Aktualności
Przypieczętować awans. Mistrz Kazachstanu już czeka na Legię
Losy pierwszego meczu z IFK Mariehamn warszawska Legia rozstrzygnęła już w pierwszej połowie. „Wojskowi” bardzo szybko zdołali wyjść na prowadzenie, bo już w 6. minucie gry rzut karny na bramkę zamienił Guilherme. Kolejne dwa gole padły w końcówce pierwszej odsłony spotkania. Po błędzie estońskiego bramkarza na 2:0 podwyższył Dominik Nagy, a kilka minut później wynik meczu ustalił Kasper Hamalainen. Rezultat mógłby być nawet jeszcze wyższy – drugą idealną okazję do strzelenia gola miał ponownie Hamalainen, ale jego intencje kapitalnie wyczuł golkiper rywali.
Po pewnej wygranej w Finlandii nastroje legionistów ostudziła jednak inauguracja LOTTO Ekstraklasy. W pierwszym meczu mistrz Polski uległ na wyjeździe 1:3 beniaminkowi – Górnikowi Zabrze. Legia straciła nie tylko punkty, ale także Arkadiusza Malarza, którego z urazem głowy zabrała karetka. Mimo że golkiper wrócił już do treningów, to z IFK Mariehamn nie zagra. – Planuję dać Arkowi trochę oddechu przed kolejnymi meczami. To są groźne kontuzje, a zajście było bardzo nieprzyjemne, które pokrzyżowało nam wiele, bo trzeba było zrobić zmiany – mówił na konferencji prasowej trener Jacek Magiera.
Przed rewanżem szkoleniowiec Legii zapowiedział, że nie wolno lekceważyć rywala, ale w meczu na Łazienkowskiej zamierza dokonać kilku zmian w składzie. – Nie podchodzimy do tego spotkania lekceważąco. 3:0, to dobry wynik, ale gdy chce się rozwijać, trzeba zawsze grać na sto procent. Planujemy dokonać kilku zmian z różnych powodów – powiedział Magiera. – Na pewno będziemy chcieli zachować trzon zespołu, ale dokonany dwóch, trzech zmian. Najprawdopodobniej jeden lub dwóch młodych zawodników dostanie swoją szansę od pierwszej minuty – mówił trener Legii.
FC Astana wyeliminowała Spartaksa Jurmała i będzie rywalem Legii w przypadku awansu Wojskowych do III rundy eliminacji #UCL.
— M13TRZ POLSKI 2017 (@LegiaWarszawa) 18 lipca 2017
Po wyeliminowaniu mistrza Finlandii warszawską Legię czeka o wiele dłuższa podróż. Pewne jest już, że w trzeciej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów czeka na nich wymagający rywal – FK Astana, mistrz Kazachstanu, który nawet przed dwoma laty zdołał wywalczyć awans do fazy grupowej. Warto również wspomnieć, że mecz w Astanie zostanie rozegrany na sztucznej murawie, gdzie reprezentacja Polski zremisowała we wrześniu ubiegłego roku z Kazachstanem w eliminacjach mistrzostw świata.