Aktualności
[WIDEO] Dublet polskiego snajpera w meczu z BVB! Lider nie dał się jednak pokonać
Jeżeli oczywiście będzie zdrowy. To bowiem kłopoty zdrowotne zahamowały rozwój Sobiecha. 31 marca 2015 polski napastnik doznał kolejnego urazu. Na treningu naderwał więzadło w prawym kolanie i musiał pauzować kilka tygodni. Sezon był już stracony. W Bundeslidze 24-latek rozegrał 19 meczów, ale tylko cztery w pierwszym składzie. W sumie uzbierał tylko 535 minut, strzelił dwa gole i miał jedną asystę.
– Za mną kolejny uraz, wyleczyłem go, zapominam i to jest najważniejsze. Podczas okresu przygotowawczego zaliczyłem wszystkie jednostki treningowe. Nic mi nie dolega, czuję się dobrze. Z optymizmem patrzę w przyszłość. Liczę, że ta runda będzie dla mnie jakimś przełomem, nie będą mnie nękać problemy zdrowotne i zdołam wywalczyć miejsce w składzie – mówił po lipcowym sparingu z AS Monaco w Lublinie.
Trener Michael Frontzeck na konferencji prasowej po spotkaniu przyznał, że wiąże z Polakiem spore nadzieje. – Rozmawialiśmy i stwierdziliśmy, że nie będziemy już mówić o kontuzjach. Liczymy, że teraz będzie lepiej. Artur mocno popracował z trenerem przygotowania fizycznego Edwardem Kowalczukiem i jest już w pełni gotowy – zapewnił.
Od początku tego sezonu Sobiech był w Hannoverze rezerwowym, ale we wszystkich trzech meczach pojawiał się na boisku. W dzisiejszym starciu z Borussią Dortmund po raz pierwszy w obecnych rozgrywkach pojawił się w pierwszym składzie Hannoveru i zdał egzamin.
Sobiech od pierwszych minut był bardzo aktywny, a w 18. minucie otworzył wynik spotkania, posyłając piłkę do niemal pustej bramki po świetnym kontrze i dograniu Leona Andreasena. W 35. minucie z rzutu karnego wyrównał jednak Pierre-Emerick Aubameyang, a tuż przed przerwą gola na 2:1 strzelił Henrikh Mkhitaryan.
Hannoverowi nie podcięło to jednak skrzydeł i w 53. minucie drugi raz Romana Bürkiego pokonał Sobiech. Polski napastnik przyjął piłkę po świetnym dośrodkowaniu Priba i strzelił bez wahania w krótki róg bramki.
Wydawało się, że Hannoverowi uda się utrzymać wynik, ale Borussia jeszcze bardziej przyśpieszyła tempo gry i wygrała 4:2. Samobójcze trafienie zaliczył Brazylijczyk Felipe, który nie miał koszmarny dzień, sprokurował trzy gole. W końcówce drugi rzut karny wykorzystał zaś Aubameyang.
Dla Sobiecha, który rozegrał pełne 90 minut, gole w meczu z BVB były trafieniami numer 12 i 13 w Bundeslidze. Polak po raz drugi ustrzelił dublet. Ostatnio ta sztuka udała mu się w starciu z VfL Wolfsburg w sezonie 2012/2013.
Łukasz Piszczek z powodu kontuzji znalazł się poza kadrą meczową. TAGI: Artur Sobiech, Hannover, BVB,