Aktualności
[LIGA EUROPY] Zdobywca Pucharu Polski kontra duńscy statystycy
To z pewnością rywal niewygodny. Klub z Herning powstał co prawda dopiero w 1999 roku, ale ma już w dorobku tytuł mistrza Danii, wywalczony w sezonie 2014/2015, a także awans do 1/16 finału Ligi Europy, gdzie poległ dopiero w starciu z Manchesterem United. Bieżące rozgrywki ligowe podopieczni Jessa Thorupa rozpoczęli od wysokiej porażki z Broendby (0:4), ale już w drugiej kolejce odprawili z kwitkiem Silkeborg, wygrywając 2:0. W Lidze Europy duńska ekipa wystartowała od I rundy kwalifikacyjnej, gdzie pokonała irlandzkie Derry City. W kolejnej fazie rywalizacji odprawiła natomiast z kwitkiem węgierski Ferencvaros.
Teraz drużyna FC Midtjylland zmierzy się ze zdobywcą Pucharu Polski, Arką Gdynia. Piłkarze znad Bałtyku przystępują do walki w europejskich pucharach po 38 latach przerwy i jest to w ich mieście bardzo ważne wydarzenie. Jeszcze niedawno drużyna rywalizowała na I-ligowych boiskach, a dziś ponownie pojawi się na międzynarodowej arenie. Wszyscy w Gdyni marzą, by ten piękny sen potrwał jak najdłużej. – Nie mamy nic do stracenia. Jesteśmy niczym Kopciuszek, ale piłka nożna potrafi zaskakiwać. Liczymy na to, że będziemy w stanie sprawić niespodziankę – zapowiedział trener Arki Leszek Ojrzyński. Szkoleniowiec zdobywcy Pucharu Polski podkreślił, że jego piłkarze to potrafią. – Byliśmy spisywani na straty w meczach o trofea z Lechem Poznań i Legią Warszawa, a jednak pokazaliśmy charakter i w obu spotkaniach zwyciężyliśmy. Teraz też jesteśmy świetnie przygotowani do meczu i chcemy pokazać się z jak najlepszej strony – zapewnił.
🔥 DZISIAJ GRAMY!
— Arka Gdynia (@ArkaGdyniaSSA) 27 lipca 2017
🏆 @EuropaLeague
⚽ @fcmidtjylland
🕕 20:00
🏟 @MiastoGdynia
🐦 #ARKFCM
🌍 #EuroArka
💪 🇹️🇦️🇬️ pic.twitter.com/xvCUc38khi
Podobny plan ma oczywiście także rywal Arki, który dysponuje zdecydowanie większym doświadczeniem w europejskich pucharach. Jess Thorup zachowuje jednak spokój, szanując Arkę. – Moim zdaniem szanse w pierwszym meczu rozłożone są równo. O wszystkim rozstrzygnie rewanż, ale nie ukrywam, że bylibyśmy mocno rozczarowani, gdybyśmy odpadli już teraz. Naszym celem jest faza grupowa – powiedział trener FC Midtjylland. A duńska drużyna ma kim postraszyć ekipę Leszka Ojrzyńskiego. O sile rywala Arki stanowią przede wszystkim Paul Onuachu i Jakob Poulsen. Pierwszy to 23-letni, mierzący ponad 200 centymetrów Nigeryjczyk, który w poprzednim sezonie zapisał na swoim koncie kilkanaście bramek. Drugi natomiast może pochwalić się ogromnym międzynarodowym doświadczeniem, zdobytym między innymi na mistrzostwach świata i Europy, gdzie reprezentował swój kraj. – Liczę, że nasze większe ogranie w europejskich rozgrywkach da nam pewną przewagę. Arka ma jednak w swoich szeregach zawodników z doświadczeniem, które wcale nie musi brać się z występów w europejskich pucharach. Wszystko rozstrzygnie się na boisku – powiedział krótko Poulsen.
Duński klub zasłynął w Europie głównie dzięki… matematyce. Zatrudnieni w FC Midtjylland specjaliści analizują wszystkie, najmniejsze choćby statystyki. Na podstawie wyników i algorytmów ustalane są nie tylko ruchy transferowe, ale nawet plany jednostek treningowych. Szefowie klubu podkreślali również niejednokrotnie, że nigdy nie zwolnią szkoleniowca na podstawie niskiej pozycji w tabeli, bo takie zestawienia według nich kłamią. To może robić duże wrażenie, ale trener Arki nie zwraca na to szczególnej uwagi. – Statystyki z pewnością są przydatne w pracy nad poszczególnymi elementami, ale to tylko matematyka. Piękno sportu zawiera się w tym, że mimo wskazywania faworytów przed meczami, zdarzają się niespodzianki. I my na taką liczymy – zapewnił Leszek Ojrzyński.
Squad against @ArkaGdyniaSSA #eldk #uel #fcmlive https://t.co/5hppLQyvty pic.twitter.com/VbGMKUoTXN
— FC Midtjylland (@fcmidtjylland) 26 lipca 2017
Czy zdobywca Pucharu Polski, mimo teoretycznie słabszej pozycji wyjściowej, zdoła postawić pierwszy krok ku czwartej rundzie kwalifikacji Ligi Europy? Przekonamy się w czwartkowy wieczór. Spotkanie Arki Gdynia z FC Midtjylland rozpocznie się o 20:00.
Emil Kopański