacza konieczność pokazania mu bezpośredniej czerwonej kartki.
Czysty wślizg?
Napastnik Podbeskidzia z piłką przy nodze wbiega w pole karne Cracovii, a obok niego, nieco z tyłu, biegnie obrońca. W pewnym momencie obrońca wykonuje wślizg, po którym napastnik przewraca się. Już z wysokości trybun było widoczne, że obrońca Cracovii trafił w piłkę, pozbawiając przeciwnika jej posiadania. Również analiza zapisu wideo doprowadza do wniosku, że wślizg został wykonany prawidłowo. Obrońca wykonał wślizg nogą bliższą przeciwnikowi, więc teoretycznie nie można wykluczyć, że tuż przed zagraniem piłki nastąpił jakiś kontakt nóg zawodników, jednak w wymiarze praktycznym, w analizowanej sytuacji, nie ma to żadnego znaczenia. Tak więc nie było podstaw do podyktowania rzutu karnego i jakiekolwiek rozważania na temat sekwencji kontaktów nogi obrońcy Cracovii z nogą przeciwnika i piłką, powtórzę, w wymiarze boiskowym, są drogą na manowce.
2. Korona – Podbeskidzie: kto co kopie...
Do piłki poruszającej się wzdłuż linii pola karnego Podbeskidzia, w kierunku łuku tego pola startuje dwóch przeciwników. Zawodnik Korony uprzedza przeciwnika i jako pierwszy kopie piłkę na zewnątrz pole karnego. Spóźniony zawodnik Podbeskidzia poruszający się pod pewnym kątem do kierunku ataku na piłkę przeciwnika, nie jest w stanie wyhamować ruchu nogi i kopie przeciwnika od dołu w jego nogę, tuż po tym, gdy kopnął on piłkę. Bardzo dobrze ustawiony sędzia uznaje, że doszło do nieostrożnego kopnięcia przeciwnika i trudno z tą decyzją dyskutować.
3. Śląsk – Widzew
Zawodnik Widzewa, we własnym polu karnym próbuje zablokować nogą strzał przeciwnika i upada. Piłka mija go i stojący na linii pola bramkowego współpartner zawodnika Widzewa odbija ją nogą, tak, że wraca ona z powrotem w kierunku podnoszącego się z murawy zawodnika Widzewa i dochodzi do jej kontaktu z ręką tego zawodnika. Odpowiadając na pytanie, czy zawodnik Widzewa popełnił przewinienie, wykorzystajmy tą sytuację do wyjaśnienia podstaw podejmowania decyzji czy mający miejsce kontakt ręki z piłką był rozmyślny. Biorąc pod uwagę, dużą liczbę tak zwanych szumów informacyjnych odnoście zasad oceny rozmyślności kontaktów ręka-piłka zacznę od podstaw.
Otóż, i należy to kategorycznie podkreślić, jedynie obowiązującymi w tym zakresie są zapisy z Przepisów Gry, które brzmią (podaję również angielskie, czyli bazowe brzmienie przetłumaczonych zapisów):
Przepisy Gry 2013/2014 , str. 107 (Laws of the Game 2013/2014, str. 119)
Handling the ball involves a deliberate act of a player making contact with the ball with his hand or arm. The referee must take the following into consideration:
Zagranie piłki ręką ma miejsce w sytuacji, gdy zawodnik rozmyślnie dotyka piłkę dłonią lub ramieniem. Przy ocenie zagrania piłki ręką sędzia musi wziąć pod uwagę:
The movement of the hand towards the ball (not the ball towards the hand),
Czy ma miejsce ruch ręki do piłki (a nie piłki do ręki),
The distance between the opponent and the ball (unexpected ball),
Odległość przeciwnika od piłki (nieoczekiwane zagranie piłki),
The position of the hand does not necessarily mean that there is an infringement,
Ułożenie rąk, które samo w sobie niekoniecznie stanowi o przewinieniu……
Z powyższego wyraźnie wynika, że:
- jeżeli zawodnik wykonuje ruch ręką do piłki to, co do zasady, ma miejsce rozmyślny kontakt
- tylko wtedy, w kontekście rozmyślności kontaktu, rozważa się odległość zawodnika od zagranej piłki a także, co logiczne, inne związane z tym czynniki (prędkość lotu piłki, ułożenie rąk itd.) kiedy zawodnik nie może przewidzieć, że piłka poruszać się będzie w jego stronę, czyli inaczej mówiąc, kiedy jest to dla niego nieoczekiwane zagranie piłki.
