Aktualności
[LIGA EUROPY] Jak grali Polacy? Sprawdź podsumowanie występów
Za nami faza grupowa Ligi Europy. Zespoły, które zapewniły sobie awans do 1/16 finału rywalizacji poznały już swoich rywali. To odpowiedni czas, by podsumować dotychczasowe występy polskich piłkarzy w tych rozgrywkach. Zapraszamy!
Ariel Borysiuk (Sheriff Tyraspol)
Ariel Borysiuk trafił do mołdawskiego Sheriffa Tyraspol z Lechii Gdańsk. Z drużyną znad Bałtyku uczestniczył jeszcze w meczach kwalifikacji Ligi Europy przeciwko Broendby IF, ale nie pojawił się na murawie w żadnym ze spotkań. Później – już w barwach Sheriffa – rywalizował w III rundzie kwalifikacji ze szwedzkim AIK Solna. W obu meczach rozegrał pełne 90 minut, ale na tym przygoda mistrza Mołdawii z europejskimi pucharami dobiegła końca. W dwumeczu lepszy okazał się AIK.
Łącznie: 2 mecze/180 minut
Łukasz Cieślewicz (B36 Torshavn)
Łukasz Cieślewicz w B36 Torhavn stał się przez lata jedną z klubowych legend. Z zespołem tym trzykrotnie sięgnął po mistrzostwo Wysp Owczych, do czego dorzucił krajowy puchar. W kwalifikacjach do fazy grupowej Ligi Europy pełnił rolę kapitana zespołu. Jego zespół nie zdołał jednak wyeliminować północnoirlandzkiego Crusaders FC, przegrywając oba mecze. Polakowi na pocieszenie pozostała bramka zdobyta w spotkaniu rewanżowym. W przyszłym sezonie Cieślewicza nie zobaczymy już w barwach B36 – podpisał bowiem kontrakt z Vikingurem.
Łącznie: 2 mecze/180 minut/1 gol/1 żółta kartka
Łukasz Gikiewicz (FCSB)
Transfer Łukasza Gikiewicza z saudyjskiego II-ligowca, Hajer FC, do FCSB, czyli kontynuatora tradycji Steauy Bukareszt, można było określić jako sporą niespodziankę. Polak wystąpił w kilku spotkaniach ligi rumuńskiej, jednak później regularnie znajdował się już poza meczową kadrą. Zdążył jednak zagrać w jednym z meczów kwalifikacji Ligi Europy – pojawił się na murawie na dziesięć minut starcia z Mladą Boleslav. Na tym jednak jego gra się zakończyła, a FCSB odpadło z rywalizacji w IV rundzie kwalifikacji po potyczkach z Vitorią Guimaraes.
Łącznie: 1 mecz/10 minut
Maciej Gostomski (FK Haugesund)
Były bramkarz między innymi Legii Warszawa i Lecha Poznań od stycznia pozostaje zawodnikiem norweskiego FK Haugesund. Pełni w nim jednak tylko rolę zmiennika, a na boisku pojawia się jedynie w meczach krajowego pucharu. Dla nikogo nie może więc być zaskoczeniem, że nie inaczej było również w kwalifikacjach Ligi Europy. W dwumeczu z Cliftonville FC Gostomski zasiadł na ławce rezerwowych, a w kolejnych dwóch rundach nie znalazł się w kadrze meczowej. Jego zespół odpadł z rywalizacji po porażce z PSV Eindhoven.
Łącznie: 0 meczów/0 minut
Dawid Kort (Atromitos Ateny)
Dawid Kort odchodził z Wisły Kraków do Atromitosu Ateny ze sporymi nadziejami. Wiosną sezonu 2018/2019 rozegrał jednak tylko kilkanaście minut, a większą szansę otrzymał jedynie w Pucharze Grecji. Po rozpoczęciu kolejnego sezonu sytuacja nie uległa zmianie. Atromitos walczył o awans do fazy grupowej Ligi Europy, ale bez pomocy Korta. Drużyna ze stolicy Grecji odpadła w rywalizacji z Legią Warszawa, a urodzony w Szczecinie piłkarz opuścił jej szeregi i obecnie występuje w I-ligowej Miedzi Legnica.
Łącznie: 0 meczów/0 minut
Patryk Procek (AEL Limassol)
Polski bramkarz w tym sezonie nie otrzymał jeszcze szansy występu od trenera cypryjskiego AEL-u Limassol. W dwóch meczach, które podopieczni Dusana Kerkeza rozegrali w bieżącej edycji Ligi Europy, Procek siedział na ławce rezerwowych. Drużyna z Limassol przystąpiła do i pożegnała się z rozgrywkami w drugiej rundzie kwalifikacji, ulegając Arisowi Saloniki.
Łącznie: 0 meczów/0 minut
Michał Przybylski (B36 Torshavn)
Podobnie jak Łukasz Cieślewicz, Michał Przybylski jest pewnym punktem B36 Torshavn. Również wystąpił w obu spotkaniach przeciwko Crusaders FC, jednak nie zdołał pomóc swojej drużynie w wywalczeniu awansu do drugiej rundy kwalifikacji Ligi Europy. W pierwszym spotkaniu wyszedł na boisko w podstawowym składzie i pozostał na nim do końcowego gwizdka, w drugim natomiast wszedł z ławki rezerwowych na 28 minut.
Łącznie: 2 mecze/118 minut
Kamil Wilczek (Broendby IF)
Kamil Wilczek w tym sezonie imponuje strzelecką formą. Został najskuteczniejszym ligowym strzelcem w historii Broendby IF, jako obcokrajowiec zakłada też kapitańską opaskę. Nic dziwnego, że cieszy się niepodważalnym zaufaniem trenera i wszystkie mecze rozgrywa w pełnym wymiarze czasowym. Podobnie było w Lidze Europy, choć w kwalifikacjach Wilczek dwukrotnie opuścił murawę przed końcowym gwizdkiem. W sześciu rozegranych meczach (Broendby odpadło w decydującej rundzie po dwumeczu ze Sportingiem Braga) „Wilu” trzykrotnie znalazł drogę do siatki, w tym pokonując bramkarza Lechii Gdańsk.
Łącznie: 6 meczów/467 minut/3 gole
Konrad Wrzesiński (Kajrat Ałmaty)
Konrad Wrzesiński dopiero po transferze do kazachskiego Kajratu Ałmaty miał okazję zasmakować występu w europejskich pucharach. Wicemistrz Kazachstanu rywalizował w kwalifikacjach do fazy grupowej Ligi Europy. Najpierw los skojarzył go z NK Siroki Brijeg. W rywalizacji z chorwacką ekipą Wrzesiński pojawił się na murawie w obu spotkaniach. Podobnie było w starciach drugiej rundy, przeciwko izraelskiemu Hapoelowi Beer Szewa. Niestety, na tym rywalu zakończyła się przygoda Kajratu – a co za tym idzie także Wrzesińskiego – z europejskimi pucharami.
Łącznie: 4 mecze/182 minuty