Aktualności
[LIGA EUROPY] Jeden pewniak, trzech walczących o awans
Najbliżej wywalczenia promocji do kolejnej fazy rozgrywek jest Łudogorec Razgrad. Choć zespół Jacka Góralskiego zaliczył w poprzednim meczu małe potknięcie, remisując na własnym terenie z Bragą, utrzymał prowadzenie w tabeli grupy C i nadal wszystko zależy wyłącznie od niego. Przy małej „pomocy” rywala drużyna dowodzona przez Dimitara Dimitrova może awansować już w czwartkowy wieczór. Warunkiem jest wywalczenie choćby jednego punktu w starciu z tureckim Basaksehirem, a także potknięcie TSG 1899 Hoffenheim w potyczce z Bragą. Jeżeli zespół z Niemiec nie zwycięży Portugalczyków, a Łudogorec nie ulegnie Basaksehirowi, Jacek Góralski i spółka będą mogli cieszyć się z awansu do 1/16 finału Ligi Europy.
Nadal wszystko w swoich rękach ma też Łokomotiw Moskwa. Choć zespół Macieja Rybusa po dość niespodziewanej porażce na własnym terenie z Sheriffem Tyraspol (1:2) spadł na trzecie miejsce w tabeli, może bez oglądania się na poczynania konkurentów zapewnić sobie awans. Warunkiem jest tylko lub aż wygrana z FC Kopenhaga, a także remis w zamykającym rywalizację grupową meczu z FC Zlin. Wówczas niezależnie od poczynań Sheriffa Tyraspol, drużyna Macieja Rybusa będzie pewna tego, że znajdzie się na miejscu gwarantującego awans, wyrzucając poza rozgrywki zespół z Danii. W osiągnięciu tego nie pomoże jednak reprezentant Polski, który naderwał mięsień uda i już w tej rundzie nie wystąpi.
Także 1. FC Koeln, którego zawodnikiem jest Paweł Olkowski, także zachowało szanse na wyjście z grupy, choć to dopiero w czwartej kolejce zdołało wreszcie zapisać na swoim koncie pierwsze punkty, pokonując BATE Borysów 5:2. Co ciekawe, mimo tak mizernego dorobku, nawet porażka z dominującym w grupie H Arsenalem nie przekreśli jeszcze szans niemieckiej ekipy na awans, o ile tylko w równolegle toczonym starciu BATE z Crveną Zvezdą padnie remis. W takim wypadku 1. FC Koeln w ostatniej serii gier fazy grupowej musiałoby wygrać z Crveną Zvezdą wyżej niż 1:0 (taki wynik na korzyść Serbów padł w pierwszym meczu), a także liczyć na zwycięstwo Arsenalu z BATE.
🎙️#Maroh: Wir können die Bundesliga in unseren Köpfen natürlich nicht ausblenden. Aber wir haben uns das Spiel gegen @Arsenal verdient. Wir freuen uns auf die Partie. #ReturnoftheGOAT #effzeh pic.twitter.com/ipvJ0fQ04l
— 1. FC Köln (@fckoeln) 22 listopada 2017
Żadne wyliczenia nie interesują natomiast Tomasza Kędziory. Jego Dynamo Kijów już po czterech spotkaniach zapewniło sobie awans do 1/16 finału i teraz może ze spokojem podchodzić do kolejnych meczów. Pozostała mu tylko walka o utrzymanie pierwszego miejsca w grupie, ale do osiągnięcia tego celu wystarczy jeden punkt wywalczony w kończącej zmagania potyczce z Partizanem.
Czwartkowe mecze Ligi Europy klubów z Polakami w składzie:
19:00 – Łokomotiw Moskwa – FC Kopenhaga
19:00 – 1. FC Koeln – Arsenal FC
21:05 – Łudogorec Razgrad – Istanbul Basaksehir FK
21:05 – Skenderbeu Korce – Dynamo Kijów