Aktualności
[LIGA MISTRZÓW] Hit nie zawiódł. Napoli lepsze od „The Reds”. Występ Zielińskiego
Włoscy dziennikarze przewidywali, że w podstawowym składzie neapolitańczyków zabraknie Piotra Zielińskiego, który wszystkie dotychczasowe spotkania ligi włoskiej zaczynał w wyjściowej jedenastce. I rzeczywiście, polski pomocnik nie wyszedł od początku, pojawił się na murawie w drugiej połowie. W 66. minucie „Zielu” zmienił Lorenzo Insigne. Włoch operował na lewym skrzydle, jego zadania jako lewoskrzydłowego przejął właśnie Zieliński.
W przypadku 25-latka powtórzyła się sytuacja z poprzedniego sezonu. Wtedy też był pierwszym wyborem Ancelottiego w rozgrywkach ligowych, z kolei w Lidze Mistrzów wchodził głównie z ławki. Z tą różnicą, że w pierwszym meczu poprzedniej edycji Champions League, przeciwko Crvenie Zveździe Belgrad, włoski szkoleniowiec wystawił Polaka w „podstawie”.
Drugi z reprezentantów Polski grających w Napoli nie dostał szansy. Arkadiusz Milik znalazł się wprawdzie w kadrze meczowej, tyle że wrócił po kontuzji, dlatego Ancelotti wolał postawić z przodu na zawodników w pełni formy, gotowych na wysoką intensywność spotkania. A poziom intensywności tego pojedynku był tak wysoki, że mimo długo utrzymującego się wyniku bezbramkowego, nikt nie miał prawa się nudzić.
Liverpool pokazał się w Neapolu z dużo lepszej strony niż podczas poprzedniej wizyty w stolicy Kampanii, ale uzyskał gorszy wynik niż w październiku 2018 roku. Wówczas gospodarze wygrali dzięki bramce zdobytej w 90. minucie. Tym razem neapolitańczycy strzelili kilka minut wcześniej. Stało się tak dzięki skutecznie wykonanemu karnemu przez Driesa Martensa. Drugie trafienie dołożyli w doliczonym czasie gry. Na listę strzelców wpisał się Fernando Llorente.
W roli głównej wystąpili zatem piłkarze ofensywni, chociaż zanosiło się, że pierwszoplanowymi postaciami zostaną bramkarze. Zarówno Alex Meret, jak i Adrian popisal się świetnymi interwencjami. Zwłaszcza parady Adriana była wysokich lotów.
Napoli pokazało się z bardzo dobrej strony na tle drużyny Juergena Kloppa. Podobać się mogły zwłaszcza akcje oskrzydlające gospodarzy. To był naprawdę dobry wieczór w wykonaniu zawodników z Neapolu, którzy tegoroczną przygodę z Ligą Mistrzów rozpoczęli od zwycięstwa.
Fot: East News