Co najmniej jeden gol w każdym z ostatnich czterech spotkań – to aktualne statystyki Milika w Eredivisie, z którymi nie może się równać żaden inny zawodnik Eredivisie. Polak po krótkiej przygodzie z ławką rezerwowych wrócił do pierwszego składu i uderzył z pełną mocą. Wykazał się jednocześnie doskonałym wyczuciem czasu, bowiem właśnie teraz – gdy walka o mistrzostwo kraju wchodzi w decydującą fazę – Ajaxowi najbardziej potrzebna jest jego skuteczność. Bo „Joden”, jeśli chcą odzyskać tytuł, muszą teraz wygrywać wszystko. Także na tak trudnym terenie, jak ten, na którym zagrają dzisiaj.

Philips Stadion w Eindhoven można dziś spokojnie nazwać areną starcia dwóch holenderskich gigantów. Dwa kluby, które w XXI wieku sięgnęły po triumf w 13 z 15 sezonów rozgrywkowych, między sobą rozstrzygną to, kto w tym roku podniesie najcenniejsze trofeum. Obecnie minimalną przewagę ma PSV, które w 27 kolejkach uzbierało jedno „oczko” więcej niż Ajax. Kolejnym plusem po stronie drużyny z Eindhoven jest fakt, że to ona będzie gospodarzem dzisiejszego meczu na szczycie, a u siebie „Boeren” w trwających rozgrywkach nie przegrali ani jednego jeszcze meczu. Przed tygodniem jednak gracze PSV dość niespodziewanie zaliczyli na własnym obiekcie potknięcie, tylko remisując z dużo niżej notowanym SC Heerenven. Ajax tej szansy nie zdołał jednak wykorzystać. Jeśli dzisiejsze, bezpośrednie starcie obu ekip także skończy się podziałem punktów, wszystko pozostanie w rękach graczy z Einthoven. Ekipa Milika będzie musiała czekać na ich ewentualny błąd.

Czy Polak utrzyma dyspozycję strzelecką z ostatnich tygodni, w trakcie zdobywał średnio 1,5 bramki na mecz, i pomoże amsterdamczykom odwrócić losy rywalizacji o mistrzostwo? Odpowiedź poznamy już dziś. Początek meczu na Stadionie Philipsa o godz. 16:45.

Tytus Lipiński