Aktualności

Kosecki: Bardzo potrzebowałem tego gola

Aktualności01.04.2015 
Legia Warszawa rozgromiła na wyjeździe Podbeskidzie Bielsko-Biała 4:1 w pierwszym starciu półfinału Pucharu Polski. Wynik meczu ustalił Jakub Kosecki, który chwilę po zakończeniu spotkania zapewnił, że nie złożył broni i będzie do końca sezonu walczył o powrót do podstawowego składu Legii.

Od dawna zapowiadałeś walkę o powrót do formy i pierwszej jedenastki Legii Warszawa. Dzisiaj chyba postawiłeś pierwszy krok, żeby osiągnąć oba te cele.

Bardzo potrzebowałem tego gola. Ofensywni zawodnicy są rozliczani z dobrej gry, ale dużo bardziej z liczby goli i asyst. Wiadomo, że ostatnio mi ich brakowało. Cały czas jednak bardzo ciężko trenuję, żeby odzyskać dyspozycję z zeszłego sezonu. Niezależnie od tego, co ludzie w ostatnim czasie mówili na mój temat, mam swoje cele i robię wszystko, żeby je zrealizować.

Po Twojej bramce na 4:1 wskazałeś ku niebu. Chciałeś komuś zadedykować gola?   

Niedawno odeszła bardzo bliska mi osoba i to właśnie jemu chciałem zadedykować tę bramkę. Ostatnie tygodnie były dla mnie bardzo ciężkie. Starałem jak mogłem skupić się na treningach i myślę, że dziś zobaczyliśmy tego efekt. Uważam, że jeśli jest się uczciwym w tym, co się robi oraz ciężko się pracuje, to życie w jakiś sposób wynagrodzi wszystkie cierpienia.



Widać również było, że koledzy od razu podbiegli do Ciebie, poklepywali Cię po ramieniu i bardzo cieszyli się z Twojego gola.

Wszyscy wiedzieli, co ostatnio przeżywałem. Bardzo im dziękuje za wsparcie, które mi okazali. Sam też zawsze staram się pomagać im z problemami, być przy nich jeśli tego potrzebują. Jesteśmy jedną wielką rodziną i to jest piękne.

Jeśli awansujecie do finału jest duża szansa, że traficie w nim na Błękitnych Stargard Szczeciński, którzy dziś ograli Lecha Poznań 3:1.

W Poznaniu sytuacja może odwrócić się o 180 stopni. Stadion Lecha na pewno zapełni się kibicami, którzy będą gorąco wspierać i dopingować swoich graczy. Wszystko w tym dwumeczu może się jeszcze wydarzyć. Celem Lecha od początku był co najmniej finał Pucharu Polski i na pewno nie odpuszczą. Z drugiej strony nie sposób nie kibicować Błękitnym. Ich historia pokazuje całe piękno futbolu.



Bardzo ważną postacią dzisiejszego spotkania był Dusan Kuciak, który obronił rzut karny przy stanie 2:0 oraz zanotował parę innych, kluczowych interwencji.

To prawda, gdyby nie on, to mecz mógłby potoczyć się zupełnie inaczej. Dusan parę razy nas dzisiaj uratował. Prezentował się dzisiaj świetnie. Nie zapominamy oczywiście też o Arku Malarzu, którego doświadczenie też nam wielokrotnie ratowało skórę w tym sezonie. Mamy dwóch świetnych bramkarzy i niezależnie, kto stanąłby w bramce danego dnia, wiemy, że będzie prezentował wysoki poziom.

Rozmawiał Aleksander Solnica


ZOBACZCIE OBRAZKI Z SZATNI BŁĘKITNYCH STARGARD SZCZECIŃSKI, KTÓRZY WE WCZEŚNIEJSZYM ŚRODOWYM SPOTKANIU 1/2 FINAŁU PUCHARU POLSKI POKONALI LECHA POZNAŃ 3:1.


Bielsko-Biała, 01.04.2015 r.
Podbeskidzie – Legia Warszawa 1:4 (0:2) 

Bramki: Korzym 84’ - Masłowski 24’, Vrdoljak 30’, Kucharczyk 71’, Kosecki 87’

Żółte kartki: Masłowski, Saganowski

Podbeskidzie: Zajac - Pazio, Kolcak, Stano, Horoszkiewicz, Tomasik, Kołodziej (46’, Sloboda), Lenartowski, Deja (67’ Demjan), Chmiel (46’, Malinowski), Korzym

Legia: Kuciak - Bereszyński, Rzeźniczak, Lewczuk, Brzyski, Vrdoljak, Jodłowiec (79’, Furman), Guilherme (75’, Kosecki), Masłowski (79’, Pinto), Kucharczyk, Saganowski

 

TAGI: Jakub Kosecki, Legia Warszawa, Puchar Polski, Podbeskidzie Bielsko-Biała,

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności