Aktualności
[LIGA MISTRZYŃ] Dudek z piekła do nieba, Sikora w tarapatach
Efektowne zwycięstwo odniosły zwłaszcza piłkarki Paris Saint-Germain, które po roku przerwy głodne wróciły do zmagań w Champions League i rozgromiły na wyjeździe St. Polten 4:1. Katarzyna Kiedrzynek, która strzegła bramki w dotychczasowych meczach ligi francuskiej, tym razem dostała wolne. Polskę w barwach paryskiej drużyny reprezentowała jednak Paulina Dudek. 21-letnia środkowa obrończyni przebyła drogę z piekła do nieba w starciu z mistrzem Austrii. Na początku drugiej połowy po jej faulu St. Polten z rzutu karnego strzeliło gola kontaktowego na 1:2. Reprezentantka Polski w pełni się jednak zrehabilitowała, gdy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego ustaliła wynik meczu na 4:1. Tak wysoka wygrana oznacza niemal pewny awans PSG - dwukrotnego finalisty Champions League - do 1/8 finału.
Blisko gry w kolejnej rundzie są także ubiegłoroczne finalistki z VfL Wolfsburg. Mistrzynie Niemiec z Ewą Pajor składzie męczyły się jednak niemiłosiernie w starciu z KA/Thor. Surowy islandzki klimat wyraźnie im nie sprzyjał, bo mimo że co rusz ostrzeliwały bramkę rywalek, to zdołały strzelić tylko jednego gola za sprawą najlepszej piłkarki według UEFA, Pernille Harder. Choć miały przewagę i oddały aż 26 strzałów (!) na bramkę rywalek, to mało brakowało, a zemściłaby się ich nieskuteczność. W 90. minucie Islandki były bowiem o krok od wyrównania, ale przed nieszczęściem Niemki uratowała… poprzeczka. Ewa Pajor wybiegła w podstawowym składzie i przebywała na boisku do 70. minuty. Wygrana na wyjeździe i przewagą jaką, w tym spotkaniu miał Wolfsburg pozwala sądzić, że w rewanżu Niemki przypieczętują awans do 1/8 finału.
Wielkie wyzwanie czeka za to debiutujący w Lidze Mistrzyń zespół Juventusu. Mistrz Włoch z Aleksandrą Sikorą w składzie tylko zremisował na własnym stadionie z Broendby Kopenhaga 2:2 i czeka go trudny rewanż w Danii. Polka wybiegła w podstawowym składzie, a gdy schodziła z boiska w 60. minucie to na tablicy wyników widniał remis 1:1. Niedługo potem Dunki wyszły na prowadzenie, ale przed porażką uratowała je autorka obu goli dla Juventusu - fenomenalnie grająca w tym spotkaniu - Barbara Bonansea. Dwa gole stracone na własnym boisku nie stawiają jednak Włoszek w roli faworyta przed rewanżem. Oznacza to bowiem, że w stolicy Danii będą musiały pokonać rywalki lub zremisować z nimi 4:4, a to drugie jest raczej mało prawdopodobne.
Największą sensacją pierwszych meczów 1/16 finału kobiecej Champions League była jednak porażka FC Barcelony w Kazachstanie. Hiszpanki uległy ekipie BIIK Kazygurt aż 1:3 i czeka je naprawdę trudna walka o odwrócenie losów tej rywalizacji. Trudną przeprawę w Norwegii miał obrońca tytułu Olympique Lyon, który pokonał Avaldsness 2:0 dopiero po golach strzelonych w drugiej połowie. Najciekawsze spotkanie tej rundy rozegrane zostanie w czwartek, gdy mistrz Hiszpanii Atletico Madryt zmierzy się z wicemistrzem Anglii Manchesterem City.
Rewanżowe mecze 1/16 finału Ligi Mistrzyń rozegrane zostaną 26 i 27 września.
Polki w 1/16 finału Ligi Mistrzyń:
St. Polten - Paris Saint-Germain 1:4 (0:2)
Paulina Dudek 90 minut i gol, Katarzyna Kiedrzynek na ławce rezerwowych.
Ka/Thor - VfL Wolfsburg 0:1 (0:1)
Ewa Pajor grała do 70. minuty.
Juventus - Broendby 2:2 (1:1)
Aleksandra Sikora grała do 60. minuty.
Hanna Urbaniak