Aktualności

Cenne zwycięstwo Glika. Jest dobrze, będzie jeszcze lepiej

Aktualności15.09.2016 
Kamil Glik w swoim siódmym występie w Monaco przyczynił się do wygranej z Tottenhamem 2:1 i jednocześnie zadebiutował w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Reprezentant Polski rozegrał dobre spotkanie i jeszcze bardziej umocnił swoją pozycję w klubie.
Kibice Monaco mogą być zadowoleni z transferu Glika do zespołu, ponieważ Polak daje na środku obrony to, co najważniejsze, czyli stabilizację. Tym razem w pierwszej kolejce Ligi Mistrzów Kamil zagrał od początku w spotkaniu z Tottenhamem i przyczynił się do wygranej. Nasz defensor został dobrze oceniony przez francuskich dziennikarzy, a jego współpraca na środku obrony z Brazylijczykiem Jemersonem wygląda obiecująco.


Jedyny minus należy się Glikowi za przegrany pojedynek główkowy z Tobym Alderweireldem. Belg w końcówce pierwszej połowy zdobył bramkę kontaktową, ale na szczęście dla Monaco wynik nie uległ zmianie. Dzięki wygranej na bardzo trudnym terenie i z prawdopodobnie najbardziej wymagającym rywalem AS Monaco jest pierwsze w grupie E. 


Cieszyć może, że Kamil Glik właściwie z marszu stał się pierwszym obrońcą Monaco. W Ligue 1 zagrał we wszystkich czterech spotkaniach, a jego partnerami na środku obrony był wspomniany Jemerson oraz Abdou Diallo. Efekt? Monaco jest liderem rozgrywek, ma 10 punktów (3 wygrane i remis) i bilans bramkowy 10-4. Jedynie w pierwszym spotkaniu z Guingamp, klub Polaka gonił wynik. W następnej kolejce Monaco wygrało 1:0 z Nantes, potem przyszedł świetny mecz z PSG (3:1), a w ostatniej kolejce Lille strzeliło honorowego gola w 90. minucie.

Podsumowując były już spotkania, w których Monaco mogło z pomocą Glika zachować czyste konto, ale tak się nie stało. Kolejne starcie to potyczka z Rennes, ale mało prawdopodobne że przeciwko Glikowi zagra Kamil Grosicki. Pewne jest natomiast, że Kamil ponownie będzie ostoją na środku defensywy Monaco.

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności