Aktualności
[WYWIAD] Tymoteusz Puchacz: Skupiamy się na tym, co przed nami
Reprezentacja27.03.2019
– Wiem już, że będę mocno przeżywał to spotkanie. Bo to zawsze porażka, chyba spać w nocy nie będę. Ktoś może powiedzieć, że to tylko mecz towarzyski, ale ja mam tysiąc myśli w głowie i długo rozpamiętuję takie spotkania, a przegrywać nie lubię – mówił po meczu reprezentacji Polski U-20 z Niemcami Tymoteusz Puchacz.
Dlaczego nie udało się wygrać z Niemcami?Niemcy pokazali, że są dobrzy technicznie. To przekładało się na umiejętność utrzymywania się przy piłce, a to było kluczowe. Nam właśnie tego brakowało. Za szybko pozbywaliśmy się futbolówki, z tego brało się zmęczenie i nasze błędy.
Decydująca była właśnie gra bez piłki?
Graliśmy z reprezentacją o wysokich umiejętnościach, ale wcześniej rywalizowaliśmy z ekipami o podobnym potencjale i dawaliśmy radę. Kluczem było to, że Niemcy nas zmęczyli w pierwszej połowie, w drugiej było już znacznie trudniej. Do napastników nie docierały podania, w tyle również nie byliśmy odpowiednio skuteczni. Goniliśmy zbyt długo za piłką. Z tego powodu się męczyliśmy i nie podejmowaliśmy optymalnych decyzji. A to dodatkowo wprowadzało nerwowość w naszych szeregach.
Niemcy w linii środkowej mieli zawodników, którzy byli od was starsi co najmniej o rok, a od niektórych nawet o trzy lata. Miało to znaczenie w rywalizacji w tej kluczowej strefie?
Wiek pewnie odgrywa jakąś rolę, ale nie chcę się tak tłumaczyć. Czasem są to różnice kilku miesięcy między zawodnikiem urodzonym w grudniu, a tymi ze stycznia. W piłce seniorskiej, do której przecież aspirujemy, to już w ogóle nie będzie argumentem.
Jak się czuliście grając w ciągu kilku dni dwa mecze?
Pod względem motorycznym i fizycznym bardzo dobrze. Sztab dba o to, abyśmy byli przygotowani na najwyższym poziomie. Przyczyny porażki znamy, wyciągniemy wnioski.
Kończycie zgrupowanie, jak je podsumujesz?
Coraz bardziej się zgrywamy i tworzymy coraz lepszy zespół, zarówno na boisku, jak i poza nim. Zżyliśmy się jeszcze bardziej podczas tego zgrupowania, znamy się już bardzo dobrze. W drużynie jest wielu liderów, nieważne kto w danym momencie zabiera głos lub kto strzela gole. Mamy mocną grupę i w niej jest siła. Mecze z Japonią i Niemcami wiele nam dały i pokażemy to na mundialu.
Teraz rozjeżdżacie się do klubów. Przed wami decydujący czas.
Ten okres w klubie jest dużo ważniejszy niż, gdy jesteśmy na kadrze. Bo to w zespołach rozgrywamy mecze, trenujemy, a trener Jacek Magiera otrzymuje pewien produkt, który wypracowujemy na co dzień. Ważna jest powtarzalność, nikt w kadrze nie ma pewnego miejsca, musimy się teraz mocno skupić na tym, co przed nami. Na każdym treningu, meczu, tak by nasz poziom był najwyższy.
Rozmawiał Tadeusz Danisz