Aktualności
[LIGA EUROPY] Gytkjaer prowadzi do zwycięstwa. Dwubramkowa zaliczka Lecha
Lech Poznań do spotkania z Gandzasarem Kapan przystępował w roli zdecydowanego faworyta. W czwartkowy wieczór musiał jednak radzić sobie bez wsparcia kibiców. To pochodna kary nałożonej na „Kolejorza” za zachowanie sympatyków tego klubu podczas meczu z Legią Warszawa w ostatniej kolejce minionego sezonu LOTTO Ekstraklasy. Niezależnie od tych okoliczności, poznaniacy od pierwszych minut ruszyli do ataku. To przyniosło efekt już po dziesięciu minutach. Po dośrodkowaniu Macieja Makuszewskiego z prawej strony boiska piłka dotarła do Christiana Gytkjaera, a napastnik Lecha pięknym strzałem pokonał bramkarza Gandzasaru.
Pięć minut później było już 2:0. W pole karne ormiańskiego zespołu wpadł Makuszewski, który został sfaulowany. Sędzia nie miał wątpliwości i wskazał na jedenasty metr. Rzut karny na bramkę zamienił Gytkjaer i Lech podwoił stan posiadania. Pod bramką poznaniaków gorąco zrobiło się dopiero na siedem minut przed końcem pierwszej połowy, gdy kąśliwy strzał oddał Gegham Haryutunyan, ale świetnie między słupkami poradził sobie Jasmin Burić. Na przerwę Lech zszedł zatem z dwubramkową zaliczką.
Pierwsze minuty drugiej części spotkania należały do obu bramkarzy. Najpierw ponownie popisał się Jasmin Burić, który doskonale odbił strzał jednego z piłkarzy Gandzasaru, a następnie korespondencyjnie odpowiedział mu Gevorg Kasparov. Bramkarz ormiańskiej drużyny świetnie wybronił uderzenie Christiana Gytkjaera, w sytuacji sam na sam przenosząc futbolówkę nad poprzeczką. Nieco ponad kwadrans przed końcem piłka wpadła w końcu do bramki Gandzasaru po raz trzeci, ale wcześniej przepisy przekroczył Vernon De Marco i arbiter gola nie uznał. Rywale Lecha także mieli swoje okazje, dość często rozrywając defensywę „Kolejorza”, ale tego dnia bardzo dobrze dysponowany był Jasmin Burić, który ratował poznaniaków przed utratą kontaktowej bramki. Lechici mieli również jeszcze jedną wyśmienitą sytuację do podwyższenia rezultatu, ale na trzy minuty przed końcem Paweł Tomczyk posłał piłkę nad poprzeczką, mając przed sobą praktycznie pustą bramkę. Rezultat przed ostatnim gwizdkiem nie uległ już zmianie.
Rewanżowe starcie Lecha z Gandzasarem zostanie rozegrane 19 lipca o 17:00 w Erywaniu.
Kolejorz wygrywa z @FcKapan 2:0 po dwóch bramkach @ChrGytkjaer21 🔵⚪️ 🦊 Rewanż za tydzień w Erywaniu.
— Lech Poznań (@LechPoznan) 12 lipca 2018
__
El. @EuropaLeague | #LPOFCK 2:0 | KONIEC pic.twitter.com/i00tMQuhNs
12 lipca 2018, Poznań
Lech Poznań – Gandzasar Kapan 2:0 (2:0)
Bramki: Christian Gytkjaer 10, 15 k.
Lech: 1. Jasmin Burić – 26. Rafał Janicki, 4. Thomas Rogne, 3. Vernon De Marco – 17. Maciej Makuszewski, 19. Tomasz Cywka, 7. Maciej Gajos, 18. Mihai Radut (59, 25. Pedro Tiba), 22. Wołodymyr Kostewycz – 32. Christian Gytkjaer (86, 8. Paweł Tomczyk), 10. Darko Jevtić (69, 23. Nicklas Barkroth).
Gandzasar: 1. Geworg Kasparow – 13. Aleksandr Swierczinskij, 4. Vukasin Tomić, 18. Hajk Iszchanjan, 23. Ara Chaczatrjan (82, 7. Wardan Poghosjan) – 11. Lubambo Musonda, 6. Wbeymar Angulo, 20. Artur Juspaszjan (59, 10. Geworg Ohanjan), 9. Geworg Nranjan (90, 77. Dawit Minasjan), 2. Alex Júnior Christian – 22. Gegham Harutjunjan.
Żółte kartki: De Marco, Pedro Tiba – Swierczinskij.
Sędziował: Igal Frid (Izrael).