Nawiązując do powyższego, razem z czołówką polskich sędziów, stwierdziliśmy, że:
- „oczekiwane zagranie piłki” i „ruch piłki do ręki” ma miejsce w przypadku strzałów na bramkę i dośrodkowań, kiedy zawodnik jest świadomy, że kopnięcie piłki nastąpi ale nie robi on ruchu poprzecznie do kierunku lotu lub potencjalnego lotu piłki. W takich przypadkach jedynie akceptowalnym ułożeniem jego rąk jest tak zwane trzymanie ich przy ciele. W każdym innym przypadku trafienie piłki w rękę jest uznawane za rozmyślny kontakt. W wymiarze praktycznym, zawodnicy, którzy w celu zablokowania strzału lub dośrodkowania mają ręce przy ciele (np. zakładają je za siebie), nawet jeżeli poruszają się w kierunku składającego się do kopnięcia piłki przeciwnika nigdy nie popełnią przewinienia
- „oczekiwane zagranie piłki” i „ruch ręki do piłki” ma miejsce w przypadku strzałów na bramkę i dośrodkowań, kiedy zawodnik jest świadomy, że kopnięcie piłki nastąpiło i robi on ruch całym ciałem w kierunku jej lotu. W takich razach, każde, poza przypadkiem opisanym w drugim zdaniu poniżej , zatrzymanie piłki w jej locie na ręce traktowane jest jako rozmyślny kontakt piłki z ręką. Nieważne jest przy tym, że ręka jest przy ciele ponieważ ma miejsce ruch ręki (względem murawy) w kierunku piłki. Przyjęliśmy jednocześnie, że jeżeli piłka uderzy w rękę za którą znajduje się inna część ciała zawodnika, tak, że gdyby nie uderzenie w rękę, zatrzymałaby się ona na tej części ciała, to kontakt piłki z ręką nie jest rozmyślny. W wymiarze praktycznym, zawodnicy , którzy w celu zablokowania strzału lub dośrodkowania zakładają ręce za siebie ale poruszają się poprzecznie do toru lotu piłki muszą być świadomi, że gdy piłka zatrzyma się na ich ręce, nawet gdy znajduje się ona przy ciele, to kontakt będzie rozmyślny.
- „nieoczekiwane zagranie piłki” ma miejsce w przypadku gdy zawodnik walczy o piłkę lub bierze udział w akcji. W takich razach, najczęściej, zawodnik bądź nie jest w stanie przewidzieć, że zagranie w ogóle nastąpi bądź samo zagranie jest przewidywalne ale kierunek lotu piłki po zagraniu nie jest oczywisty. W takich przypadkach kontakty piłki z ręką co do ich rozmyślności muszą być analizowane dla każdego przypadku z osobna. Trzeba wtedy odpowiedzieć na pytania:
czy ręce (ręka) zawodnika w momencie nieoczekiwanego zagrania były w naturalnym położeniu
- jeżeli nie to każde trafienie piłki w rękę będzie rozmyślnym kontaktem
- jeżeli tak to
aa) czy zawodnik mógł podjąć próbę uniknięcia kontaktu,
bb) czy zawodnik podjął próbę uniknięcia kontaktu
cc) czy mógł uniknąć kontaktu z piłką
W oparciu o powyższe, oparte na Przepisach Gry zasady, w odniesieniu do omawianej sytuacji, na podstawie zapisu video, można stwierdzić, że
- zawodnik Widzewa brał udział w akcji i zagranie piłki przez jego współpartnera było dla niego „nieoczekiwanym zagraniem piłki”. O ile mógł spodziewać się, że jego współpartnerowi uda się odbić piłkę po strzale przeciwnika o tyle, po takim obronnym zagraniu, nie był przewidywalny kierunek poruszania się piłki.
- ułożenie rąk zawodnika Widzewa wynikało z jego naturalnego podnoszenia się z murawy. Zawodnik ten upadł po swojej wcześniejszej interwencji i dążył on do jak najszybszego podniesienia się tak aby być gotowym do dalszego, ewentualnego, brania udziału w akcji. Tym samym ręce zawodnika Widzewa, w momencie obronnego zagrania piłki przez współpartnera znajdowały się w naturalnym położeniu.
- biorąc pod uwagę prędkość poruszania się piłki odbitej przez współpartnera, odległość zawodnika Widzewa od miejsca jej odbicia, a także to, że trudno stwierdzić w którym momencie, podnosząc się, zauważył piłkę poruszającą się w jego kierunku, należy stwierdzić, że zawodnik ten nie był w stanie podjąć próby uniknięcia kontaktu jego ręki z piłką.
Dlatego też kontakt ręki zawodnika Widzewa z piłką nie powinien być uznany za rozmyślny co oznacza, że nie popełnił on przewinienia.