Aktualności
Dla Jakuba Błaszczykowskiego – wyjmując niewykorzystany rzut karny w ćwierćfinale z Portugalią poza nawias – to były świetne mistrzostwa Europy. W pierwszym meczu to skrzydłowy asystował przy golu Arkadiusza Milika z Irlandią Północną. W drugim, wraz z Łukaszem Piszczkiem, należał do najlepszych przeciwko reprezentacji Niemiec. Przeciwko Ukrainie, w bodaj najsłabszym dla zespołu występie, to on przerwał impas i po krótko rozegranym rzucie rożnym zdobył zwycięską bramkę. Kolejne starcie ze Szwajcarią tylko podkreśliło znaczenie jego obecności na boisku i tego, co dawał drużynie.