Nie tak dawno informowaliśmy Was o fenomenalnym powrocie po kontuzji Ewy Pajor. Teraz tym samym popisała się inna z naszych reprezentantek, Julia Matuschewski, która w pierwszym meczu po urazie skompletowała dublet. W dzisiejszym odcinku „Co tam w kobiecej” mamy dla Was jednak znacznie więcej newsów. Przeczytajcie do końca!

Selekcjoner reprezentacji Polski do lat 17 kobiet Marcin Kasprowicz powołał siedem zawodniczek z klubów zagranicznych na konsultację szkoleniową, która odbędzie się w dniach 4-6 grudnia w podwarszawskiej Zielonce.

Ekstraliga zapadła w zimowy sen, ale to wcale nie oznacza urlopu dla naszych reprezentantek. W Europie sezon w pełni, a w kraju toczą się zmagania w Pucharze Polski. Gola w lidze francuskiej dla PSG strzeliła Paulina Dudek. Pierwszy raz 90 minut po urazie rozegrała Julia Matuschewski i od razu dwukrotnie wpisała się na listę strzelczyń. W meczu 1/16 finału Pucharu Polski bramkę z rzutu karnego zdobyła bramkarka reprezentacji Polski, Anna Szymańska.

Marzy wam się wycieczka do Anglii lub Niemiec? W takim razie dziś spełniamy marzenia, bo w tym odcinku „Co tam w kobiecej” skupiamy się właśnie na wydarzeniach, z tych dwóch krajów. A działo się naprawdę wiele, szczególnie, jeśli chodzi o nasze reprezentantki! Trzy, dwa, jeden… Startujemy!

Nie pamiętam, kiedy ostatni raz w meczach o stawkę Polska miała szansę zdobyć punkt z Hiszpanią, biorąc pod uwagę zarówno żeńską jak i męską piłkę. W mojej opinii odkąd mamy możliwość mierzyć się z tak silnymi zespołami, robimy krok do przodu. Teraz jednak – tak jak mówił po meczu w szatni prezes Zbigniew Boniek – musimy zachować pokorę, bo kuriozalnie więcej problemów mamy grając z drużynami niżej notowanymi niż z potęgami – mówi trener reprezentacji Polski kobiet Miłosz Stępiński po remisie  Hiszpanią 0:0 na inaugurację eliminacji EURO 2021.

Kobieca reprezentacja Polski w inauguracyjnym meczu kwalifikacji do mistrzostw Europy Anglia 2021 zremisowała bezbramkowo z trzynastą ekipą świata, Hiszpanią. - To bardzo dobry sygnał przed kolejnymi spotkaniami w eliminacjach, które rozegramy już w przyszłym roku. Mam nadzieję, że ze starcia z Hiszpanią wyciągniemy jak najwięcej - mówiła po końcowym gwizdku obrończyni biało-czerwonych, Paulina Dudek.

- Przez cały mecz czekałam na moment, gdy spiker powie, ile osób jest na trybunach i kiedy już to usłyszałam, byłam bardzo szczęśliwa - mówiła po zremisowanym 0:0 meczu z Hiszpanią kapitan kobiecej reprezentacji Polski, Katarzyna Kiedrzynek. Na trybunach stadionu w jej rodzinnym mieście, Lublinie, zasiadło we wtorek 7528 osób, co jest nowym rekordem jeśli chodzi o żeński futbol w Polsce.