Aktualności

[LIGA EUROPY] Górnik Zabrze gra dalej. Wyrwany remis w Mołdawii

Aktualności19.07.2018 
Po dość szczęśliwej przegranej Lecha Poznań z Gandzasarem Kapan, która ostatecznie dała „Kolejorzowi” awans do II rundy kwalifikacji Ligi Europy, na boisko wyszli piłkarze Górnika Zabrze. Podopieczni Marcina Brosza szybko stracili zaliczkę wypracowaną w pierwszym spotkaniu z Zarią Balti, ale na pięć minut przed końcem meczu zdołali wyrównać i awansowali do kolejnej fazy rozgrywek.

Piłkarze Górnika nie przystępowali do spotkania rewanżowego w zbyt komfortowej sytuacji. Co prawda w pierwszym meczu pokonali swojego rywala 1:0, ale bramkę zdobyli dopiero na kilka minut przed końcowym gwizdkiem. Każde potknięcie na wyjeździe oznaczałoby więc roztrwonienie wypracowanej, minimalnej przewagi. I tak właśnie stało się już po kilku minutach. Na strzał z dystansu zdecydował się obrońca gospodarzy, Guilherme Pitty, i jak się okazało, była to słuszna decyzja – Tomasz Loska nie zdołał sięgnąć piłki, a ta zatrzepotała w siatce. Po siedmiu minutach cała przewaga Górnika została więc zneutralizowana.

Zabrzanie pierwszą naprawdę groźną sytuację stworzyli dopiero po 24 minutach. Wówczas właśnie na bramkę rywala uderzał Igor Angulo, ale Hiszpanowi zabrakło nieco szczęścia – piłka trafiła bowiem w spojenie słupka z poprzeczką. W pierwszej połowie podopieczni Marcina Brosza nie potrafili już bardzo poważnie zagrozić swojemu przeciwnikowi i do szatni schodzili z jednobramkową stratą.

Na początku drugiej połowy obraz gry nie uległ zmianie. Piłkarze Górnika nadal nie mogli znaleźć sposobu na rozpracowanie rywala, a ten potrafił wysłać sygnały, że nie zamierza poprzestać na odrobieniu strat. Trzynaście minut po rozpoczęciu drugiej części spotkania z rzutu wolnego uderzył Conrado, ale tym razem to zabrzanom sprzyjała fortuna i piłka trafiła w słupek bramki Tomasza Loski. W kolejnych minutach z boiska wiało nudą. Co ciekawe, zawodników gospodarzy już na ponad kwadrans przed końcem regulaminowego czasu gry zaczęły łapać skurcze, ale zabrzanie i tak długo nie potrafili wykorzystać ich zmęczenia. Udało się to dopiero na pięć minut przed końcem. Akcję z udziałem Adama Wolniewicza i Jesusa Jimeneza wykończył wprowadzony na boisko po przerwie Daniel Smuga. Jak się okazało, rezerwowy piłkarz uratował zespół z Zabrza przed blamażem i Górnik zagra w drugiej rundzie kwalifikacji Ligi Europy.

19 lipca 2018, Kiszyniów
Zaria Balti – Górnik Zabrze 1:1 (1:0)
Bramki:
Guilherme Pitty 7 – Daniel Smuga 85.
Zaria: 1. Vladimir Livsit – 3. Ion Burlacu, 6. Lucas Silva, 2. Daniel Dumbravanu, 20. Ołeh Jermak – 10. Conrado, 22. Ruben Gomez, 7. Rodrigo Bostan (73, 25. Cristian Dros), 8. Guilherme Pitty, 9. Gheorghii Ovseannicov – 18. Vadim Gulceac (87, 80. Serghei Alexeev).
Górnik: 1. Tomasz Loska – 3. Adam Wolniewicz, 2. Przemysław Wiśniewski, 15. Dani Suarez, 27. Adrian Gryszkiewicz – 28. Maciej Ambrosiewicz (59, 11. Daniel Liszka), 22. Szymon Matuszek, 6. Wiktor Biedrzycki (73, 14. Michał Koj), 9. Jesus Jimenez, 45. Adam Ryczkowski (54, 21. Daniel Smuga) – 17. Igor Angulo.
Żółte kartki: Jermak, Guilherme Pitty – Ambrosiewicz, Koj.
Sędziował: Rahim Hasanov (Azerbejdżan).

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności