Aktualności
[LIGA MISTRZÓW] Legia startuje po kolejny awans. W środę pierwsza przeszkoda
Legia Warszawa rozpoczyna batalię o kolejny awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Podopieczni Jacka Magiery w środowy wieczór zagrają w ramach II rundy eliminacji z IFK Mariehamn. Ich celem, a nawet obowiązkiem, jest wywalczenie korzystnego rezultatu przed rewanżem.
Rywal Legii to drużyna z Wysp Alandzkich, która w zeszłym roku wywalczyła tytuł mistrza Finlandii (tamtejsza liga gra systemem wiosna-jesień). To zdecydowanie największy sukces w historii klubu, oprócz zdobytego rok wcześniej krajowego pucharu. W europejskich pucharach nie szło jednak IFK dobrze. Ekipa z Wiklof Holding Arena dwukrotnie poległa w pierwszej rundzie kwalifikacji Ligi Europy – najpierw w dwumeczu z Interem Baku, a następnie z Odds BK.
Co ciekawe, występująca w lidze fińskiej drużyna IFK Mariehamn ma spore powiązania ze… Szwecją. Wszystko przez położenie miasta Maarianhamina na Wyspach Alandzkich. To autonomiczne terytorium Finlandii, lecz przytłaczająca większość mieszkańców jest szwedzkojęzyczna. Zerkając zresztą na samo miasto, rywal Legii wydaje się być kopciuszkiem. Mieszka tam zaledwie kilkanaście tysięcy mieszkańców, a średnia frekwencja na meczach oscyluje w granicach 1500 osób. To jednak nie może sprawić, by Legia zlekceważyła swojego przeciwnika. – Podchodzimy do meczu z pokorą, ale wierząc w swoje możliwości. Oczekuję przede wszystkim dobrego meczu – powiedział przed meczem trener warszawskiego zespołu Jacek Magiera.
Podróż do Maarianhaminy będzie przyjemna zwłaszcza dla jednego z zawodników Legii – Kaspera Hamalainena. Fin wyjechał z rodzimej ligi w 2009 roku, a teraz będzie miał okazję ponownie się pojawić w rodzinnych okolicach. – To bardzo miłe uczucie, wrócić po ośmiu latach i zagrać przeciwko kolegom. Na boisku na pewno jednak nie będzie żadnych sentymentów, to zmieni się dopiero po meczu, gdy znów będziemy mogli swobodnie porozmawiać – zapewnił piłkarz „Wojskowych”.
W Legii dobiegł już końca serial, w którym główną rolę grał Vadis Odjidja-Ofoe. Belg ostatecznie opuścił Łazienkowską, by przenieść się do Olympiakosu Pireus. W meczu przeciwko IFK Mariehamn trener Magiera nie będzie mógł skorzystać także z usług Miroslava Radovicia, Michała Kucharczyka i Daniela Chima-Chukwu. Pole manewru w ofensywie szkoleniowiec Legii ma więc nieco ograniczone, ale nie zmienia to faktu, że to właśnie mistrz Polski pozostaje zdecydowanym faworytem dwumeczu. – Szanujemy przeciwnika, ale naszym zadaniem jest zagrać na jak najwyższych obrotach i wygrać – zapowiedział Jacek Magiera.
🔥 DZIEŃ MECZOWY! 🔥
— M13TRZ POLSKI 2017 (@LegiaWarszawa) 12 lipca 2017
🏆 El. @ChampionsLeague
⚽️ @IFKMariehamn - Legia
📌 Wiklöf Holding Arena
🕗 20:00 🇵🇱, 21:00 🇫🇮
📺 TVP 1, TVP Sport
📲 #IFKLEG pic.twitter.com/cDK09rLCef
Obie ekipy do meczu przystąpią jednak w niezbyt dobrych nastrojach. Legia przegrała kolejny mecz o Superpuchar Polski, który trafił w ręce Arki Gdynia. IFK Mariehamn zremisowało natomiast 2:2 z Tampereen Ilves, ale strata broniącego tytułu zespołu do lidera wynosi już dziesięć punktów. Kto w środę poprawi sobie humor? Przekonamy się wieczorem. Pierwszy gwizdek arbitra wybrzmi o 20:00 czasu polskiego.
Emil Kopański