FORTUNA Puchar Polski

Była 81. minuta meczu finałowego, kiedy Ivi Lopez wyrównał. Dał impuls drużynie, że wcale nie musi przegrać tego spotkania. Osiem minut później Raków zdobył bramkę na 2:1, która zapewniła drużynie Marka Papszuna triumf w finale. Hiszpan do gola dołożył kluczowe podanie przy trafieniu Davida Tijanica. W trudnym momencie dała o sobie znać duża piłkarska jakość 26-latka.

FORTUNA Puchar Polski

Dla Kamila Piątkowskiego ten sezon jest wyjątkowy – zadebiutował w reprezentacji Polski, zdobył Puchar Polski i medal mistrzostw Polski (jeszcze nie wiadomo jakiego koloru). A na dodatek zasłużył na transfer do FC Salzburg. – Będzie mi żal odchodzić z Rakowa, ale cieszę się, że udało się zdobyć puchar. Zawsze będę pamiętał o tym klubie, bo dzięki temu, że tu przyszedłem, teraz mogę dalej się rozwijać – zaznaczał 21-letni obrońca.

FORTUNA Puchar Polski

Raków Częstochowa osiągnął największy sukces w historii klubu sięgając po trofeum Fortuna Pucharu Polski. Spotkanie dla piłkarzy Marka Papszuna nie układało się, ale udało się odwrócić losy meczu i pokonać Arkę 2:1. – To fantastyczna chwila dla całej drużyny i kibiców. W tym roku obchodzimy stulecie klubu i osiągnęliśmy największy sukces w naszej historii. Bardzo cieszę się, że mogę reprezentować ten zespół i jestem dumny z tego, co udało nam się dokonać – powiedział po meczu trener Marek Papszun.

FORTUNA Puchar Polski

Ivan „Ivi” López z Rakowa Częstochowa został wybrany najlepszym zawodnikiem finału Fortuna Pucharu Polski, w którym Raków Częstochowa pokonał w Lublinie 2:1 Arkę Gdynia. Hiszpan strzelił gola i miał duży udział przy decydującym trafieniu Davida Tijanicia. Obchodzący w tym roku stulecie powstania Raków wygrał Puchar Polski po raz pierwszy w historii.

FORTUNA Puchar Polski

– Zdobyć puchar to wspaniałe uczucie. Co prawda jak byłem młody zawodnikiem, to wygrałem to trofeum z Jagiellonią, ale wtedy bardzo mało grałem. Teraz miałem duży udział w wywalczeniu pucharu przez Raków i czuję się fantastycznie. Po to się właśnie gra, by wygrywać – podkreślał kapitan częstochowian po wygranym 2:1 finale z Arką Gdynia.

FORTUNA Puchar Polski

– Niestety, musieliśmy uznać wyższość rywala w tym spotkaniu i przełknąć gorycz porażki. Graliśmy z bardzo silnym zespołem, który jest bardzo blisko wicemistrzostwa Polski. Trzeba pamiętać, że my gramy o jeden poziom rozgrywkowy niżej, ale nie było dziś to tak bardzo widoczne – powiedział po przegranym finale Fortuna Pucharu Polski kapitan Arki Gdynia Michał Marcjanik.

© PZPN 2014. Wszelkie prawa zastrzeżone. NOWY REGULAMIN ŁNP od 25.03.2019 REGULAMIN PROFILU UŻYTKOWNIKA PZPN Polityka prywatności