Aktualności

[LIGA MISTRZYŃ] Górnik Łęczna w debiucie chce dogonić marzenia

Aktualności07.08.2018 
Mistrzowie Szkocji, Belgii i Gruzji będą rywalami Górnika Łęczna w rozpoczynającym się we wtorek w Edynburgu turnieju kwalifikacyjnym kobiecej Ligi Mistrzów. - Nie jesteśmy faworytem, ale przyjechałyśmy wygrać ten turniej - zapowiada obrończyni mistrza Polski, Agata Guściora.

Górnik Łęczna po raz pierwszy dostąpi zaszczytu gry w Lidze Mistrzyń, dlatego trafił do dosyć wymagającej grupy, jak na ten etap rozgrywek. Nowy mistrz Polski był losowany dopiero z drugiego koszyka, dlatego już w eliminacjach będzie musiał zmierzyć się z byłym ćwierćfinalistą Ligi Mistrzyń, Glasgow City, czy Anderlechtem - wschodzącą potęgą ligi belgijskiej. Trzecim przeciwnikiem będzie mistrz Gruzji, FC Martve. - O tym ostatnim przeciwniku wiemy najmniej, ale wydaje mi się, że to będzie bardzo wyrównana grupa, w której każdy będzie mógł wygrać z każdym - ocenia Agata Guściora.

Poziom kobiecego futbolu ciągle dynamicznie się podnosi. Jeszcze niedawno mistrz Polski nie mógł w kwalifikacjach Ligi Mistrzyń trafić na wyżej od siebie notowanych rywali. Dość powiedzieć, że tylko raz Unii Racibórz nie udało się przebrnąć tej fazy rozgrywek. Teraz w eliminacjach jednak niemal roi się od silnych, uznanych marek. To dlatego, że wiele męskich klubów otwiera sekcje kobiece i choć niemal z miejsca prezentują one wysoki poziom, to nie mają zbudowanego rankingu i muszą walczyć w kwalifikacjach. Górnikowi udało się uniknąć potyczki m.in. z Ajaxem Amsterdam, Sportingiem Lizbona, Austrią Wiedeń, Slavią Praga, czy mniej znanym ale niezwykle silnym norweskim Alvadsnes IL. Obok mistrza Polski debiut w rozgrywkach Ligi Mistrzyń zaliczą też m.in. FC Basel oraz Anderlecht.

Wziąć odwet na Szkotkach

Największym faworytem do awansu z grupy Górnika Łęczna będzie Glasgow City, który nie dość, że będzie miał atut własnego boiska, to jeszcze ma największe doświadczenie w europejskich pucharach spośród wszystkich grupowych rywali. Przed trzema laty mistrz Szkocji rywalizował w 1/16 finału z Medykiem Konin, którego po zaciętych bojach i dogrywce wyeliminował, a później dotarł aż do ćwierćfinału, gdzie musiał uznać wyższość późniejszego finalisty Paris Saint-Germain. Od tamtej pory Glasgow City odpadał jednak zawsze w 1/16 finału, kolejno z Chelsea, Eskilstuną i BIIK Kazygurt. Dlatego tym razem musi przebijać się przez eliminacje.

Szkotki mają chrapkę na to, by powtórzyć historyczny sukces. Dlatego latem dokonały ciekawych wzmocnień, ściągając m.in. reprezentantkę Bośni i Hercegowiny Lidiję Kuliś - byłą zawodniczkę Turbine Poczdam, Linkoping i FC Koeln. W Glasgow City grają też oczywiście reprezentantki Szkocji tj. bramkarka Lee Alexander, pomocniczka Joanne Love czy Samantha Kerr. Dla mistrzyń Polski będzie to okazja do rewanżu za niedawny dwumecz reprezentacji w eliminacjach do mistrzostw świata, gdzie rywalki okazały się minimalnie lepsze.

O awansie marzy także Anderlecht, który - podobnie jak Górnik Łęczna - pierwszy raz w historii sięgnął po tytuł mistrza kraju i zadebiutuje w Lidze Mistrzyń. To zespół, który jest na dorobku, ale w swoim składzie ma aż osiem reprezentantek Belgii, a także piłkarki z Holandii, Portugalii i Francji, a więc krajów bardzo silnych w futbolu kobiecym. Przed wylotem do Szkocji poprawił sobie humor, rozbijając w sparingu pierwszoligowy Famkes Merkem… 19:1.

Gruzińskie FC Martve debiutowało w Lidze Mistrzyń już przed rokiem, ale wysoko przegrało wszystkie mecze nie zdobywając nawet jednego gola w turnieju kwalifikacyjnym: 0:5 z tureckim Konakiem, 0:6 z litewską Gintrą Universitetas i 0:3 ze słowackim Partizanem Bardejov.

Dogonić marzenia

- Patrząc na statystyki, czy doświadczenie faworytem powinno być Glasgow City, ale poziom tego zespołu nie odbiega od naszego. Nie są to drużyny, które byłyby poza naszym zasięgiem - przekonuje reprezentantka Polski. - Nastroje w naszej drużynie są bojowe, bo przyjechałyśmy tu wygrać. Pewnie przed pierwszym meczem dojdzie adrenalina związana ze startem w tak prestiżowych rozgrywkach, bo jednak połowa naszej drużyny nie miała jeszcze okazji grać w Lidze Mistrzyń - dodaje. Doświadczenie związane z grą w Champions League oprócz Agaty Guściory mają tylko Ewelina Kamczyk, Natasza Górnika, Krystyna Sikora, Gabriela Grzywińska i Patrycja Balcerzak.

Na myśl o turnieju kwalifikacyjnym do Ligi Mistrzyń ich serca jednak nie zaczynają mocniej bić. Do Edynburga przyleciały wykonać swoje zadanie, a nie spełniać marzenia. - Jeśli mamy wchodzić w strefę marzeń, to będzie nią dopiero przełamanie bariery awansu do 1/8 finału, co nigdy nie udało się polskiemu klubowi - tłumaczy Agata Guściora. - Wiadomo, że traktujemy to też jako wielką szansę dla Górnika i całego regionu, bo możliwość gry z wielkimi klubami byłaby świetną okazją do promocji futbolu kobiecego.

Piłkarki Górnika Łęczna chwalą warunki, jakie zastały w Szkocji. Dopisuje im nawet pogoda. - Nie jest to typowa angielska aura. Na treningu świeciło lekkie słoneczko, chociaż pod koniec zajęć zaczął padać delikatny deszczyk. Ale jest ciepło i przyjemnie, idealnie do grania w piłkę - opowiada Agata Guściora. - Szkoda tylko, że zagramy na boisku ze sztuczną nawierzchnią. To w zasadzie jedyny problem - kończy.

Turniej eliminacji Ligi Mistrzyń - 7-13.08.2018r., Edynburg

07.08.2018r.
13:30 Glasgow City - Anderlecht
17:00 Górnik Łęczna - FC Martve
10.08.2018r.
13:30 Glasgow City - FC Martve
17:00 Anderlecht - Górnik Łęczna
13.08.2018r.
17:00 FC Martve - Anderlecht
17:00 Górnik Łęczna - Glasgow City

Hanna Urbaniak
Fot. Paula Duda

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności