Aktualności

[LIGA EUROPY] Remis Cracovii i koniec przygody z rozgrywkami

Aktualności18.07.2019 
Cracovia już w 76. sekundzie prowadziła 1:0, miała kolejne doskonałe szanse na dobicie rywali, ale tego nie zrobiła. DAC Dunajska Streda za to nie miał litości – rywale wykorzystali proste błędy krakowian – najpierw doprowadzili do dogrywki, a w niej szybko strzelił na 2:1. Piłkarze prowadzeni przez trenera Michała Probierza stać było tylko na gola w końcówce, ale remis 2:2 dał awans Słowakom do drugiej rundy eliminacji Ligi Europy.

Po pierwszym meczu w Dunajskiej Stredzie (1:1) jako faworyta wskazywano Cracovię. Szkoleniowiec Cracovii zrobił dwie zmiany w wyjściowym składzie w porównaniu do wcześniejszego spotkania. Kamila Pestki nie było nawet w kadrze meczowej, a zastąpił go Diego Ferraresso. Ta zmiana potwierdziła słowa szkoleniowca DAC Petra Hyballi, który po pierwszym meczu podkreślał, że jego zawodnicy atakowali lewą stroną Cracovii, bo tą drogą było najłatwiej przedostać się pod bramkę. Także druga roszada dotyczyła obrony – zamiast Niko Datkovicia od początku grał debiutant w krakowskiej drużynie – David Jablonsky.

Trener Hyballa zrobił tylko jedną zmianę – w ataku wybiegł Eric Ramirez, napastnik Marko Divkovic przeszedł na skrzydło, a Krisztopher Vida trafił na ławkę rezerwowych. Przed meczem szkoleniowiec DAC był pewny swego. Stwierdził, że styl jego drużyny polega na grze piłką, podczas gdy podopieczni trenera Probierza potrafią tylko grać długą piłką lub czekać na stałe fragmenty.

Być może te słowa wywołały u gospodarzy sportową złość, bo już w 76. sekundzie objęli prowadzenie. Krakowianie udowodnili, że w piłce każda metoda jest dobra, by strzelić gola. Po długim przerzucie Bojana Cecaricia, piłka trafiła do Rafaela Lopesa. Portugalczyk przyjął ją na klatkę i mocno uderzył zza pola karnego. Martin Jedlicka nie zdążył z interwencją.

Gospodarze dalej atakowali, ale strzały Lopesa i Cecaricia były minimalnie niecelne. Musieli jednak pamiętać o obronie, bo – jak dzień wcześniej przekonał się Piast – prowadzenie 1:0 jeszcze nie gwarantuje awansu. I rzeczywiście goście próbowali odwrócić losy meczu. Kolejny raz dobrze bronił jednak Michal Pesković lub w porę interweniowali obrońcy. Niepokoić mogło to, że od 25. minuty gospodarze cofnęli się i rywale poczynali sobie coraz śmielej.

Tuż przed przerwą krakowianie powinni rozstrzygnąć losy meczu. Po ładnej akcji, w której piłka szybko krążyła po ziemi, Sergiu Hanca strzelił, ale wprost w bramkarza. Po rzucie rożnym przed równie dobrą szansą stanął Michał Helik, ale z bliska kopnął nad bramką.

Być może w przerwie trener Hyballa doszedł do wniosku, że czasem warto zagrać długa piłkę. Po kilkudziesięciometrowym przerzucie do Eric Davisa, reprezentant Panamy dośrodkował w pole karmne, w którym niepilnowany Connor Ronan strzelił nie do obrony. Była to 74. sekunda drugiej połowy. Po chwili DAC powinno prowadzić, ale strzał Erica Ramireza znakomicie odbił Pesković.

Obie drużyny nie zamierzały czekać na dogrywkę i próbowały przechytrzyć rywala. Cracovia liczyła na stałe fragmenty i po jednym z rzutów rożnych była blisko szczęścia, ale piłka po strzale Pelle van Amersfoort odbiła się od poprzeczki. W ostatnim kwadransie goście mocno nacisnęli, mieli trzy dobre okazje, ale znów nie do pokonania był Pesković. Wynik nie uległ zmianie i sędzia zarządził dogrywkę.

W dodatkowym czasie ogromny błąd popełnił Helik, stracił piłkę przed polem karnym, a tym razem bramkarz Cracovii nie był już w stanie powstrzymać Ramireza. Gospodarze próbowali odrobić straty, van Amersfoort znów trafił w poprzeczkę, ale dopiero w 119. minucie wyrównał Filip Piszczek. To było już za późno, by myśleć o awansie. To był drugi start Cracovii w europejskich pucharach i drugi raz zakończył się już na pierwszej przeszkodzie. Trzy lata temu za silna okazała się macedońska Skendija Tetovo, teraz słowacki DAC.

18 lipca 2019, 19:00 – Kraków

Cracovia – Dunajska Streda 2:2 (1:1, 1:0) po dogrywce

Bramki: Rafael Lopes 2, Filip Piszczek 120 – Connor Ronan 47, Eric Ramirez 94

Cracovia: 40. Michal Pesković – 2. Cornel Rapa, 39. Michał Helik, 85. David Jablonsky, 87. Diego Ferraresso – 29. Bojan Cecarić (106, 9. Rubio), 5. Janusz Gol, 10. Pelle van Amersfoort, 14. Damian Dąbrowski (72, 8. Milan Dimun), 4. Sergiu Hanca (95, 26. Filip Piszczek) – 21. Rafael Lopes (84, 11. Mateusz Wdowiak).

DAC: 36. Martin Jedlicka – 26. Kristian Kostrna, 37. Lubomír Satka, 24. Dominik Kruzliak, 31. Erick Davis – 45. Lukas Cmelik (24, 82. Cesar Blackman), 4. Connor Ronan, 8. Mate Vida, 13. Zsolt Kalmar (106, 19. Abdulrahman Taiwo), 29. Marko Divković (120, 3. Danyło Beskorowajnyj) – 9. Eric Ramirez (98, 10. Kristopher Vida).

Żółte kartki: Jablonsky – Cmelík, Kostrna, Davis, Beskorowajnyj, Kalmar, Blackman.

Sędziował: Athanassios Tzilos (Grecja).

Robert Cisek

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności