Aktualności
[LIGA EUROPY] Legia walczy o trzecią rundę. „Oczekuje się od nas zwycięstw”
W czwartkowe popołudnie Legia Warszawa ma postawić kolejny krok w stronę fazy grupowej Ligi Europy. Dla podopiecznych Aleksandara Vukovicia liczy się tylko wynik końcowy. W starciu z Kuopion Palloseura najważniejszy będzie awans – styl nie jest już aż tak istotny.
Od początku sezonu legioniści nie zachwycają. Wymęczony awans do II rundy kwalifikacji Ligi Europy po dwumeczu z gibraltarską ekipą Europa FC, porażka na inaugurację rozgrywek ligowych z Pogonią Szczecin – piłkarze ze stolicy nie dawali swoim kibicom zbyt wielu powodów do radości i optymizmu. W pierwszym spotkaniu z KuPS Legia co prawda zwyciężyła 1:0 po golu Mateusza Wieteski, ale styl, w jakim tego dokonała, na pewno pozostawiał wiele do życzenia. Podobnie było w drugim ligowym meczu, przeciwko Koronie Kielce. Drużyna Aleksandara Vukovicia wygrała 2:1 po zwycięskim golu Waleriana Gwilii strzelonym w doliczonym czasie gry i zapisała na swoim koncie niezwykle ważne trzy punkty, ale po raz kolejny nie zachwyciła.
W zespole nie brakuje częstych rotacji w składzie, ale szkoleniowiec „Wojskowych” tłumaczy to dużymi zasobami ludzkimi. – Od naszego zespołu, uznawanego za najlepszy w Polsce, oczekuje się zwycięstw. W meczu z Koroną doszło do zmian w składzie. Oczywiście, każde spotkanie jest dla nas ważne, ale muszę przyznać, że na początku sezonu nie wszyscy są w stanie rozegrać 90 minut co trzy dni. Dysponujemy szeroką kadrą i dzięki temu możemy pozwolić sobie na roszady personalne – powiedział trener Legii. W Kuopio, podczas meczu rewanżowego z KuPS, także możemy się ich spodziewać. Na pewno – głównie z powodów zdrowotnych – nie wystąpią Mateusz Wieteska, Cafu, Mateusz Praszelik, Vamara Sanogo, Ivan Obradović i Salvador Agra.
Tym, co może martwić kibiców i zawodników Legii, jest sztuczna murawa, na której przyjdzie się legionistom zmierzyć z KuPS. Taka nawierzchnia często sprawia sporo problemów – tak było choćby w przypadku pierwszego starcia z Europa FC. Trener Vuković nie zwraca na to jednak uwagi. – Nie jesteśmy od tego, by szukać wymówek, a od tego, by wykonać swoje zadanie. Na sztucznej murawie trenowaliśmy też w Warszawie. Oczywiście, gra na takiej nawierzchni jest nieco inna, ale nie jest to żadne usprawiedliwienie – powiedział.
💥 Dzień meczowy #KUPLEG
— Legia Warszawa (@LegiaWarszawa) August 1, 2019
🇵🇱 #ROKDEYNY
⚽ @KuPS1923 - Legia
🏆 II runda el. @EuropaLeague
🕘 18:00 czasu polskiego
🏟 Savon Sanomat Areena
📺 @sport_tvppl, https://t.co/61bvGrH87s
💻 https://t.co/tcRL2qNSfR
🎙 #Ł3Live
📢 Dziś Warszawa czeka, na zwycięstwo Twe! pic.twitter.com/PnKdm9PHq4
W Kuopio Legia bronić będzie jednobramkowej zaliczki z Warszawy. Spotkanie rozpocznie się o 18:00, a transmisję obejrzeć można na antenie TVP Sport. Stawką jest awans do III rundy kwalifikacji Ligi Europy. W przypadku awansu Legia zagra ze zwycięzca dwumeczu DAC Dunajska Streda – Atromitos Ateny. – Zdawaliśmy sobie sprawę, że pierwsze spotkanie będzie trudne i takie też było. Wynik nas satysfakcjonuje, ale jednocześnie wiemy, że mogliśmy zagrać dużo lepiej. Musimy walczyć o awans w drugim spotkaniu i mam przekonanie, że jesteśmy w stanie to osiągnąć – zakończył Aleksandar Vuković.