Aktualności
[LIGA EUROPY] Wielkie emocje w Gdańsku. Lechia pokonała Broendby!
Drugi występ na arenie międzynarodowej gdańskiej drużyny wzbudził duże zainteresowanie miejscowych fanów. Na trybunach zasiadło 25 875 widzów. Mieli oni nadzieję, że – tak jak zapowiadał przed meczem Piotr Stokowiec – trzeci zespół poprzedniego sezonu PKO Ekstraklasy powalczy jak równy z równym z Duńczykami i pokusi się o awans.
Po 45 minutach cel, czyli pokonanie przedstawiciela ligi duńskiej, był bliski realizacji. Gdańszczanie wygrywali 1:0, choć i tak był to najmniejszy wymiar kary dla przeciwników. Wynik spotkania otworzył Flavio Paixao, który wykorzystał rzut karny. Portugalczyk nie zmarnował wysiłku kolegów, pewnym strzałem zwieńczył bardzo ładną akcję Lechii. Akcja rozpoczęła się od Daniela Łukasika. Pomocnik gdańszczan zagrał do Żarko Udovicicia, lewoskrzydłowy zamiast uderzyć na bramkę, odegrał piłkę do Filipa Mladenovicia, ten w wyniku faulu upadł na murawę.
Strzelony gol wyraźnie uskrzydlił ekipę z Gdańska. Duńczycy bardzo się pogubili, co mogli nieraz wykorzystać lechiści. Choćby w sytuacji, kiedy głową uderzał Flavio po dośrodkowaniu Mladenovicia, tyle że piłka poszybowała nad poprzeczką. Przed bramką, Lechia też miała swoje okazje. W jednej z nich z bardzo dobrej strony pokazał się Karol Fila. Uczestnik UEFA EURO U-21 przymierzył z daleka, interweniować musiał Marvin Schwäbe. Chwilę później mógł wykazać się takaże Lukas Haraslin. Słowak przechwycił piłkę w wyniku błędu obrońców, pognał z piłką, lecz trafił obok słupka.
Goście najlepszą sytuację stworzyli na początku i w końcówce pierwszej połowy. W 3. minucie niepilnowany Simon Hedlund z bliska przeniósł futbolówkę nad bramką. Z kolei ostatnim akcentem tej części meczu był strzał Wilczka. Polski napastnik, pomimo asysty czterech rywali zdołał uderzyć, w porę z interwencją zdążył Dusan Kuciak.
W drugiej połowie w krótkim odstępie czasu nastąpiła szybka wymiana ciosów. Dominik Kaiser zagrał prostopadłą piłkę do Simona Hedlunda, szwedzki piłkarz wykorzystał złe ustawienie obrony gospodarzy, wyszedł w tempo, następnie puścił piłkę pod nogami Kuciaka. Wobec tego Lechia nie pozostała dłużna. Świetną wrzutką popisał się Karol Fila, w polu karnym do główki wyskoczył Patryk Lipski, zdobywając drugą bramką dla polskiego zespołu.
Lechia duże zagrożenie stwarzała po dośrodkowaniach z lewej, jak i prawej strony. Tam wyróżniali się wspomniany Fila oraz Żarko Udovicić. Gospodarze mieli przewagę, stwarzali dużo więcej sytuacji, jednak musieli mieć się na baczności, szczególnie przy stałych fragmentach gry. To była największa siła Broendby. Cały trzeba musieli też pilnować gotowego w każdej chwili, aby zaskoczyć bramkarza, Wilczka. Wilczek w ostatnim kwadransie stanął przed szansą, jednak poślizgnął się.
Piotr Wiśniewski, Gdańsk
25 lipca 2019, 19:00 – Gdańsk
Lechia Gdańsk – Broendby IF 2:1 (1:0)
Bramki: Paixao 26, Lipski 63 – Hedlund 59
Lechia: 12. Dusan Kuciak – 19. Karol Fila, 25. Michał Nalepa, 26. Błażej Augustyn, 22. Filip Mladenović – 35. Daniel Łukasik, 6. Jarosław Kubicki – 17. Lukas Haraslin (79. 21. Sławomir Peszko), 9. Patryk Lipski(83, 36. Tomasz Makowski), 31. Żarko Udovicić – 28. Flavio Paixao (75. 90. Artur Sobiech).
Broendby: 1. Marvin Schwäbe – 14. Kevin Mensah (81, 2. Jens Martin Gammelby), 6. Hjortur Hermannsson, 23. Paulus Arajuuri, 3. Anthony Jung – 7. Dominik Kaiser, 22. Josip Radosević, 21. Lasse Viggen – 27. Simon Hedlund, 20. Kamil Wilczek, 12. Simon Tibbling (75, 8. Kasper Fisker).
Żółte kartki: Mladenović, Makowski
Sędziował: John Allan Beaton (Szkocja)