Aktualności
Drugi raz Cracovii w Lidze Europy. Rywalem DAC
DAC to ewenement w słowackiej lidze. Dunajska Streda jest położona tuż przy granicy z Węgrami. Około 75 procent mieszkańców 23-tysięcznego miasteczka to Węgrzy. Właścicielem klubu jest urodzony w Dunajskiej Stredzie Oszkár Világi, szef Slovnaftu. Ten koncern naftowy należy do węgierskiej grupy MOL. Stąd też nazwa stadionu DAC – MOL Arena.
– Ten klub to symbol mniejszości węgierskiej na Słowacji – nie ma wątpliwości Dario Kristo, pomocnik GKS Tychy, który półtora sezonu występował w DAC. – Zdecydowana większość kibiców ma węgierskie obywatelstwo. Kiedy tam grałem, zawsze śpiewali hymn Węgier. Mecze ze Slovanem Bratysława czy MSK Żylina są jak derby – wspomina.
DAC Dunajska Streda to bardziej doświadczony zespół w europejskich pucharach niż Cracovia. Zagra w nich po raz piąty (dla krakowian to dopiero drugi start). Z 14 meczów wygrali cztery, a przegrali dziewięć. Największym wydarzeniem była wizyta w 1988 roku Bayernu Monachium. W poprzednim sezonie DAC w pierwszej rundzie wyeliminował Dinamo Tbilisi, ale w kolejnej nie sprostał Dinamo Mińsk.
– Gramy z młodym zespołem, który jest agresywny zwłaszcza w pressingu. Widzieliśmy mecze sparingowe i wyciągnęliśmy wnioski. Wydaje mi się, że to najsilniejsza para w grupie, z której byliśmy losowani – mówi Michał Probierz, trener Cracovii. – Dla nas występ w Lidze Europy to podsumowanie dwóch lat pracy. Nie udało nam się zdobyć medalu, ale awansowaliśmy do europejskich pucharów. Zamierzamy pokazać się z dobrej strony. W każdych rozgrywkach chcemy wygrywać i awansować, bo o to chodzi w piłce nożnej – uważa szkoleniowiec.
Przed sezonem w DAC Dunajska Streda doszło do małej rewolucji kadrowej. Odeszło kilkunastu zawodników, w tym trzech podstawowych – stoperzy Tomas Huk (do Piasta Gliwice), Lubomir Satka (Lech Poznań, ale z Cracovią jeszcze zagra) i środkowy pomocnik Christian Herc, ważny skrzydłowy – Maksym Trietriakow, zmiennik na lewej obronie Timotej Zahumensky i w środku pomocy Connor Ronan. Klub pozyskał pięciu zawodników, a kilku wróciło z wypożyczeń.
– Odejście tych piłkarzy to dla nas duża strata, ale zawodnicy przychodzą i odchodzą, a przedstawienie musi trwać. To dla nas bardzo ważne spotkanie. Jesteśmy zespołem z małego miasta, klub od kilku lat się rozwija, ma nowy stadion i dla tutejszej społeczności mecze piłki nożnej są wielkim wydarzeniem – podkreśla Peter Hyballa, trener DAC. – Mamy dużo szacunku dla Cracovii, bo wiemy na jakim poziomie jest polska ekstraklasa. To dobrze zorganizowana drużyna. Fizycznie jest mocniejsza i dobrze prezentuje się w kontrataku – dodaje.
Cracovia też poniosła straty, ale przede wszystkim w ataku. Odeszli najlepsi strzelcy zespołu – Airam Cabrera (14 goli) i Javi Hernandez (10). Na razie nie widać godnych następców, ponieważ w sparingach nie błyszczeli ani Rubio, ani Rafael Lopes. Cracovię wzmocnili także bramkarz Lukas Hrosso, obrońcy David Jablonsky, Kamil Pestka i pomocnik Pelle van Amersfoort.
Według Dario Kristo minimalnym faworytem starcia jest Cracovia. – DAC ma młodą kadrę, a na dodatek stracił kilku podstawowych piłkarzy. To jednak nie znaczy, że Cracovii będzie łatwo. Rywal jest mocny, szczególnie na własnym boisku – ostrzega Kristo.
Robert Cisek