Aktualności

Liliana Kostowa: To był jeden z najwspanialszych meczów w mojej karierze

Aktualności06.10.2016 
Medyk Konin po zwycięstwie z Brescią 4:3 ma apetyt na historyczny awans do 1/8 finału Ligi Mistrzyń. Podopieczne Romana Jaszczaka w pierwszym spotkaniu pokazały ogromny charakter, wygrały 4:3, mimo że przegrywały 1:3. Pierwszego i ostatniego gola dla mistrzyń Polski strzeliła Liliana Kostowa, w tym decydującego, bezpośrednio zrzutu rożnego.
<<< [LIGA MISTRZYŃ] Fenomenalny pościg Medyka i zwycięstwo z mistrzem Włoch >>>

Mecz z Brescią dostarczył wiele emocji, a koniec był dla was bardzo przyjemny.

Liliana Kostowa: To był szalony mecz. Nawet było w nim nieco za dużo emocji, adrenaliny. Moje serce ledwo wytrzymało i dobrze, że nie skończyło się zawałem serca (śmiech). To był z pewnością jeden z najwspanialszych meczów w mojej karierze.

Strzelilaś dwa piękne gole, czujesz się bohaterka spotkania?

Rzeczywiście, nieskromnie powiem, że moje bramki były naprawdę niesamowite i jestem bardzo szczęśliwa. Przede wszystkim jednak jestem ogromnie dumna z całego zespołu. Zagrałyśmy bardzo dobrze więc... Nie czuję się żadną bohaterką. Jestem po prostu bardzo szczęśliwa, że Medyk wygrał spotkanie.

Gol z rzutu rożnego to rzadkość. Udała ci się wcześniej ta sztuka?
Nie. Po raz pierwszy w karierze udało mi się zdobyć bramkę bezpośrednio z rzutu rożnego. Uczucie jest... fenomenalne! Kiedy kopnęłam piłkę, widziałam jej tor lotu i że wpada do bramki, to pomyślałam po prostu "wow"! Na pewno postaram się zrobić to samo we Włoszech (śmiech).

Rewanż nie będzie jednak należał do łatwych.

Myślę, że zagramy dobrze, nawet lepiej niż w Koninie. Nie jedziemy tam stawiać autobusu, tylko wygrać. Nie chcemy kakulować. Łatwo nie będzie, ale wierzę w zespół, sztab szkoleniowy i wszystkich ludzi Medyka. Nie możemy przegrać. Możemy tylko wygrać.

Rozmawiał Kacper Zieliński

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności