Aktualności

Czego obrońca może życzyć... obrońcy?!

Aktualności03.02.2015 
Dziś 27. urodziny obchodzi jeden z bohaterów minionej jesieni, lider drużyny narodowej – Kamil Glik. Kto najlepiej wie, czego życzyć obrońcy, niż inny wybitny defensor? Tylko na łamach portalu Łączy Nas Piłka Stefan Majewski, 40-krotny reprezentant Polski, zdobywca trzeciego miejsca na mistrzostwach świata 1982, były zawodnik m.in. Legii Warszawa, 1.FC Kaiserslautern, a obecnie dyrektor sportowy PZPN.

– Przede wszystkim zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia, bo to ono jest najważniejsze! Jako były obrońca życzę zaś obrońcy Kamilowi, aby popełniał jak najmniej błędów. Wiadomo, że pomyłek nie robi tylko ten, co nic nie robi. Glik ciężko pracuje na boisku i jest jasne, że jakiś błąd musi popełnić. One są wliczone w sport. Życzę też szczęścia, aby te ewentualne pomyłki były popełniane w takich sektorach boiska, aby od razu nie groziły stratą gola, miały małe konsekwencje. Niech Kamil nadal nie zapomina również o grze w ofensywie. W tym sezonie Serie A strzelił już pięć goli. Aby piłka jak najczęściej wpadała do bramki po jego strzałach. To ogromny atut obrońcy – zapewnia Stefan Majewski.

Czy obrońca życzy obrońcy, aby ten miał jak najmniej pracy w meczu, czy żeby mierzył się z jak najlepszymi napastnikami? – Na pewno najważniejsza jest gra na zero z tyłu. Kamil jest kozakiem i niczego się nie boi. Słyszałem, jak mówił, że najtrudniej do tej pory grało mu się przeciwko Zlatanowi Ibrahimoviciowi i chętnie znów zmierzyłby się ze Szwedem. To dobrze świadczy o Gliku. To odważny i ambitny facet – dodaje dyrektor sportowy PZPN.


– Dla defensora nie ma większego komplementu, niż ten, że ciężko się na niego gra i napastnik tego nie chce – twierdzi  40-krotny reprezentant Polski i przypomina, że o ile przed meczem eliminacji mistrzostw świata 2016 z Niemcami wszyscy zastanawiali się, jak zatrzymać Thomasa Muellera, o tyle podczas starcia to gracz Bayernu Monachium kombinował, jak przejść Glika. – Kamil był górą w praktycznie wszystkich starciach, choć stoczył dużą liczbę pojedynków. Życzę mu, aby tych starć miał jak najwięcej i był w nich skuteczny. Wtedy pokaże, że naprawdę stał się obrońcą dużej klasy. Poczynił we Włoszech ogromny postęp – zapewnia Majewski.


Glik stał się już idolem kibiców Torino. Wydaje się, że Polak zrobił tak duży krok w przód, że latem czas na kolejne wyzwania. Przejścia do jakiej drużyny, oczywiście w prezencie, życzy mu dyrektor sportowy PZPN? – Wiem, że Kamil marzy o grze w Anglii i moim zdaniem idealnie wpisałby się w klimat futbolu na Wyspach. Świetnie gra głową, jest mocny w starciach jeden na jeden, walczy na całego, nigdy nie odpuszcza. Właśnie tego wymaga się od defensorów w Premier League. Glik by sobie poradził. Najlepszego! – kończy Stefan Majewski.

Paweł Drażba

TAGI: Kamil Glik, reprezentacja Polski, Stefan Majewski,

Zobacz również

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności