Aktualności
[LIGA EUROPY] Ośmiu Polaków na starcie. Co czeka ich w fazie grupowej?
W czwartkowy wieczór startuje faza grupowa rozgrywek Ligi Europy. W kadrach zespołów, które przystępują do tego etapu rywalizacji, znaleźć można ośmiu Polaków. Kogo czeka najtrudniejsze zadanie, a kto może być w miarę spokojny?
Bardzo trudną przeprawę będą mieli zapewne piłkarze Karabachu Agdam, w tym Jakub Rzeźniczak. Azerska ekipa trafiła bowiem w grupie E na Arsenal FC, Sporting CP i Worksłą Połtawę. Drużynie z Agdamu marzył się ponowny awans do Ligi Mistrzów, ale marzenia te zostały rozwiane w III rundzie kwalifikacji w potyczce z BATE Borysów. Na pocieszenie Karabachowi pozostała rywalizacja w Lidze Europy (w ostatniej fazie kwalifikacyjnej Azerowie wyeliminowali Sheriff Tyraspol). W pierwszym starciu grupowym zespół Jakuba Rzeźniczaka zagra na wyjeździe ze Sportingiem. Droga do stolicy Portugalii była dla ekipy z Azerbejdżanu wyjątkowo długa – musiała ona pokonać aż… 6000 kilometrów. Występ byłego reprezentanta Polski w tym meczu stoi pod znakiem zapytania – Rzeźniczak zagrał w trzech ostatnich meczach ligowych, ale w europejskich pucharach po raz ostatni pojawił się na boisku 1 sierpnia. W czterech kolejnych potyczkach zasiadał tylko na ławce rezerwowych.
Do nieco łatwiejszej grupy trafił były kolega z drużyny Rzeźniczaka, Igor Lewczuk. Nie oznacza to jednak, że awans do kolejnej fazy jest pewny, bo grupa C wydaje się bardzo wyrównana. Jego Girondins Bordeaux będzie mierzyło się z FC Kopenhaga, Slavią Praga i Zenitem Sankt Petersburg. W pierwszym starciu ekipa z urodzonym w Białymstoku obrońcą w składzie zmierzy się na wyjeździe ze Slavią Praga. Sam Lewczuk po niezbyt udanym poprzednim sezonie, w bieżących rozgrywkach cieszy się bardzo dużym zaufaniem trenera „Żyrondystów” Ricardo Gomesa. Zagrał w dziesięciu z jedenastu meczów w tym sezonie, dziewięć razy wychodząc na murawę w podstawowym składzie. Wszystko wskazuje więc na to, że w Pradze będzie podobnie.
Do potyczki dwóch ekip z Polakami w składzie dojdzie w grupie D. Tam właśnie los skojarzył Dinamo Zagrzeb Damiana Kądziora oraz Spartak Trnava Patryka Małeckiego. Te dwie drużyny zmierzą się jeszcze z Anderlechtem oraz Fenerbahce. Obaj Polacy, którzy zagrają w tej grupie, znajdują się na różnych etapach swojej kariery. Dla Kądziora to pierwszy zagraniczny klub w piłkarskim CV i Polak spisuje się w Chorwacji całkiem przyzwoicie. Ma już na koncie trzy asysty w sześciu meczach ligowych, ale dotąd nie dostał prawdziwej szansy w europejskich pucharach, wchodząc na murawę jedynie w końcówkach spotkań. 30-letni Małecki został natomiast wypożyczony do Spartaka z Wisły Kraków, ale zaliczył świetne wejście do nowej ekipy. Polak najpierw trafił do siatki w meczu Pucharu Słowacji, a następnie w debiucie ligowym powtórzył swoje osiągnięcie. Kto wie, może w europejskich pucharach dopisze do swojego konta kolejnego gola?
Apetyt na bramki ma też na pewno Jakub Świerczok. 3-krotny reprezentant Polski zaliczył bardzo dobrą wiosnę w barwach Łudogorca Razgrad, świetnie rozpoczął też sezon 2018/2019 (cztery bramki w dwumeczu kwalifikacji Ligi Europy przeciwko Crusaders FC), ale później coś się zacięło i Polak coraz częściej pojawia się na boisku wyłącznie z ławki rezerwowych. Ma więc coś do udowodnienia, podobnie jak Jacek Góralski. Pomocnik naszej reprezentacji występy w pełnym wymiarze czasowym przeplata kilkunastominutowymi epizodami. Z pewnością chciałby ugruntować swoją pozycję w składzie mistrza Bułgarii. Być może dostanie szansę w fazie grupowej Ligi Europy, w której Łudogorec zagra z AEK Larnaka, Bayerem 04 Leverkusen oraz FC Zurich.
Pewne miejsce w składzie swojej drużyny ma za to Tomasz Kędziora. 24-letni obrońca cieszy się bardzo dużym zaufaniem trenera Oleksandra Chackiewicza. Tylko raz w tym sezonie nie wyszedł na boisko (w ligowej potyczce z Czernomorcem Odessa). Poza tym zagrał w jedenastu meczach, we wszystkich w pełnym wymiarze czasowym. Zdobył też jedną bramkę, trafiając do siatki w meczu kwalifikacji Ligi Mistrzów przeciwko Ajaksowi Amsterdam. Wszystko wskazuje więc na to, że w meczach fazy grupowej Ligi Europy, w którzych Dynamo zagra z Astaną, Jabloncem oraz Stade Rennes Polak będzie miał pewne miejsce w wyjściowej jedenastce.
Tego komfortu nie ma natomiast na razie Jakub Piotrowski. Niespełna 21-letni pomocnik latem przeniósł się z Pogoni Szczecin do belgijskiego KRC Genk. Jak dotąd nie dostał swojej szansy w rozgrywkach ligowych, ale za to w europejskich pucharach ma już na koncie cztery występy. Zaliczył w nich dwie asysty (obie w starciu z CS Fola Esch). Miejmy nadzieję, że będzie miał też okazję do gry w potyczkach z Besiktasem JK, Malmoe FF i Sarpsborgiem 08 FF.
Mecze 1. kolejki fazy grupowej Ligi Europy z udziałem Polaków:
18:55, Dynamo Kijów (Tomasz Kędziora) – FK Astana
18:55, KRC Genk (Jakub Piotrowski) – Malmoe FF
21:00, Dinamo Zagrzeb (Damian Kądzior) – Fenerbahce SK
21:00, Łudogorec Razgrad (Jacek Góralski, Jakub Świerczok) – Bayer 04 Leverkusen
21:00, Slavia Praga – Girondins Bordeaux (Igor Lewczuk)
21:00, Spartak Trnava (Patryk Małecki) – RSC Anderlecht
21:00, Sporting CP – Karabach Agdam (Jakub Rzeźniczak)