Aktualności
[LIGA MISTRZÓW] Wielki szlagier Marciniaka po raz szósty. „Szymon na pewno nie pęknie”
Dla polskiego arbitra wtorkowy mecz w Turynie będzie już osiemnastym spotkaniem prowadzonym w rozgrywkach Ligi Mistrzów. W tym sezonie oglądaliśmy go na boisku w IV rudzie eliminacji Champions League (AS Roma – FC Porto 0:3), trzech szlagierowych meczach fazy grupowej (Atletico Madryt – Bayern Monachium 1:0, Olympique Lyon – Juventus Turyn 0:1, Real Madryt – Borussia Dortmund 2:2) oraz w pierwszym spotkaniu 1/8 finału pomiędzy Paris Saint-Germain i FC Barceloną (4:0).
– Jak widać, Szymon zawsze jest wyznaczany do szlagierowych, trudnych meczów. Podstawą do tego jest jego profil mentalny, czy też psychologiczny. Poza tym ma także świetne predyspozycje fizyczne, wydolnościowe, ale te może mieć wielu sędziów. To kwestia treningów. Przewagą Marciniaka jest to, że on nigdy nie pęka. Wielkie mecze w Lidze Mistrzów, komplet ludzi na trybunach, mnóstwo kamer telewizyjnych, które obserwują każdy twój ruch, to przede wszystkim wielkie wyzwanie psychiczne. Musisz być odpowiednio wytrenowany, aby wyjść na taki mecz, jak choćby Juventusu z Barceloną i powiedzieć: „Fajnie, że mogę uczestniczyć w takim święcie i znowu pokazać, jaki jestem dobry. Nie mogę się doczekać, kiedy się zacznie”. To jest odzwierciedlenie stanu psychiki sędziego najwyższej klasy. Szymon nie ma myśli typu: „Super mecz, bylem nic nie zawalił”. Jest pewny siebie i doskonale wiedzą o tym decydenci w UEFA, na czele z Pierluigim Colliną. Dlatego nie boją się wyznaczyć Marciniaka na tak ważny mecz, jak ćwierćfinał Ligi Mistrzów – uważa Zbigniew Przesmycki.
W dotychczasowych meczach prowadzonych w tym sezonie Champions League arbiter z Płocka zbierał bardzo dobre recenzje i co najważniejsze – unikał spektakularnych błędów. W statystyce prowadzonej przez portal www.whoscored.com, można dokładnie prześledzić występy Marciniaka. Zobaczyć, jak często gwiżdże faule, rzuty karne, pokazuje żółte i czerwone kartki.
– Marciniak ma świetne statystyki i to również go buduje. Dzięki dobrze poprowadzonym zawodom jego pewność siebie rośnie. Zawsze potrafi zachować zimną krew i nie ulega presji. Szymon jest gwarancją dobrze poprowadzonych zawodów. Dzięki świetnemu przygotowaniu fizycznemu jest również niezwykle skuteczny w ostatnim kwadransie meczów, a to okres, w którym wydarza się najwięcej i pomyłki mogą się posypać, przy takim wysiłku – dodaje Przewodniczący Kolegium Sędziów PZPN, który zapewnia, że to jeszcze nie ostatni mecz Szymona w tej edycji Ligi Mistrzów.
Marciniakowi w spotkaniu Juventusu z Barceloną na liniach pomagać będą Paweł Sokolnicki i Tomasz Listkiewicz. Dodatkowi arbitrzy to Paweł Raczkowski i Tomasz Musiał. Na sędziego technicznego wyznaczono zaś Radosława Siejkę. Mecz rozpocznie się o godzinie 20:45.