Aktualności
[WYWIAD] Józef Młynarczyk: Czas na wielki mecz Polaków na młodzieżowym mundialu
Cel minimum, czyli wyjście z grupy, reprezentacja Polski U-20 już zrealizowała. Pan mieszka w Łodzi i był na wszystkich meczach Polaków. Łatwo nie było, ale awans udało się osiągnąć.
W rozgrywkach grupowych mieliśmy momenty dobre i gorsze. Kolumbia niestety nas trochę za bardzo zdominowała. Dzięki technice i organizacji gry w środku pola stworzyła sobie więcej sytuacji. Z Tahiti zespół błysnął skutecznością, widać było poprawę w grze ofensywnej. Mieliśmy sporo okazji i potrafiliśmy je wykorzystać. Z Senegalem znów brakowało nam atutów, jeśli chodzi o atak. W tych wszystkich spotkaniach dobrze radziliśmy sobie w defensywie, nie najgorzej było też w drugiej linii. Niestety w ofensywie armat nie było widać. W przekroju całej drużyny wyglądaliśmy pozytywnie i z meczu na mecz zrozumienie jest coraz większe.
Na pewno zwracał pan szczególną uwagę na grę bramkarza reprezentacji.
Bardzo mocno chciałbym podkreślić rolę i postawę Radka Majeckiego. Właściwie w tych wszystkich momentach, w których musiał reagować, robił to znakomicie. Jest naprawdę w bardzo dobrej dyspozycji i dzięki temu dwa mecze skończyliśmy bez straty gola, a tylko Kolumbijczycy trafili do naszej siatki.
Po zajęciu trzeciego miejsca w grupie w 1/8 finału trafiliśmy na jednego z faworytów mistrzostw.
Przyznaje się bez bicia, że o Włochach wiem niewiele, bo żadnego ich meczu na mistrzostwach nie widziałem. Za to jest dla mnie jasne, że to znakomicie wyselekcjonowana i przygotowana reprezentacja. Zawsze jest to nie tylko atrakcyjny, ale także wymagający przeciwnik.
Tym bardziej, że w składzie ma sporo piłkarzy, którzy rok temu zdobyli wicemistrzostwo Europy U-19. A jesienią Włosi wygrali z Polską 3:0.
Mecz meczowi jest nierówny. Stać nas na to, by rozegrać wielkie spotkanie. Może nawet na miarę meczu młodzieżowego mundialu. Wszystko może się zdarzyć, ale o reprezentacji Włoch trzeba myśleć z wielkim szacunkiem. Wierzę jednak, że właśnie przeciwko tej drużynie zagramy najlepsze spotkanie podczas tych mistrzostw. Choć faworytem są rywale, to w piłce nożnej niespodzianki zdarzają się całkiem często. Czasem trzeba wygrać sposobem. Skoro na przykład nie da się wygrać walki w środku pola, to trzeba znaleźć inną metodę. Jestem przekonany, że trener Jacek Magiera wraz ze sztabem mają rozpracowanych rywali. Zawodnicy dostali konkretne i szczegółowe analizy jak zagrać. Wszyscy więc wierzymy, że reprezentacja rozegra bardzo dobrze spotkanie. Czasem też zdarza się, że zespół, który wyszedł z grupy po perypetiach, czuje jakby dostał nowe życie. I ten pozytywny bodziec sprawia, że potrafi wygrać z teoretycznie silniejszym rywalem.
Rozmawiał Robert Cisek